poniedziałek, 30 grudnia 2013

Raport Ekonomicznej Blogosfery 2013


Witam, dziś tradycyjna tabela Raportu Ekonomicznej Blogosfery przygotowana przez Sebastiana (w tym roku wpis jest bez jego udziału) plus kilka zdań ode mnie.

Zapraszam.




Prawo Kopernika-Greshama

Przywołana w nagłówku zasada "mówi", że jeśli jednocześnie istnieją dwa równoprawne rodzaje pieniądza, to ten "gorszy" wypiera "lepszy" (bardziej wartościowy). Niestety w blogosferze jest podobnie. Inspirujące treści lub nietuzinkowi blogerzy "giną" w morzu odtwórczych projektów, których autorzy coraz częściej  nie ukrywają, że nastawiają się tylko na...zarabianie na "unikalnych klikaczach" czyli na Was, Czytelnikach. 

Początkowo, chciałem w tym miejscu trochę posmęcić w stylu "o tempora, o mores", ale "naszło" mnie, że oto prawo głosu (czynne i bierne w kilku płaszczyznach) otrzymuje, czy tez raczej zdobywa pokolenie, które nie zna świata bez internetu! Podobnie jak nie zna granic, paszportów, pustych półek, zdartych kolan na betonowych boiskach, strachu przed wojną atomową, czy "ludzi honoru" w telewizorze. Przecież to -przyszłość!

Z mojego punktu widzenia, na tle filozofii "blogować każdy może", przyzwoity poziom trzymają autorzy z dziedzin szeroko rozumianej ekonomii, przedsiębiorczości, propagowania świata oczami racjonalnego konsumenta. Oczywiście wolałbym aby np. SiP, Hans Klos, Adam Duda częściej pisali i byli bardziej popularni, ale jest jak jest.


Na marginesie przypominam, że poniższe zestawienie nie jest żadnym rankingiem(!), a listą informacyjną ułożoną dzięki algorytmom Alexa: http://www.alexa.com/.

Zeszłoroczne opracowanie znajdziecie na:
http://njusacz.blogspot.com/2012/12/raport-ekonomicznej-blogosfery-2012.html



Raport Ekonomicznej Blogosfery 2013 r.

Hiperłącza, linki przenoszące do źródła, znajdują się każdorazowo w nazwie bloga.
Jeśli ktoś zna, ciekawe miejsce/autora, to proszę o njusa w komentarzu. Chętnie poczytam "nowego".

Powszechnie znani / obecni w mediach tradycyjnych
Blog Dodatkowe informacje
samcik.blox.pl Najpopularniejszy w RP blog finansowy, „Like-ów” na Facebook : 20 067
Rybinski.eu Istnieje od 14 IX 2006 pozycja w rankingu Alexa (PL): 2293
blogi.bossa.pl
wojciechbialek.blox.pl
Robert Gwiazdowski Istnieje od 17 X 2006 pozycja w rankingu Alexa (PL): 10310
januszjankowiak.bblog.pl
kuczynski.blogbank.pl
Andrzej Szcześniak Istnieje od 27 IV 2004 pozycja w rankingu Alexa (global) 1726018
Po prostu blogerzy
Blog pozycja w rankingu PL istnieje od linkowany
Jak oszczędzać pieniądze 955 2 VII 2012 190
APP Funds 1757 1 IX 2007 305
DwaGrosze 2737 22 XI 2006 123
GoldBlog 3452 1 VII 2010 117
Doxa - Przemysław A. Słomski 3842 3 I 2006 134
Blog Kamila Cebulskiego 5464 3 IX 2006 124
Independenttrader 6386 12 VI 2012 90
zezowaty Zorro 6442 24 III 2009 101
WolnymByc 9393 20 II 2013 74
Na-plus 10592 1 I 2011 111
Finanse po godzinach 12788 15 I 2012 64
racjonalne oszczędzanie 13891 14 I 2011 86
SiP 13939 21 VII 2010 88
Kryzys Blog Instytutu Misesa 14750 30 IX 2008 332
Technika Ichimoku 15529 29 I 2010 43
Moja przyszła emerytura 16636 19 II 2012 49
10 procent rocznie 17630 1 III 2010 125
Humanista na giełdzie 18216 20 IV 2010 91
Analiza Fundamentalna Michał Stopka 18542 11 III 2007 92
harmonogram milionera 19659 9 IX 2009 93
oszczedzanie.info.pl 21518 23 VI 2013 39
Przegląd Finansowy 22195 27 I 2009 69
Astronomia Finansowa  23403 19 V 2011 36
fridomia.pl 23681 15 XII 2009 66
HansKlos 23863 26 I 2009 97
FibonacciTeam 23976 6 IX 2012 41
Kupowanie 24142 28 X 2010 105
Inaczej o oszczędzaniu i życiu 24992 10 II 2010 36
Droga do wolnosci 25510 6 VI 2009 50
Longterm 26749 13 XII 2006 62
Metafinanse 27288 10 IV 2012 95
najbogatsi.pl 31323 26 VI 2008 49
Trystero.pl 31675 9 VII 2008 131
Polak potrafi 32712 29 XI 2011 49
strefainwestorow 35526 19 IX 2007 45
wDomachzBetonu 35826 9 VIII 2013 9
Jan M. Fijor 37241 30 VI 2002 82
Chfwatch 42170 10 II 2013 31
blofi.pl 42468 14 II 2011 98
Rafał Hirsch 44599 28 VI 2009 92
Pamiętnik Giełdowy 46385 18 V 2011 34
Finansomania PL:b.d., gl:1194546 27 I 2009 94
Droga do własnego M PL:b.d., gl:1320068 11 II 2011 108
Podtwórca PL:b.d., gl:1847212 3 XI 2008 83
Aphossa.pl PL:b.d., gl:1982334 15 I 2007 77
Artur Hess 52070 25 VIII 2009 43
A. Blikle - moznainaczej.com.pl PL:b.d., gl:2053524 28 I 2010 47
Regularne oszczędzanie PL:b.d., gl:2107259 27 III 2010 59
Jerzy Matusiak PL:b.d., gl:2154278 16 XII 2012 17
Adam Duda - Prologos PL:b.d., gl:2205220 15 V 2008 99
Maczeta Ockhama PL:b.d., gl:2258165 VII 2010 44
Randomjog PL:b.d., gl:2285717 19 VIII 2013 19
Co w złocie, srebrze i ropie piszczy? PL:b.d., gl:2335784 21 XI 2009 26
Astrobiznes PL:b.d., gl:2354200 19 XII 2006 74
sq-investments PL:b.d., gl:2471278 13 II 2009 23
Minimalizm jako pełnia życia PL:b.d., gl:2489950 IV 2011 48
Blog Inwestora dla Inwestorów PL:b.d., gl:2508952 17 XII 2009 81
Rafał Bauer PL:b.d., gl:2538991 30 X 2010 24
TobiaszMalinski.pl PL:b.d., gl:2826001 22 XII 2009 79
Njusacz PL:b.d., gl:3108107 22 I 2012 34
lazyshare PL:b.d., gl:3152557 11 VIII 2009 41
Pokonać Rynek PL:b.d., gl:3356919 3 XI 2011 69
Akcje przy kawie PL:b.d., gl:3449565 16 VII 2010 41
Wykresologia PL:b.d., gl:3980169 4 X 2010 33
Futrzak PL:b.d., gl:4090539 IX 2007 ? 99
Dwamiliony PL:b.d., gl:4562376 2 I 2012 28
Bobolowisko PL:b.d., gl:4789378 11 III 2008 32
Biedny Ojciec PL:b.d., gl:5899457 31 III 2011 138
kbcmakler.pl PL:b.d., gl:7156407 28 XI 2011 52
Blog Obywatelskiego Rozwoju PL:b.d., gl:7429542 6 II 2012 22
Spekulacje giełdowe PL:b.d., gl:11426437 8 XI 2011 13
Blog prof. Witolda Kwaśnickiego PL:b.d., gl:11922736 14 XII 2010 14
Finanse studenta PL:b.d., gl:14522680 4 VIII 2011 51
Highbookvalue b.d. 13-10-2011 13
ekonomiawprzykladach b.d. 3 I 2011 b.d.
Autor zestawienia: SEBA

Dane z dnia 3 grudnia 2013, godzina 20:30
PL:b.d – brak danych z polskiej listy, podano dane globalne (gl:)


Bonus

Kilka cytatów o biznesie od dwóch blogerów: Przemka Słomskiego oraz Roberta Fryczkowskiego. Mogą stanowić podstawę do ciekawej dyskusji.


Przemysław Adam Słomski

[PAS1] Prowadzenie każdego biznesu ma czasem cos z górnictwa. Pojawiają sie nisze rynkowe lub nowe potrzeby rynkowe, które z czasem zanikają. Powstają firmy, eksploatują dana nisze tak długo jak sie da, potem Przenosza sie na cos innego, bankrutują albo otrzymują bailout od rządu ;) Podstawowym bledem kadry zarządzającej jest zapominanie, ze każdy produkt i każda nisza rynkowa ma 4 fazy rozwoju. Zarząd zawsze optymistycznie zakłada, ze 3 faza (na której sie najlepiej zarabia) będzie trwać w nieskończoność.

[PAS2] Internet skomplikował życie korporacji bardziej niż je ułatwił. Konsument dostał narzędzie do porównywania cen i parametrów różnych towarów oraz fora, gdzie można się organizować i wymieniać wrażeniami. Korporacje tego nie chcą. Konsument ma wiedzieć tylko tyle, ile dział PR chce zakomunikować. Wszelkie oddolne akcje (oprócz konsumowania) są szkodliwe. Korporacje wkładają dużo wysiłku w stworzenie i kontrolowanie tradycyjnej sieci sprzedaży. Punkty muszą mieć autoryzację, odpowiedni wygląd i właściwe ceny. Warunki sprzedaży regulowane są wielostronicowymi umowami. Owszem, korporacje sprzedają w Internecie, ale tak by cena nie konkurowała zbytnio ze sprzedawcami regionalnymi. Korporacje wkładają dużo wysiłku i pieniędzy w utrzymanie sieci sprzedaży, gdy tymczasem wyniki sprzedaży są podkopywane przez sprzedaż na portalach typu Ebay i Allegro.

[PAS3] […] bycie najtańszym na rynku wcale nie oznacza sukcesu, tylko brak środków na reklamę. A 90% klientów masowych to debile, którzy nie idą tam gdzie taniej, tylko tam gdzie mocniej reklamują i gdzie reklamy są bardziej beznadziejne i bezsensowne.

[PAS4] Od lat na próżno tłumaczę wszystkim chcącym mnie jeszcze słuchać – najsensowniejszym sposobem zarobienia w Polsce kasy jest produkcja eksportowa. Każdorazowa fala zeszmacenia złotówki, które będzie Polskę regularnie dotykać w najbliższych latach, będzie prowadzić do wzbogacania się przedsiębiorcy. Zawsze trzeba brać przykład z najcwańszych, w tym przypadku z oligarchów sprzedających produkty z Polski na Zachodzie za tyle samo co gdyby je wyprodukowali na Zachodzie, ale płacąc 1/4 normalnego wynagrodzenia.

[PAS5] Apple jest dowodem na to, że na mądrych konsumentach nie sposób się dorobić. Można robić kasę wyłącznie na głupkach napędzanych przez mody i konsumpcjonizm.




Robert Fryczkowski

[RF1] „pamiętaj , pomagaj innym gdy cię o to 3 x poproszą lub ci za to płacą.”

[RF2] W biznesie trzeba kłamać. A w dobrym biznesie trzeba kłamać dobrze. W biznesie można coś zrobić naprawdę, a można tylko wywołać wrażenie że się zrobiło. I to jest tańsze i prostsze jeśli się tylko wie jak? Grupą docelową, znaczy ludźmi nie należy się zbytnio przejmować . Świadomość konsumencką posiada tylko 20 % ludzi a pozostałe 80% idzie za modą, bez zbędnej refleksji. […]Słowem po co coś robić naprawdę, skoro taniej, lepiej i efektywniej jest tylko sprawić wrażenie, że się to robi ! Spokojnie można nawet w tym przesadzać! 80% ludzi i tak nie ma pogłębionej analitycznej świadomości.... Kupią każdą bzdurę, a im bardziej bzdurna bzdura tym drożej za nią zapłacą.. A im drożej zapłacą, tym bardziej uwierzą...

[RF3] jeżdżę KOREAŃSKIM autem, z NIEMIECKIM radiem Blaupunkt, w domu mam NIEMIECKIE radio Grundig, a w garażu JAPOŃSKI motor Suzuki. Telewizora nie mam, ale gdy miałem był to Samsung. A my? My już nie produkujemy ani wielkich samochodów ani małych. Do kabin Stara montujemy bebechy MAN-a i się cieszymy że 200 ludzi ma pracę. Nie produkujemy odbiorników. Ani dużych ani nawet tych małych. Unitra to tylko firma – nazwa, która brenduje naszymi nazwami chińską tandetę. Nie produkujemy już statków ani kutrów, ani czołgów, ani radarów (Radwar właśnie masowo zwalnia ludzi). Nie stać nas nawet na dokończenie nawet jednej żałosnej korwety.  Nie produkujemy ani  pistoletów ani karabinów, bo zakłady w Radomiu to raczej już kameralna rusznikarnia niż fabryka. Nie produkujemy ani samochodów rolniczych, ani samolotów.... […] Czyli to chyba raczej dobrze? Dla tych co produkują – to nawet bardzo dobrze! :))

[RF4] […] jechałem w daleką podróż i pilnie potrzebowałem mieć w aucie napięcie 220V do zasilania ładowarek i laptopa. [...] Znalazłem właśnie taki na półce w hipermarkecie „nie dla idiotów” ale młody człowiek - Sprzedawca z tego sklepu - wyperswadował mi zakup. Powiedział stanowczo, że to "coś" jest do niczego a kosztuje sporo, i że na Wolumenie (to taka giełda elektroniczna nieopodal) kupię ten sam model o połowę taniej, albo w tej cenie coś dużo lepszego... [...] W mojej wsi była burza i piorun uderzając kilkadziesiąt metrów od domu spalił wszystkim w okolicy modemy od internetu... Modem – który dostałem od operatora był tylko źródłem nieustannej udręki, i tak naprawdę to odetchnąłem bo wreszcie miałem pretekst kupić coś dobrego.... Pojechałem do marketu „nie dla idiotów” kupić jakiś inny... Spieszyło mi się. […] Młody Pan Sprzedawca powiedział, że to co tu jest to jest nawet niezłe, ale jak chcę kupić naprawdę dobry modem to żebym kupił porządnego Linksysa model taki to a taki... Ale gdzie - zapytałem zupełnie zdezorientowany... Jak to gdzie?! Zapytał sprzedawca lekko zniecierpliwiony. Na giełdzie komputerowej obok ulicy Batorego... [...] Pomyślałem, że trzeba bardzo, ale bardzo się starać, aby wejść w takie relacje z własnymi pracownikami! Ile razy trzeba było ich upokorzyć żeby uzyskać taki oto efekt […]

[RF5] […] w tej branży można mieć wybitne prowizje ale kosztem Klienta. I to dosłownie „kosztem Klienta”. Firma bowiem, a jakże – z tradycjami – ma również wieloletnie tradycje w dymaniu klientów na 1000 subtelnych – niemalże niewyczuwalnych sposobów. Oczywiście nie jest to jakieś jawne oszustwo za które można wytoczyć rzetelny proces. To raczej technika praktycznego mini-kurewstwa rynkowego. Ot dopisuje się opłatę za „ubezpieczenie” transakcji licząc że Klient tego nie zauważy. A że Klientów jest milion to już jest 10 000 000 PLN. A to podsuwa się Klientom aneks, który obniża koszty, ale okazuje się, że ten aneks jest lojalką na dalsze miesiące, o czym już się Klientowi nie mówi... A to rozsyła się „w ciemno” 100 tysięcy mało korzystnych umów na przedłużenie usługi z których 26 tysięcy wraca podpisanych przez „Ciemny Lud”.... Słowem zarobki są, i owszem, ale za cenę codziennego nurzania się wmini-oszustwach, pół prawdach, przekłamaniach i licznych niedopowiedzeniach, które – ani się obejrzeć – po kilku latach staną się naszym drugim charakterem. I teraz jest problem: co robić?

[RF6] Lumpenbiznes. Ten termin wymyśliłem zainspirowany współpracą z pewnym wydawnictwem prasowym. Było to niesamowite pole badawcze: od kiepskiego powtarzalnego produktu poprzez kiepskie relacje z klientem wewnętrznym i zewnętrznym, z „grzechem załozycielskim” włącznie.
Lumpenbiznes cechuje:
  • Brak jakiejkolwiek wizji i misji poza doraźnymi "piniendzami" na konsumpcję.
  • Niedotrzymywanie zobowiązań.
  • Nepotyzm i kolesiostwo podstawą HR
  • Chwiejne relacje z klientem wewnętrznym i zewnętrznym.  
  • Silny syndrom zarzundzania właścicielskiego, przy czym przenoszone są doświadczenia z pierwszego biznesu, np. hurtowni proszku do prania.
  • Brak ścieżki rozwojowej pracowników – zwykle pracują kiepsko ale długo - aż do wypalenia , lub zwalniają się sami w atmosferze wrogości...
  • Brak szkoleń (poza BHP) , nagradzania za wyniki, wyznaczania celów i coachingu jako metody pracy.
  • Firma nie tworzy wokół siebie  środowiska pasjonatów (np. forum) a jak przejmuje takie forum po kimś to neolityczny sposób prowadzenia tego "byznesu" doprowadza do obumarcia  forum, klubu dyskusyjnego, oraz rozkwitu antagonizmów społecznych, regionalnych, środowiskowych etc. 

[RF7] rynek oferuje różnorodność stanowisk od której aż szumi w głowie. Sęk jednak w tym, że 80% stanowisk powstałych w czasie ostatnich 15 lat to zwykłe wydumki marketingowe.

[RF8] Oddając się we władanie korporacji otrzymujemy poczucie względnego spokoju, pensję okrojoną krwawo o ZUS i podatki ale regularnie, autko służbowe, komóreczkę i laptopika. Ceną tego jest totalne wyczerpanie w piątkowy wieczór (nic za darmo) i bolesna przeciętność, jeżeli naszym szefem jest zawistny ćwok, a przecież właśnie tacy "zawistni kaprale" często - gęsto awansują.
Mając wolny zawód, skaczemy od klienta, do klienta, od zlecenia do zlecenia, od wydanej płyty do płyty, od artykułu do artykułu. W banku patrzą na nas jak na naciągacza, i ksiegowa przypomina nam o płaceniu ZUS, ale mamy przywilej pracy z tymi z którymi chcemy pracować i przywilej pracy o świcie na tarasie własnego domu.

[RF9] […] rozmawiałem z pewną Panią dyrektor dużej firmy kosmetycznej. Pani dyrektor wraz z dwiema asystentkami (dwiema! Boże jak to podnosi rangę!) , których zadaniem było potakiwać, pilnować atmosfery i robić wrażenie „dam dworu” [...] zrobiło mi się żal pani Dyrektor. Żyje w urojonym świecie korporacyjnych intryg, schlebiających jej miernot i gorliwych potakiwaczy. Zaś ludzi z którymi mogłaby twardo i rzeczowo dyskutować, metkuje jako konfliktowych... No ale czy ktoś inny mógłby być dyrektorem firmy, której 70% produktów to zwykłe placebo, ładnie opakowane marketingowo...

[RF10] Lavena ma problem. Szef kazał jej zrobić rekrutacje, przyjąć trzech pistoletów i w ramach wdrożenia zlecić im trzy projekty. Cisnąć, cisnąć, cisnąć niemiłosiernie, a na koniec – jak zrobią swoje – wywalić. Znaczy się: pod byle pretekstem nie przedłużyć im umowy. Koszt będzie 3x niższy niż w przypadku zlecenia tych projektów firmie zewnętrznej, która to potem tylko „wygładzi”. No i Lavena siedzi jak zbity rudy pies, i pyta mnie filozoficznie; co tu zrobić z tym pasztetem?

[RF11] […] kiedy kończy się aktywność i życie, przychodzi czas rozstań. Powinno się wtedy z firmy odejść niepokonanym , albo przejść do innych nowych projektów. Wybór to jednak ciężki, bo się przyzwyczailiśmy do biureczka, do widoku z okna 13 pietra wieżowca, bo ciąży kredyt we Frankach szwajcarskich, bo się nie ma pomysłu co dalej ze sobą zrobić, i zamiast działać zaczynamy szukać wymówek […] I tak kończy się korporacyjne życie, a zaczyna korporacyjne gnicie... Proces gnilny, którego celem jest okopać się, trzymać sztamę z właściwą osobą, najlepiej dyrektorem, włazić komu trzeba w dupę, nie pozwolić się wyrzucić jeszcze chociaż przez rok, intrygować na całego i knuć.... Na pracę i radosny entuzjazm działania nie wystarcza czasu i sił. Bo w korporacji nie ma stanów pośrednich, jest albo życie albo gnicie....
 
Wybór tekstów
 
http://www.frycz.pl.salon24.pl/105902,w-potrzasku-wilk-odgryza-sobie-lape-kundel-pojednawczo-skamle
http://www.frycz.pl.salon24.pl/120518,koropracyjna-aktywnosc-menazerow
http://www.frycz.pl.salon24.pl/148920,chorzy-na-ego-czyli-karnawal-hedonistow-cz-i-praca
http://www.frycz.pl.salon24.pl/149713,chorzy-na-ego-czyli-karnawal-hedonistow-cz-ii-dzieci
http://www.frycz.pl.salon24.pl/187394,korporacyjny-dupek-dupka
http://www.frycz.pl.salon24.pl/125331,pani-i-jej-dwie-gluputkie-kuropatwy-czyli-o-komunikacji
http://www.frycz.pl.salon24.pl/508884,cos-optymistycznego
http://www.frycz.pl.salon24.pl/283724,yacht-boy-10-felietonik-mocno-korporacyjny
http://www.frycz.pl.salon24.pl/429847,warsaw-tv-czyli-elyta-in-akszyn
http://www.frycz.pl.salon24.pl/479934,w-biznesie-trzeba-klamac-a-w-dobrym-biznesie
http://www.frycz.pl.salon24.pl/480762,jestesmy-potega-i-basta-wypowiedz-archiwalna
http://www.frycz.pl.salon24.pl/488700,szanowny-pan-kosiniak-kamysz
http://www.frycz.pl.salon24.pl/191084,dylemat-sumienia-popowodziowych-automobilistow
http://www.frycz.pl.salon24.pl/280807,dwa-poziomy-handlowego-piekla-i-czysciec
http://www.frycz.pl.salon24.pl/339646,mentalnosc-wiejskiego-alfonsa
http://www.frycz.pl.salon24.pl/299224,30-srebrnikow-za-dusze-key-accounta-laptop
http://www.frycz.pl.salon24.pl/378001,lumpenmarketyng-rulez
http://www.frycz.pl.salon24.pl/378553,lumpenmarketyng-rulez-czesc-ii
http://www.frycz.pl.salon24.pl/431304,sredniacy-wielcy-niepotrzebni
http://www.frycz.pl.salon24.pl/508579,solidny-niemiecki-pazdzierz-i-polscy-studenci-w-barterze
http://www.frycz.pl.salon24.pl/506854,kod-szczescia
http://www.frycz.pl.salon24.pl/412139,program-naprawy-swiata-odc-2-kibelek
http://www.frycz.pl.salon24.pl/453335,niemieckie-to-nawet-dziurawe-wiadro-jest-dobre
http://www.frycz.pl.salon24.pl/126914,distribjuszyn-of-cos-tam-fajnie-jest-miec-prawdziwy-zawod
http://www.frycz.pl.salon24.pl/446513,amber-gold-to-nie-firma-to-stan-umyslu