12/12/12 czyli właściwa data na publikację Projektu: Raport Ekonomicznej Blogosfery 2012
Zapraszamy Seba & Njusacz.
Kiedy Seba zaproponował mi upublicznienie Raportu n.t. Blogów/Blogerów publikujących treści w ramach szeroko rozumianego profilu ekonomicznego, to przyznaję: w pierwszej chwili byłem na "nie". Zwątpiłem w powodzenie naszego wspólnego wpisu ponieważ jest to z definicji pewną klasyfikacją, uszeregowaniem w ustalonej kolejności elementów pewnego zbioru według określonych kryteriów. Brzmi prosto, łatwo i przyjemne, prawda? Tylko jak uczciwie zestawić lekkość pióra i zdolność do syntezy informacji przez np. Hansa Klosa z pracą analityczną wykonywaną przez np. Trystero? Jaki probierz wybrać dla oceny zdolności predykcji np. prof. Rybińskiego oraz SiPa? Czy wyżej na liście umieścić APP Funds kładącego nacisk na oszczędzanie, czy może jednak Songmuna szukającego od lat Świętego Grala na giełdach? Itp, itd...
Byłem sceptyczny także dlatego, że od regularnie publikowanych w Rzepie, Polityce czy Wprost zestawień : szkół, szpitali, urzędów czy nawet przedsiębiorstw działających w tym kraju, mam po prostu mdłości i zapewniam, że nie jest to figura stylistyczna.
Zupełnie nie przemawiało do mnie kryterium: poczytności/klikalności! Przepraszam, ale o czym ma świadczyć popularność? Przecież modny obecnie blog córki urzędującego Premiera RP odwiedza miesięcznie 800 000 "unikalnych użytkowników" ( jak ja nie cierpię tego wyrażenia!), ale tak naprawdę o czym on jest? Co tak cennego rozwija Kasia Tusk na swoim blogu skoro odwiedzający ją tak gremialnie Czytelnicy, wywindowali wynik ( w przyjętym przez Sebę kryterium) na 664 pozycję w całym kraju, podczas gdy DwaGrosze albo Doxa są 5/6 razy, a Adam Duda 30 razy dalej na liście?!
Przeważył jednak walor informacyjny. Wielu projektów z ostatecznej czołówki dotychczas nie znałem i dopiero teraz klikając poznaję nowe, ciekawe pióra. Dlatego też przy wszystkich zastrzeżeniach, które proszę miejcie na uwadze, notkę ostatecznie publikuję.
Zaznaczam, że obaj mamy świadomość, że jest to tylko WYBÓR z szerokiej rzeszy blogów i jeśli ktoś uzna, że kogoś ciekawego nie umieściliśmy w raporcie, albo ktoś dopiero zaczyna i jest pewny swoich sił oraz swego zapału do pisania, to prosimy o stosowną informację w komentarzach.
Jako pomysłodawca niniejszego projektu zacznę od stwierdzenia, iż robię go po raz pierwszy i ostatni :-P, choć oczywiście mam nadzieję, że będzie on kontynuowany. Optymalna częstotliwość aktualizacji – raz do roku.
W chwili obecnej przygotowuję na własny użytek (i w swojej branży) zbliżone zestawienia, więc przy okazji (z pewnego sentymentu oraz sympatii dla ekonomiczno-finansowej blogosfery) wykombinowałem coś na kształt listy informacyjnej. Należy wyraźnie zaznaczyć, iż niniejszemu zestawieniu daleko jest do precyzji. Całość przygotowano w oparciu o dane serwisu Alexa.com z godziny 20, dnia 11 grudnia 2012. Jednakże dostępne tam liczby, określające pozycję danego bloga zmieniają się ciągle i choć w przypadku najbardziej znaczących blogerów – nie są to zmiany duże to w „niższych strefach” można „jeździć” od dołu do góry, szczególnie po jednorazowym, acz dobrym wpisie (po czym pozycja najczęściej wraca do dawnego poziomu). Nie mamy zatem precyzyjnego narzędzia, lecz pewien obraz dokonań blogerów bez problemu można odczytać. W tabeli podano linki umożliwiające każdemu sprawdzanie swoich statystyk (względem innych) na bieżąco.
Przygotowane poniżej zestawienie określę mianem wersji „beta”. Po reakcjach, a także dyskusji, jaka będzie się toczyć, z pewnością wyciągniemy wnioski i wprowadzimy poprawki.
Zwracając uwagę na powyższe ograniczenia – przedstawiamy pierwszą edycję projektu Raport Ekonomicznej Blogosfery.
---
Zacznijmy od najwyższej pozycji w tabeli, czyli (bez niespodzianek) prof. Krzysztof Rybiński. Problemem natomiast pozostaje ustalenie pozycji drugiej jak i pewnie trzeciej czy czwartej.
Tabelę raportu przygotowano w oparciu o dane Alexa.com. Niestety – ze względu na ograniczenia owej bazy danych, mamy kilku znanych nieobecnych: Macieja Samcika, Wojciecha Białka, Janusza Jankowiaka, cały serwis blogi.bossa.pl, a także osoby Marka Żelińskiego i Piotra Kuczyńskiego. Na nasze nieszczęście Alexa.com nie kataloguje podstron w serwisach blox, bblog, bossa oraz blogbank. Redaktor Samcik zapewne byłby w naszym zestawieniu drugi (na blox.pl zajmuje on pierwszą pozycję, natomiast Wojciech Białek jest tam na miejscu 90, a Marek Żeliński 721). Nie potrafię oszacować jak przedstawia się dokładnie pierwsza piątka. Serwisy Quantcast, Compete, Builtwith, Dataopedia i Websitegrader także nie dały mi odpowiedzi. Myślę jednak, że z danych przedstawionych w niniejszym tekście można próbować coś odgadnąć.
W zasadzie powinienem niniejszy wpis rozpocząć od faktu, iż w polskim rankingu Alexy wysokie 160 miejsce zajmuje serwis lotto.pl – także to by chyba było tyle odnośnie wiedzy ekonomicznej, zapału do przedsiębiorczości i zainteresowań Polaków… Pozostaje więc mieć nadzieję, iż ekonomiczno-finansowa blogosfera, będąca nośnikiem wartości edukacyjnych, stopniowo wybije się w górę. Umiejętność ogarnięcia własnych spraw finansowych a także unikania wielu współczesnych ekonomicznych pułapek – wpływa przecież dodatnio na pozycję gospodarczą i poziom życia w całym kraju.
---
Prezentację rozpocznijmy od informacji dla ludzi ambitnych, która może odpowiadać na pytanie „Co w tej branży da się osiągnąć ?”. Na wykresie pozycja w Alexie najbardziej rozpoznawalnych osób na blogerskim rynku (ową „rozpoznawalność” określono za raportem: Blogosfera 2012, s.10-11):
Opracował Seba
Czy zatem w zakresie problematyki ekonomiczno-finansowej da się osiągnąć poziom na jakim obecnie znajdują się „zawodowi” blogerzy ? Jak zaraz zobaczymy – pod względem ilości czytelników niektórzy (np. Cynik9, Doxa) już bardzo dużo (jak na polskie warunki) osiągnęli, choć brakuje im jeszcze rozpoznawalności w mediach tradycyjnych.
Myślę, że warto studiować przykład witryn antyweb, a także spidersweb. Są to swoiste „spółdzielnie” blogerskie, które wyewoluowały z pracy jednego lidera. Ich wyniki, w zestawieniu z tym co widać u „samotnych strzelców” pokazują, iż pewnego poziomu samodzielnie raczej nie da się przeskoczyć.
Tu jednak pole do rozważań i dzielenia się doświadczeniem pozostawiam osobom, które próbowały organizować projekty przy udziale większej liczby osób.
---
Przechodzimy do właściwej tematyki. W tabeli poniżej uwzględniono 69 blogów z kategorii ekonomia/finanse (niektóre poruszają także sprawy społeczno-polityczne). Przy kompletowaniu listy wykorzystano serwisy:
Przy czym – w tabeli uwzględniono jedynie te miejsca, o których serwis Alexa.com miał w dniu 11.XII.2012 dane liczbowe.
W kilku przypadkach (wpisane na końcu tabeli) nie dało się określić pozycji danego bloga wobec innych, choć z całą pewnością są to miejsca „jakoś” znane.
Raport Ekonomicznej Blogosfery 2012
Blog
|
pozycja
w Alexa PL |
istnieje od
|
linkowany
|
w Alexa.com
|
1624
|
14 IX 2006
|
274
|
||
2685
|
1 VII 2010
|
126
|
||
3008
|
22 XI 2006
|
145
|
||
3383
|
3 IX 2006
|
151
|
||
3549
|
3 I 2006
|
118
|
||
4782
|
1 IX 2007
|
235
|
||
5770
|
21 VII 2010
|
113
|
||
6159
|
17 X 2006
|
248
|
||
6388
|
30 IX 2008
|
370
|
||
8374
|
103
|
|||
9982
|
1 I 2011
|
102
|
||
12950
|
9 VII 2008
|
135
|
||
13157
|
24 III 2009
|
110
|
||
13662
|
28 VI 2009
|
80
|
||
14400
|
15 XII 2009
|
49
|
||
15088
|
29 VII 2012
|
45
|
||
15987
|
27 I 2009
|
109
|
||
17272
|
30 VI 2002
|
113
|
||
17897
|
15 I 2012
|
52
|
||
19479
|
1 III 2010
|
125
|
||
19935
|
2 VII 2012
|
57
|
||
20069
|
11 III 2007
|
66
|
||
20303
|
15 V 2008
|
130
|
||
21732
|
29 XI 2011
|
56
|
||
22743
|
20 X 2010
|
80
|
||
24026
|
20 IV 2010
|
69
|
||
25184
|
22 IX 2008
|
64
|
||
25315
|
28 X 2010
|
93
|
||
25502
|
6 IX 2012
|
67
|
||
26496
|
14 I 2011
|
84
|
||
26525
|
3 XI 2008
|
86
|
||
28130
|
24 VIII 2009
|
61
|
||
28553
|
27 III 2010
|
61
|
||
30275
|
4 X 2010
|
40
|
||
30699
|
IX 2007 ?
|
115
|
||
31248
|
VII 2010
|
64
|
||
31580
|
19 II 2012
|
68
|
||
32643
|
29 I 2010
|
72
|
||
33755
|
30 X 2010
|
42
|
||
37764
|
13 XII 2006
|
32
|
||
39266
|
6 VI 2009
|
63
|
||
39753
|
13 II 2009
|
8
|
||
40562
|
7 XI 2011
|
57
|
||
40807
|
31 III 2011
|
33
|
||
41601
|
9 IX 2009
|
85
|
||
41814
|
4 VIII 2011
|
52
|
||
43747
|
22 I 2012
|
32
|
||
44826
|
27 I 2009
|
78
|
||
48544
|
27 IV 2004
|
105
|
||
48989
|
11 II 2011
|
53
|
||
49245
|
8 XI 2011
|
7
|
||
49731
|
10 IV 2012
|
91
|
||
49736
|
26 VI 2008
|
50
|
||
49803
|
10 II 2010
|
60
|
||
52662
|
28 I 2010
|
18
|
||
54547
|
18 V 2011
|
37
|
||
54899
|
3 XI 2011
|
116
|
||
57129
|
28 XI 2011
|
65
|
||
60065
|
IV 2011
|
42
|
||
64368
|
19 V 2011
|
26
|
||
70039
|
21 XI 2009
|
42
|
||
b.d.
|
14 II 2011
|
112
|
||
b.d.
|
15 I 2007
|
100
|
||
b.d.
|
22 XII 2009
|
87
|
||
b.d.
|
17 XII 2009
|
87
|
||
b.d.
|
19 XII 2006
|
83
|
||
b.d.
|
25 VIII 2009
|
33
|
||
b.d.
|
6 II 2012
|
18
|
||
b.d.
|
14 XII 2010
|
14
|
Zestawienie Seba za Alexa
Ciekawostki:
Przygotował Seba |
Wnioski (naszym okiem)
Sebastian:
Jako lekki sympatyk austriackiej szkoły ekonomii (oraz kontrarnego podejścia do spraw inwestycyjnych) z radością patrzę na pozycję bloga DwaGrosze, a także Instytutu Misesa. Cieszy także wynik Kamila Cebulskiego i Roberta Gwiazdowskiego. Z pewnością warto znać także strony profesorów: Witolda Kwaśnickiego oraz Andrzeja Blikle (w zestawieniu wypadli bardzo skromnie).
Na przypadku Goldbloga można dostrzec – co daje blogerowi forum dyskusyjne. Stawiam hipotezę, iż wysoka pozycja tej witryny jest podbita właśnie przez specyfikę tego elementu.
Mam wrażenie, iż niedoszacowana jest pozycja SiP’a, a z pewnością zbyt nisko jest Adam Duda. Jest to najpewniej skutkiem niskiej aktywności obydwu blogerów w mijającym roku.
Interesujące jest też rozpatrywanie spraw pozycji bloga względem liczby cytowań (linkowania doń w innych serwisach) lub lat pracy nad nim.
Dwa ciekawe przypadki:
· na-plus – istnieje niecałe dwa lata i już ma piękny czterocyfrowy wynik – pogratulować :-) Z pewnością wiele znaczy jego estetyka i przejrzystość.
· Dla kontrastu „Przegląd-Finansowy”, który istnieje dwukrotnie dłużej (i może się pochwalić nie tylko znaczną ilością wpisów, ale też wczesnym rozpracowaniem sprawy Amber Gold) – estetyką po prostu odpycha. Co przekłada się na znacznie gorsze wyniki.
Analizując dalej – nie ma w czołówce bloga z liczbą odniesień mniejszą niż 102. Wniosek z tego dla innych jest prosty. Chcesz się liczyć – musisz być cytowany (choć i od tej reguły można wypatrzeć wyjątki).
Njusacz:
---
Jeśli w komentarzach pojawią się opinie i spostrzeżenia blogerów uwzględnionych w raporcie – trafią do wpisu głównego.
----------------
Komentarz: SiP9 stycznia 2013 21:09
Uważam że ranking rankingiem ale wyciąganie z niego wniosków, jak i same pozycje blogów, to już sprawa mocno dyskusyjna.
Potrafię sobie spokojnie wyobrazić super blog ale o wąskiej tematyce. Oznacza to, że zawsze będzie miał wąskie grono. Innymi ci ostatni mogą być równie dobrze pierwszymi.
Potrafię sobie spokojnie wyobrazić super blog ale o wąskiej tematyce. Oznacza to, że zawsze będzie miał wąskie grono. Innymi ci ostatni mogą być równie dobrze pierwszymi.
----
Update z 02/15/2013 godzina 00:55
REB 12 – wnioski, wskazania, suplement
Sebastian
Ograniczenia
W związku z ograniczeniami Alexy nie jesteśmy w
stanie (XII 2012) zakwalifikować do tabeli raportu nikogo z platform blox, bblog,
blogi.bossa.pl oraz blogbank. Pech dla nas, ponieważ piszą tam osoby znane i cenione
w środowisku jak Maciej Samcik, Wojciech Białek, Janusz Jankowiak i Piotr
Kuczyński. Należy o tych nazwiskach pamiętać jednocześnie szukając w
przyszłości sposobu na oszacowanie ich pozycji względem innych z
ekonomiczno-finansowej blogosfery.
Termin
publikacji raportu
Pierwsza połowa grudnia wydaje się najlepszym
okresem.
Automatyzacja raportu ze względu na nieujęcie w
statystykach Alexy kilku znanych nazwisk nie ma sensu. „Ręczna” aktualizacja
raz do roku jest całkowicie wystarczająca.
Tworzenie
listy blogów
Niezwykle użyteczny jest agregator http://generatorfinansowy.blogspot.com/.
Dobrym pomysłem będzie zasięganie rady i opinii u administratora tego serwisu.
Oprócz tego można skorzystać ze stron: blogifinansowe.blogspot.com,
finansowe-blogi.blogspot.com, finansowablogosfera.blogspot.com.
Na początku grudnia warto prosić Czytelników o
podpowiedzi w komentarzach.
Procedura
zbierania danych
Najlepsze dni to poniedziałki, wtorki i środy.
Godzina zbierania danych: między 18, a 22. Dla pierwszej dziesiątki zalecane jest trzykrotne sprawdzenie pozycji w
Alexie, dzień po dniu w „godzinach szczytu”. W tabeli należy wówczas uwzględnić
najwyższy zanotowany wynik.
Dane o
polskiej blogosferze
Z pewnością ciekawe jest zestawianie najbardziej
znanych polskich blogerów (kategorie: media, technologie, moda, kuchnia,
lifestyle) oraz nazwisk z naszej listy:
Zestawienie Sebastian za danymi z Alexa.com |
Informacje o najpopularniejszych blogerach
zasięgnięto w 2012 roku z badania Blogosfera
2012 – Natalii Hatalskiej oraz Instytutu Millward Brown. Drugim źródłem był
ranking przygotowany przez Tomasz Tomczyka – Najbardziej
wpływowi blogerzy Polski. Na przyszłość, oprócz wymienionych można
przeglądać raporty z badań
PBI.
Warto monitorować niniejszy aspekt ponieważ
wskazuje on szanse zaistnienia danej osoby w mediach tradycyjnych.
Wnioski z
badań
Raport wbrew pozorom więcej mówi o Czytelnikach
ekonomiczno-finansowej blogosfery niż o samych Blogerach.
W każdym roku warto prosić dwóch blogerów (za
każdym razem innych) o napisanie subiektywnego komentarza do wyników raportu i
opublikowanie go we wpisie. Kwestią dyskusyjną pozostaje dopuszczanie w jego
treści pewnych „złośliwości” wobec osób nielubianych.
Wybór
tekstów
Dobrą praktyką będzie z pewnością wyróżnienie
jednego tekstu od każdego Blogera ujętego w raporcie z danego roku. O jego
wskazanie można prosić zarówno samych blogerów jak i (a może szczególnie) czytelników.
Poniżej moje propozycje:
Rok 2012
Cynik9
Kamil Cebulski
Przemysław Słomski
Adam Duda
Do roku 2011
Cynik9
Kamil Cebulski
Jan
M. Fijor
Robert Gwiazdowski
Panika2008
Adam Duda
Przemysław Słomski
Polemiki w ekonomicznej
blogosferze
Materia delikatna, jednak pożyteczna.
Doxa vs Trystero, styczeń 2010
Adam Duda vs Trystero, październik 2010
Trystero vs Panika, październik 2010
Doxa vs Trystero, październik 2010
Cynik9 vs Doxa, październik 2010
Trystero vs Rybiński, luty 2012
Cynik9 vs Doxa i HansKlos, czerwiec 2012
Gwiazdowski vs Trystero, sierpień 2012
APP Funds vs Rybiński, styczeń 2013
Oczywiście na pewno coś ciekawego mi umknęło.
Inne
W przyszłości można pomyśleć o ankiecie wysyłanej
do Blogerów, a także ankietach dla Czytelników. Ponadto warto oznaczać w tabeli profile blogów (np. giełda, forex, AT, AF, makroekonomia, biznes itp.)
-----------
Kilka zdań od Lenego:
-----------
Bonus
Zbiór tekstów o przedsiębiorczości od: Tadeusza Witkowicza, Fana Fijora i
Kamila Cebulskiego.
Kilka zdań od Lenego:
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zanim przejdziesz dalej. Proszę, nie przestrasz się poniższej listy. Pamiętaj, że podlinkowane notki powstawały przez lata
i nie ma pośpiechu aby czytać je za jednym posiedzeniem, w jeden dzień.
Mam nadzieję, że w tym miejscu będą zebrane aż do Paruzji, będzie zatem
czas aby do nich wracać i stopniowo zapoznać się ze wszystkimi. Z tej
przyczyny notkę stawiam na weekend, wolnego czasu jest przecież więcej.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
„W
żmudnej nauce, ciężkiej pracy, wysiłku i uporze, w lojalność wobec
podwładnych, życzliwości wobec ludzi, żadnej taryfy ulgowej dla samego
siebie, a przede wszystkim w tym, że uwierzyłem iż stare, dobre zasady
działają”. Colin Powell o przyczynach swego sukcesu.
Tad Witkowicz
Rady doświadczonego
przedsiębiorcy
http://www.millionaire.pl/tad-witkowicz-znad-bugu-na-wallstreet.html
http://www.tadwitkowicz.pl/jaki-powinien-byc-zalozyciel-firmy/
http://www.tadwitkowicz.pl/jaki-pomysl-jest-dobry-i-jak-to-ocenic/
http://www.tadwitkowicz.pl/target-klientow/
http://www.tadwitkowicz.pl/czy-i-kiedy-inwestowac-w-marke/
http://www.tadwitkowicz.pl/co-sprawia-ze-klienci-kupuja/
http://www.tadwitkowicz.pl/podstawowe-bledy-w-biznesplanach/
http://www.tadwitkowicz.pl/koncentracja-na-sprzedazy/
http://www.tadwitkowicz.pl/jak-stworzyc-target-klientow/
http://www.tadwitkowicz.pl/jak-wycenic-produkt/
http://www.tadwitkowicz.pl/czy-konkurowac-cena/
http://www.tadwitkowicz.pl/jakie-potrzeby-klienta-nasz-biznes-rozwiaze/
http://www.tadwitkowicz.pl/jaki-powinien-byc-zalozyciel-firmy/
http://www.tadwitkowicz.pl/jaki-pomysl-jest-dobry-i-jak-to-ocenic/
http://www.tadwitkowicz.pl/target-klientow/
http://www.tadwitkowicz.pl/czy-i-kiedy-inwestowac-w-marke/
http://www.tadwitkowicz.pl/co-sprawia-ze-klienci-kupuja/
http://www.tadwitkowicz.pl/podstawowe-bledy-w-biznesplanach/
http://www.tadwitkowicz.pl/koncentracja-na-sprzedazy/
http://www.tadwitkowicz.pl/jak-stworzyc-target-klientow/
http://www.tadwitkowicz.pl/jak-wycenic-produkt/
http://www.tadwitkowicz.pl/czy-konkurowac-cena/
http://www.tadwitkowicz.pl/jakie-potrzeby-klienta-nasz-biznes-rozwiaze/
Jan M Fijor
Myśli warte
przedyskutowania
[JMF1] Wszyscy
na przykład wiedzą, że podstawą sukcesu w sprzedaży są referencje, a tylko
niewielki procent handlowców (agentów) o nie prosi. Z danych opublikowanych
niedawno przez kilka wielkich światowych domów maklerskich i firm
ubezpieczeniowych wynika, że tylko 15-20 proc. agentów zwraca się
systematycznie o referencje. Reszta rezygnuje z tak doskonałej szansy lekką
ręką.
Wszyscy wiemy, że punktualność, rzetelność, słowność to
elementarz branży sprzedaży, tymczasem inne, tym razem polskie badania
wskazują, że aż 50 proc. agentów spóźnia się na spotkania, nie odpowiada na
listy, telefony czy pocztę elektroniczną na czas. Jestem przekonany, że gros
trudności z jakimi boryka się branża ubezpieczeniowo – finansowa, nieruchomosci
czy direct marketing, z jakimi zmaga się praktycznie każdy handlowiec to
rezultat osobistego bałaganu, nieprofesjonalności, a zwłaszcza zaniedbywania
tych zasad, które są powszechnie znane, co do których wiemy, że działają i
generują zyski, tyle, że nie mamy przekonania, iż także w naszym przypadku
można je równie skutecznie zastosować. […] sam Colin Powell, sekretarz stanu
USA, który w rozmowie z dziennikarzami, na pytanie, w czym upatruje przyczyn
swojego sukcesu życiowego odpowiedział: „w żmudnej nauce, ciężkiej pracy,
wysiłku i uporze, w lojalność wobec podwładnych, życzliwości wobec ludzi,
żadnej taryfy ulgowej dla samego siebie a przede wszystkim w tym, że uwierzyłem
iż stare, dobre zasady działają”. A zatem więcej pokory, więcej pracy i mniej
usprawiedliwień i mrzonek.
[JMF2] „słowo
„nie” w słowniku sprzedawcy nie istnieje” staje się skuteczniejsza po
przełożeniu jej na język konkretu: „przeciętny klient, zanim
kupi, odmawia pięciokrotnie”. Albo inna zasada: „im więcej pracujesz, tym wyżej zajdziesz”,
staje się skuteczniejsza po przełożeniu jej na: „każda
godzina włożona w pracę przed transakcją, skraca cały proces sprzedaży o 3
godziny”. Nie mówiąc o tym, że „ludzie, którzy pracują
dwukrotnie więcej od innych, bez względu na rodzaj wykonywanej pracy, zarabiają
trzykrotnie więcej niż wynosi średnia”.
[JMF3] Artur
Łukowski, nasz rodak ze stanu Indiana w USA, właściciel dużej sieci stacji
szybkiej wymiany oleju „Oil Express”, każdego nowoprzyjętego pracownika szkoli
przez siedem dni. Sześć dni uczy go odbierania telefonów, siódmy dzień poświęca
na lekcje wymiany oleju w ponad 100 różnych markach samochodów. Łukowski uważa,
że w biznesie najważniejszy jest wizerunek, a ten powstaje z chwilą pierwszego
telefonu do firmy. […]Pan Łukowski jest zdania, że najważniejszym
elementem dobrego biznesu nie jest umiejętność obsługiwania maszyn czy
urządzeń, lecz sposób traktowania konsumenta.
[JMF4] […]
im lepiej pracodawca traktuje pracownika, tym więcej na nim zarabia.
Mityczny wyzysk kapitalistyczny to chwyt propagandowy […]
[JMF5] Pracownik,
nawet ten najniższego szczebla, jest wizytówką standardu firmy. Nie bez powodu
Sam Walton wymyślił zasadę „trzech kroków”, wedle której każdy pracownik, nawet
nie mający kontaktu z klientem, nawet firmowy dekarz czy palacz CO mają
obowiązek uśmiechnąć się do każdej osoby, która zbliżyła się do niego na
odległość co najmniej na trzy kroki.
[JMF6] […]
to co zły biznes oszczędzi na wydatkach związanych z jakością obsługi,
troską o klienta i jego satysfakcją, straci na intensywnej reklamie,
marketingu, promocji, […]
[JMF7] […]
korzystanie z czyjegoś błędu czy niedopatrzenia, jest nadużyciem.
Człowiekowi z zasadami nie przystoi wykorzystywać ludzkiej słabości czy choćby
niewiedzy, nawet jeśli prawo mu na to zezwala.
[JMF8] Firma
działająca z zaprzeczeniem zasad poszanowania konsumenta, ryzykuje przegraną z
konkurentami. Taka firma jest na rynku widoczna, jest często krytykowana, ma
niedobry PR, łatwo może stać się obiektem ataku ze strony konkurentów.
[JMF9] Polska
kuchnia należy niewątpliwie do najsmaczniejszych w świecie. Dzieje się tak
chociażby z racji wyśmienitych surowców (warzyw, mięs, kasz, ptactwa), a także
starych, sprawdzonych receptur. Mimo to polska kuchnia nie jest w świecie
znana. Dlaczego? Dlatego, że mamy podłą gastronomię. Polskie restauracje
nastawione są na wydojenie klienta, oszukanie go, obsługa jest marna i od lat
nic się w tej dziedzinie nie poprawia.
[JMF10]
Szereg wyrobów licencyjnych produkowanych w Polsce różni się i to dość
znacznie od swoich zagranicznych oryginałów. I nie jest to żaden spisek
przeciwko narodowi polskiemu. Różnicę tę zawdzięczamy wyłącznie sami sobie.
[JMF11]
Nie trudno zauważyć, że najpopularniejszymi „podręcznikami” z dziedziny
sprzedaży są więc książki poświęcone: metodom wpływania na konsumenta,
manipulowania jego gustami czy wręcz oddziaływania na jego zmysły. Mimo iż od
lat wiadomo, że są to działania złudne, wręcz szkodliwe, chętnie się z nich
korzysta, zwłaszcza w początkowym okresie działalności w biznesie, kiedy głód
sukcesu, uznania jest duży i chodzi o to, by efekty działania były szybkie.
Mimo znacznych wątpliwości moralnych, legalnych, a zwłaszcza nieskuteczności
ekonomicznej, metody takie są chętnie i często wykorzystywane, czy nawet
zalecane przez żądnych sukcesu, niekompetentnych i pozbawionych wyobraźni,
menadżerów największych nawet firm. Rezultatem takiego podejścia jest
zignorowanie innej, równie fundamentalnej zasady wymiany handlowej, która
brzmi: Ludzie wymieniają między sobą owoce swojej pracy w wymianie,
przynoszącej jednakowe korzyści obu stronom: stronie oferującej i stronie
otrzymującej.
[JMF12]
Ludzie nie wierzą w reklamę bezkrytycznie. Jeśli widzą ogłoszenie:
„Najniższe ceny w mieście”, uważają, że jest to tylko chwyt reklamowy, nie
mający z rzeczywistością wiele wspólnego.
[JMF13]
To, że nam Polakom sprzedaż wciąż nie idzie wynika po części z nawyków prl, ale
także z przyczyn sięgających dawniejszych dziejów naszego kraju. W szlacheckiej
Polsce handlem parali się Żydzi, Niemcy, Ormianie – dla panów, czyli szlachty
handel był zajęciem uwłaczającym. Ta wielkopańskość pozostała polskim
handlowcom do dziś. Kelnerka zachowuje się tak, jakby pracowała za karę,
operatorka telefoniczna uważa, że jej uprzejme odezwanie się byłoby tożsame z
poniżeniem, a prośba o uśmiech kasjerki w sklepie równoznaczna bywa z
odebraniem jej czci i cnoty. Nie umiemy być naturalnie uprzejmi, nie chcemy być
uprzejmi, niekiedy wręcz wstydzimy się swojej uprzejmości. Natomiast polscy
handlowcy bardzo chętnie zachowują się gburowato i antykonsumencko.
[JMF14]
[…] ludzie kochają kupować, lecz nie kupują od każdego. Mając wybór
kupują tylko od tego kogo polubią, komu uwierzą, do kogo nabiorą zaufania.
Ktoś, kto chce dzisiaj osiągnąć sukces w sprzedaży musi dać się polubić.
Uczciwość, prawda, szczerość nie są w sprzedaży li tylko kategoriami moralnymi,
to są wręcz wymogi profesjonalizmu. Nie można być zawodowcem i zarazem
spryciarzem bez zasad. Sprzedaż to przecież sposób zaspokajania ludzkich
potrzeb. Sprzedawca nie sprzedaje, lecz służy. W miejsce tradycyjnego
wyrachowania i manipulacji pojawia się prawdziwa więź, życzliwość i chęć
niesienia pomocy. Przy takim podejściu nie przeżywa się rozczarowań, a biznes
kwitnie.
[JMF15]
Czy zastanawialiście się Państwo, dlaczego dentysta nie dzwoni do swoich
prospektów? Czy zdarzyło wam się kiedy odebrać telefon od „dzielnicowego”
dentysty, pytającego czy może mamy „ubytek” do wypełnienia? Albo coś do
wyrwania? Bo on mógłby nam w tym pomóc? Oczywiście, że nie było takiego
telefonu. […]Dlaczego ONI nie dzwonią? Dlaczego to my do takich jak ONI
dzwonimy, kiedy pojawi się potrzeba? Dlaczego ONI nie muszą nas namawiać na coś,
co jest nam potrzebne, a my musimy? […]Przyczyn takiego stanu rzeczy jest
kilka. Najważniejsza to image – ONI mają właściwy, a my niewłaściwy. Po drugie,
tradycja, w szlacheckiej Polsce sprzedaż czegokolwiek uchodziła za zajęcie
niegodne szlachcica. Nawet ogłaszanie pewnych usług, takich jak adwokat,
lekarz, dentysta uchodziło na dyshonor. Nie mówiąc o reklamie, która przez
korporacje adwokackie, lekarskie była wręcz zakazana. Po trzecie, konkurencja –
dentysta nie telefonuje, bo dentystów mamy za mało. Podobnie jest z adwokatami.
Po czwarte, przedstawiciele wymienionych zawodów wypracowali sobie model
działania, w którym nie ma miejsca na takie telefony. Co więcej, przyzwyczaili
do tego modelu publiczność, która wie, że czekanie na telefon od dentysty nic nie
da. Trzeba samemu rozglądnąć się za jakimś, pójść i sprawy nie odwlekać. Po
piąte, ignorancja. Większość naszej potencjalnej klienteli nie wie nawet, jak
bardzo jesteśmy im potrzebni. Gdyby wiedzieli, sami szukaliby kontaktu z nami.
Ale to, że nie wiedzą, to nie ich wina. To nasz wina. Nie stworzyliśmy
odpowiedniej wiedzy o sobie, o produktach i usługach przez nas dostarczanych (a
nie sprzedawanych). Wreszcie, po szóste, że nie potrafimy zmienić image, który
nad nami zapanował. A dlaczego nie potrafimy? Bo nie umiemy dobrze robić tego,
co robimy: brakuje wiedzy; brakuje nam wiary w siebie; brakuje szacunku dla
siebie i odwagi.
Wybór tekstów
Zdrowy Biznes
http://www.fijor.com/kilka-starych-dobrych-zasad/
http://www.fijor.com/wizerunek/
http://www.fijor.com/telefonowanie/
http://www.fijor.com/krwiopijca-czy-ignorant-i/
http://www.fijor.com/krwiopijca-czy-ignorant-ii/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-x/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-dokonczenie/
http://www.fijor.com/podchwytliwcy/
http://www.fijor.com/nizszy-standard/
http://www.fijor.com/epitafium-dla-restauratora/
http://www.fijor.com/mafijny-haracz/
http://www.fijor.com/wizerunek/
http://www.fijor.com/telefonowanie/
http://www.fijor.com/krwiopijca-czy-ignorant-i/
http://www.fijor.com/krwiopijca-czy-ignorant-ii/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-x/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-dokonczenie/
http://www.fijor.com/podchwytliwcy/
http://www.fijor.com/nizszy-standard/
http://www.fijor.com/epitafium-dla-restauratora/
http://www.fijor.com/mafijny-haracz/
Sprzedaż
http://www.fijor.com/agresja-w-sprzedazy/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-i/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-ix/
http://www.fijor.com/kategoria/edukacja/najtrudniejszy-zawod-swiata/
http://www.fijor.com/najtrudniejszy-zawod-swiata-cz/
http://www.fijor.com/agresja-w-sprzedazy/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-i/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-ix/
http://www.fijor.com/kategoria/edukacja/najtrudniejszy-zawod-swiata/
http://www.fijor.com/najtrudniejszy-zawod-swiata-cz/
Pułapki finansowe
http://fijor.salon24.pl/79151,kryzys-hipoteczny-w-ameryce
http://www.fijor.com/uwaga-na-banki/
http://www.fijor.com/samochod-dla-milionera/
http://www.fijor.com/znikajaca-kasa/
http://www.fijor.com/biznes-po-niemieck/
http://www.fijor.com/hieny/
http://fijor.salon24.pl/79164,krotkowzrocznosc-finansowa
http://www.fijor.com/wielki-kryzys-nadchodzi/
http://www.fijor.com/uwaga-na-banki/
http://www.fijor.com/samochod-dla-milionera/
http://www.fijor.com/znikajaca-kasa/
http://www.fijor.com/biznes-po-niemieck/
http://www.fijor.com/hieny/
http://fijor.salon24.pl/79164,krotkowzrocznosc-finansowa
http://www.fijor.com/wielki-kryzys-nadchodzi/
Papiery wartościowe
http://www.fijor.com/katechizm-inwestora-czi/
http://www.fijor.com/katechizm-inwestora-cz-ii/
http://www.fijor.com/katechizm-inwestora-koniec/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-i/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-ii/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-iii/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-iv/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-v/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-vi/
http://fijor.salon24.pl/79165,licz-na-siebie
http://www.fijor.com/katechizm-inwestora-cz-ii/
http://www.fijor.com/katechizm-inwestora-koniec/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-i/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-ii/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-iii/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-iv/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-v/
http://www.fijor.com/zasady-obrotu-akcjami-vi/
http://fijor.salon24.pl/79165,licz-na-siebie
Ekonomia szkoły
austriackiej dla przedsiębiorców
(oraz kilka innych tekstów publicystycznych)
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-ii/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-iii/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-iv/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-vii/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-viii/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-vi/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-v/
http://www.fijor.com/psychologia-sprzedazy-i/
http://www.fijor.com/psychologia-sprzedazy-ii/
http://www.fijor.com/psychologia-sprzedazy-iii/
http://www.fijor.com/psychologia-sprzedazy-iv/
http://www.fijor.com/uwazaj-co-robisz/
http://www.fijor.com/kilka-mitow-gospodarczych/
http://www.fijor.com/wygodny-paradygmat/
http://www.fijor.com/argentyna-odswiezanie-legend/
http://www.fijor.com/stopa-na-oku/
http://fijor.salon24.pl/79171,godziwa-placa
http://www.fijor.com/dolar-po-zlotowce/
http://www.fijor.com/refleksje-nad-podatkiem-liniowym/
http://www.fijor.com/to-nie-jest-kraj-dla-mlodych-ludzi/
http://fijor.salon24.pl/79177,co-to-jest-inflacja
http://www.fijor.com/darmocha/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-iii/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-iv/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-vii/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-viii/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-vi/
http://www.fijor.com/ekonomia-sprzedazy-v/
http://www.fijor.com/psychologia-sprzedazy-i/
http://www.fijor.com/psychologia-sprzedazy-ii/
http://www.fijor.com/psychologia-sprzedazy-iii/
http://www.fijor.com/psychologia-sprzedazy-iv/
http://www.fijor.com/uwazaj-co-robisz/
http://www.fijor.com/kilka-mitow-gospodarczych/
http://www.fijor.com/wygodny-paradygmat/
http://www.fijor.com/argentyna-odswiezanie-legend/
http://www.fijor.com/stopa-na-oku/
http://fijor.salon24.pl/79171,godziwa-placa
http://www.fijor.com/dolar-po-zlotowce/
http://www.fijor.com/refleksje-nad-podatkiem-liniowym/
http://www.fijor.com/to-nie-jest-kraj-dla-mlodych-ludzi/
http://fijor.salon24.pl/79177,co-to-jest-inflacja
http://www.fijor.com/darmocha/
Kamil Cebulski
Myśli warte
przedyskutowania
[KC1] cała branża namawiaczy do zakładania biznesu to jedna
wielka hipokryzja i bardzo często powiedzą hipopotamowi, że może latać, byle
tylko powiedzieć to co hipopotam chce usłyszeć. A co hipopotamy chcą usłyszeć?
Że popracują 2 lata i będą miały pasywny dochód, że będą tzw. rentierami. Że
będą mieli “4 godzinny tydzień pracy”, a sama praca będzie przyjemna i że
będziesz “zarabiał kiedy śpisz”. Czyli dokładnie to co chcą usłyszeć
sfrustrowani ludzie. I najgorsze, że ludzie wierzą, że taki jest właśnie biznes.
[KC2] Są
ludzie, których wymówką jest to, że nie mają tylko pieniędzy na rozkręcenie
firmy. Zacząłem im mówić, że skoro mają dobry pomysł, niech dadzą mi
biznesplan. Ja mam pieniądze i razem coś zdziałamy. Jeszcze nie zdarzyła się
żadna osoba, na kilkanaście tysięcy, która miałaby go z sobą, gotowy do
przedstawienia. Mało tego. Do fundacji zaczęły spływać “biznesplany” średnio
2-4 tygodniowo. Najdłuższy biznesplan miał 4 tys. znaków (niecałe 2 kartki), a
człowiek prosił o 240 tys. zł! Dokument poza opisem, który można było streścić
do 500 znaków nie zawierał nic. Żadnych kalkulacji chociażby na co te pieniądze
miałyby być wydane!
[KC3] […]
wspomniałem o tym, że ludzie czas przeznaczony na spacer nie traktują
jako stracony, a czas który przeznaczą na biznes który nie wypalił – taki
traktują jako stracony. Człowiek kierujący się w życiu regułami rozwoju
osobistego za największy skarb traktuje rozwój. Spacer uważa, za zbędny gdyż
sam w sobie nie służy rozwojowi, prowadzenie biznesu który nie wyszedł dostarcza
za to wiele informacji zwrotnych. Po prostu świat zweryfikował Twoje plany w
stosunku do biznesu, jesteś więc bogatszy o wiedzę! Rozwinąłeś się. […] Jeżeli
ktoś podczas swojej drogi do celu, np. przedsiębiorca do sukcesu firmy,
odczuwa stan zwany zmęczeniem i chce odpoczywać to bardzo niedobrze! Zakorzeń
sobie głęboko w umyśle – kiedy odpoczywasz, nie rozwijasz się i ani na jotę nie
jesteś bliżej swojego celu! Zrób tak, aby praca nad Twoim celem nie była
męcząca, a wtedy zrozumiesz dokładnie o co chodzi. Nie będzisz odpoczywał, bo
nie będziesz odczuwał zmęczenia. Piękny stan, który mam nadzieję prędzej czy
później będziesz przeżywał.
[KC4] większość
ludzi nie ma swojej wizji biznesu czy też własnego stylu, tylko poddaje się
modzie lub subkulturze. […]Waszym celem nie jest podążać za modą. Ale ją
wyprzedzać.
[KC5] walczyłem
z radami Briana Tracego i innych ekspertów od zarządzania czasem, aby
codziennie sprzątać na swoim biurku i w otoczeniu. Heh. Starałem się
zahipnotyzować, że ja lubię swój “artystyczny nieład” i tak mi się lepiej
pracuje. No cóż, taki nawyk mają ludzie pracy, negują wszystko co jest
niewygodne nawet jak tego nie sprawdzili. Kiedy jednak postanowiłem słuchać
każdej mądrzejszej osoby w danym temacie odemnie, postanowiłem także zmusić się
do sprzątania na biurku codziennie. Efekty widać od razu.
[KC6]
pieniądze przeszkadzają w
starcie biznesu, gdyż zabijają naszą kreatywność.[...] Jeżeli pieniądze są, to
się je zawsze wyda, jeżeli pieniędzy nie ma, to zawsze znajdziemy rozwiązanie
aby ich mieć więcej.
[KC7] Na
Florydzie żyły sobie flamingi, które żywią się oczywiście rybami. Od kiedy na
Florydzie zaczęto na dużą skalę łowić ryby, to flamingi weszły w spółkę z
kutrami. Kiedy z kutra wyrzucali ryby za małe, bądź jakieś resztki po patroszeniu
do wody, flamingi jadły to. Działając tak przez kilkadziesią lat zatraciły w
dużym stopniu umiejętność łowienia ryb. Ekoterroryści którzy martwili się tym,
że populacja ryb maleje spowodowali ograniczenia w połowach tak silne, że
flamingi zaczęły ginąc z głodu. Próbowały polować, ale ślamazarnie im to
wychodziło. Dopiero sprowadzenie dzikich flamingów z innych rejonów
doprowadziło do tego, że liczebnośc flamingów wzrosła to raz, a dwa, tutejsze
flamingi podpatrywały te przyjezdne i z biegiem czasu nauczyły się je
naśladować w polowaniach.
[KC8] Ten
sam pomysł jednym wychodzi, a drugim nie. Potwierdza się prosta zasada, że
liczy się człowiek, przedsiębiorca, a nie pomysł.[...] Mądry człowiek zda po
prostu sobie sprawę, że nie pasuje on do danego pomysłu. Bo nie chodzi w
biznesie tylko o to, aby był dobry pomysł i aby był mądry przedsiębiorca.
Należy także dopasować przedsiębiorcę do pomysłu! To właśnie dlatego nigdy nie
odpowiadam na pytania w stylu “w co teraz warto inwestować”.
[KC9]
[…]ludzie nie zawsze biorą na siebie odpowiedzialność za swoją sytuację.
Bardzo często nie biorą tej odpowiedzialności na siebie z zasady zrzucając
“winę” na przysłowiowy “rząd” oraz wymyślając różne pomysły jak naprawić ten
“rząd” aby już tych błędów nie popełniał. Nie widzą problemu w sobie.
[KC10] OJ,
gdybyśmy się nauczyli odróżniać tandetę od prawdziwych okazji. Tak było np. w
historii Czesława o zakupie ziemi, którą można było kupić 15-20 lat temu za 200
zł / hektar, a dzisiaj jej wartość to 20-30 tys. zł. I mało kto chciał ją
kupić. Czesław próbował wchodzić w spółki, namawiać przekonywać, ale opór
materii był bardzo duży. Próbował namówić górników którzy dostali odprawy, aby
nie kupowali sobie lanosów tylko za 10% odprawy kupili 10 hektarów ziemi.
Dzisiaj by mieli 5x tyle co odprawa :) ,
no ale jak to Czesław mówił, żony górników nie chciały posiadać ziemi bo
bały się powrotu na wieś :)
[KC11] mała
firma sprzedająca sodę oczyszczoną (takie coś do pieczenia). Jak wiecie dużo
się tego w przeciętnym gospodarstwie nie używa, najwyżej 1 torebeczkę na rok.
Właściciele głowili się jak tu sprzedać więcej sody i po jakimś czasie
wymyślili, że zrobią kampanię promującą inne zastosowanie sody. Mianowicie aby
trochę sody trzymać w otwartym opakowaniu w lodówce, dzięki czemu w lodówce
zapanuje bardzo ładny zapach […]To jednak nie wszytko, gdyż przedsiębiorczy
producenci poszli o krok dalej. Ileś to torebek proszku mogą zużyć wszystkie
lodówki? Ano niewiele, najwyżej drugie tyle co do ciasta, wymyślili więc
kolejną kampanię, aby sodą zaspokoić kolejną potrzebę. Mianowicie zaczęli
propagować wrzucanie niewielkiej ilości sody co jakiś czas do zlewu, aby
zabijać zapach wydobywający się z rury. […]
[KC12] Biznes
to konkurencja, a konkurencja to wyścig, którego nigdy nie wygramy spędzając
czas na takich pierdołach jak obiad czy telewizja. To ciężka praca przez
większość doby, a wieczorami nauka, aby nasza praca była wydajniejsza. I tak w
kółko. […]Nie ma czasu na wygody i odpoczynek. To przyjdzie później i
trzeba się z tym pogodzić. […]Jak
komuś nie odpowiada brak odpoczynku, albo szybko się zniechęca czy męczy to
dziękuje, etat też może być dobrym sposobem na życie.
[KC13] większość
ludzi nie chce tak naprawdę, aby im dobrze doradzić. Chcą tylko upewnienia ich
w przekonaniu, że robią dobrze.
[KC14] Prowadząc
biznes pracujemy o wiele ciężej niż w pracy na etacie. Decydując się na biznes,
decydujemy się na cięższą pracę! Około 95% pracowników nienawidzi swojej pracy.
My w biznesie pracujemy ciężej, ale uwielbiamy każdą minutę swojej pracy, bo
prowadząc biznes jesteśmy wśród zwycięzców, wśród ludzi posiadających marzenia,
wśród ludzi takich jak Ty, którzy potrafią oddzielić się od mas, bo wiedzą, że
masy nie zmierzają do żadnego pozytywnego celu i tak naprawdę nie rozumieją za
dużo z tego co poruszam na tym blogu.
[KC15] Rób coś co cię interesuje, co jest Twoją pasją
zupełnie za darmo. Ucz jazdy konnej, naprawiaj komputery, rób strony
internetowe, układaj kafelki, nagrywaj wesela na kamerę, rób zdjęcia, twórz
grafikę, nauczaj tańca, sztuk walki lub wyczynowej jazdy autem. Rób to zupełnie
za darmo i poświęcaj temu zajęciu każdą możliwą chwilę. Dopiero w momencie
kiedy będziesz miał zapełniony kalendarz na 2-3 tygodnie naprzód możesz
zastanowić się nad jakimiś zarobkiem. Po wprowadzeniu opłaty ilość ludzi którym
pomagasz spadnie, ale konsekwentnie podnoś swoje kwalifikacje, aby ludzie byli
coraz bardziej zadowoleni do momentu, kiedy znowu nie będziesz miał czasu.
Wtedy znowu podnieś ceny i powtarzaj to cały czas.
[KC16] To co charakteryzuje przedsiębiorczych ludzi to
spójność. Nie powtarzamy bezmyślnie głupich haseł z telewizji, że zdrowie czy
bezpieczeństwo jest najważniejsze. Wręcz przeciwnie, świadomie rezygnujemy z
bezpieczeństwa, wygody i narażamy się na utratę pewnej porcji zdrowia dzisiaj,
aby w przyszłości móc być wolnym.
[KC17] Jeżeli
szewc chce zarabiać pieniadze to będzie robił buty, ale jeżęli szewc chce robić
buty, to będzie zarabiał pieniądze.
[KC18] Zapewne
słyszeliście o takim piłkarzu Ronaldhinio. Ten Brazylijczyk urodził i wychował
się w biednej rodzinie. Jako mały chłopiec ćwiczył grę w piłkę ze swoim psem,
który jak tylko dostał piłkę w swoje zęby to ją przegryzał. Ronaldhinio więc
musiał nauczyć się żonglować piłką tak, aby pies jej nigdy nie dostał. Nie
potrzebował luksusowego boiska, aby zrobić karierę, znalazł jednak system nauki
o wysokiej jakości.
[KC19] Dookoła
sami czarodzieje, a my jesteśmy ciągle czarowani. Czarowani przez
uśmiechniętych ludzi, którzy namawiają do wszystkiego. Hipokryzją jest kiedy
przedsiębiorczość reklamuje się jak proszek do prania. Uśmiechnięta młoda
dziewczyna, zadbana, ładnie ubrana w ładnym otoczeniu, mówi że założyła firmę i
jej życie się odmieniło, że teraz ma czas nawet dla swojego dziecka i każdemu
poleca program X.X z funduszy Y, a wszystko to jeszcze podkreślone hasłem – ty
też możesz. Yes – you can do it. Problem, że durnie w to wierzą, a potem
kwiczą.
Wybór tekstów
Rady praktyczne
http://www.kamilcebulski.pl/nigdy-nie-oddzwaniaja/
http://www.kamilcebulski.pl/zmienic-zdanie-w-ciagu-godziny/
http://www.kamilcebulski.pl/zmien-siebie-nie-swiat-wokol-ciebie/
http://www.kamilcebulski.pl/szukanie-winnego/
http://www.kamilcebulski.pl/chcemy-juz-byc-na-miejscu/
http://www.kamilcebulski.pl/nieco-o-liderowaniu/
http://www.kamilcebulski.pl/inteligencja-czasami-przeszkadza/
http://www.kamilcebulski.pl/ciesze-sie-ze-wiesz-co-dalej/
http://www.kamilcebulski.pl/poddawanie-sie-tredom-i-kultura-masowa/
http://www.kamilcebulski.pl/co-czytal-jan-pawel-ii/
http://www.kamilcebulski.pl/forma-i-tresc-kontra-emocje-i-dzialanie/
http://www.kamilcebulski.pl/self-made-nieudacznik/
http://www.kamilcebulski.pl/zastepowac-przekonania/
http://www.kamilcebulski.pl/troche-o-swietym-odpoczynku/
http://www.kamilcebulski.pl/tlum-i-okazje/
http://www.kamilcebulski.pl/jak-w-to-ciezko-uwierzyc/
http://www.kamilcebulski.pl/bardzo-zle-marzenia/
http://www.kamilcebulski.pl/stare-czasy-dzisiaj-wspominamy/
http://www.kamilcebulski.pl/odrabianie-lekcji/
http://www.kamilcebulski.pl/jak-kopniak-z-polobrotu/
http://www.kamilcebulski.pl/nie-szata/
http://www.kamilcebulski.pl/niezgrabne-flamingi/
http://www.kamilcebulski.pl/o-feliksie-zandmanie/
http://www.kamilcebulski.pl/praca-i-odpowiedzialnosc/
http://www.kamilcebulski.pl/asamodzielnosc/
http://www.kamilcebulski.pl/15-odpowiedzialnosc/
http://www.kamilcebulski.pl/25-pracowitosc/
http://www.kamilcebulski.pl/35-powagaperformancja/
http://www.kamilcebulski.pl/nie-uczymy-i-nie-nauczymy-ot-co/
http://www.kamilcebulski.pl/jak-to-ksieza-popieraja-islam/
http://www.kamilcebulski.pl/kiedy-sie-innym-szkodzi/
http://www.kamilcebulski.pl/generator-potrzeb/
http://www.kamilcebulski.pl/lunch-is-for-loosers/
http://www.kamilcebulski.pl/wiedza-czy-psycholog/
http://www.kamilcebulski.pl/moje-dwie-kolezanki/
http://www.kamilcebulski.pl/zmienic-zdanie-w-ciagu-godziny/
http://www.kamilcebulski.pl/zmien-siebie-nie-swiat-wokol-ciebie/
http://www.kamilcebulski.pl/szukanie-winnego/
http://www.kamilcebulski.pl/chcemy-juz-byc-na-miejscu/
http://www.kamilcebulski.pl/nieco-o-liderowaniu/
http://www.kamilcebulski.pl/inteligencja-czasami-przeszkadza/
http://www.kamilcebulski.pl/ciesze-sie-ze-wiesz-co-dalej/
http://www.kamilcebulski.pl/poddawanie-sie-tredom-i-kultura-masowa/
http://www.kamilcebulski.pl/co-czytal-jan-pawel-ii/
http://www.kamilcebulski.pl/forma-i-tresc-kontra-emocje-i-dzialanie/
http://www.kamilcebulski.pl/self-made-nieudacznik/
http://www.kamilcebulski.pl/zastepowac-przekonania/
http://www.kamilcebulski.pl/troche-o-swietym-odpoczynku/
http://www.kamilcebulski.pl/tlum-i-okazje/
http://www.kamilcebulski.pl/jak-w-to-ciezko-uwierzyc/
http://www.kamilcebulski.pl/bardzo-zle-marzenia/
http://www.kamilcebulski.pl/stare-czasy-dzisiaj-wspominamy/
http://www.kamilcebulski.pl/odrabianie-lekcji/
http://www.kamilcebulski.pl/jak-kopniak-z-polobrotu/
http://www.kamilcebulski.pl/nie-szata/
http://www.kamilcebulski.pl/niezgrabne-flamingi/
http://www.kamilcebulski.pl/o-feliksie-zandmanie/
http://www.kamilcebulski.pl/praca-i-odpowiedzialnosc/
http://www.kamilcebulski.pl/asamodzielnosc/
http://www.kamilcebulski.pl/15-odpowiedzialnosc/
http://www.kamilcebulski.pl/25-pracowitosc/
http://www.kamilcebulski.pl/35-powagaperformancja/
http://www.kamilcebulski.pl/nie-uczymy-i-nie-nauczymy-ot-co/
http://www.kamilcebulski.pl/jak-to-ksieza-popieraja-islam/
http://www.kamilcebulski.pl/kiedy-sie-innym-szkodzi/
http://www.kamilcebulski.pl/generator-potrzeb/
http://www.kamilcebulski.pl/lunch-is-for-loosers/
http://www.kamilcebulski.pl/wiedza-czy-psycholog/
http://www.kamilcebulski.pl/moje-dwie-kolezanki/
Przemyślenia o
biznesie i przedsiębiorczości
http://www.kamilcebulski.pl/mlotek-czy-pieniadze/
http://www.kamilcebulski.pl/a-coby-nie-2-naraz-warszawa-20-21-stycznia-2007/
http://www.kamilcebulski.pl/grubasy-do-kasy/
http://www.kamilcebulski.pl/twor-coca-coli/
http://www.kamilcebulski.pl/moje-szczere-kondolencje/
http://www.kamilcebulski.pl/wolnosc-finansowa-jest-anomalia/
http://www.kamilcebulski.pl/wiedza-biznesu-a-kultura-biznesu/
http://www.kamilcebulski.pl/biznes-jak-jazda-autem/
http://www.kamilcebulski.pl/przedsiebiorca-to-nie-zawod/
http://www.kamilcebulski.pl/nie-kazdy-jest-przedsiebiorca-ale/
http://www.kamilcebulski.pl/strategia-czerwonego-oceanu/
http://www.kamilcebulski.pl/jedyne-koszty-to-koszty-pracy/
http://www.kamilcebulski.pl/gifting/
http://www.kamilcebulski.pl/jeszcze-o-strategii-giftingu/
http://www.kamilcebulski.pl/istnieja-tylko-rezultaty/
http://www.kamilcebulski.pl/przyszlo-poszlo-zamykamy/
http://www.kamilcebulski.pl/pompy-i-dobrzy-ludzie/
http://www.kamilcebulski.pl/jestem-ok-nie-biore/
http://www.kamilcebulski.pl/w-praktyce-jakos-trudniej/
http://www.kamilcebulski.pl/jakosc-nie-luksus/
http://www.kamilcebulski.pl/najpierw-sie-odczaruj/
http://www.kamilcebulski.pl/wykorzystac-a-nie-dawac/
http://www.kamilcebulski.pl/jak-dobrze-czuc-sie-lepszym/
http://www.kamilcebulski.pl/mysl-dajaca-dolary-robimy-juz-licencjaty/
http://www.kamilcebulski.pl/a-coby-nie-2-naraz-warszawa-20-21-stycznia-2007/
http://www.kamilcebulski.pl/grubasy-do-kasy/
http://www.kamilcebulski.pl/twor-coca-coli/
http://www.kamilcebulski.pl/moje-szczere-kondolencje/
http://www.kamilcebulski.pl/wolnosc-finansowa-jest-anomalia/
http://www.kamilcebulski.pl/wiedza-biznesu-a-kultura-biznesu/
http://www.kamilcebulski.pl/biznes-jak-jazda-autem/
http://www.kamilcebulski.pl/przedsiebiorca-to-nie-zawod/
http://www.kamilcebulski.pl/nie-kazdy-jest-przedsiebiorca-ale/
http://www.kamilcebulski.pl/strategia-czerwonego-oceanu/
http://www.kamilcebulski.pl/jedyne-koszty-to-koszty-pracy/
http://www.kamilcebulski.pl/gifting/
http://www.kamilcebulski.pl/jeszcze-o-strategii-giftingu/
http://www.kamilcebulski.pl/istnieja-tylko-rezultaty/
http://www.kamilcebulski.pl/przyszlo-poszlo-zamykamy/
http://www.kamilcebulski.pl/pompy-i-dobrzy-ludzie/
http://www.kamilcebulski.pl/jestem-ok-nie-biore/
http://www.kamilcebulski.pl/w-praktyce-jakos-trudniej/
http://www.kamilcebulski.pl/jakosc-nie-luksus/
http://www.kamilcebulski.pl/najpierw-sie-odczaruj/
http://www.kamilcebulski.pl/wykorzystac-a-nie-dawac/
http://www.kamilcebulski.pl/jak-dobrze-czuc-sie-lepszym/
http://www.kamilcebulski.pl/mysl-dajaca-dolary-robimy-juz-licencjaty/
Osobliwości
prowadzenia biznesu w Polsce
http://www.kamilcebulski.pl/4-do-19-bezrobotny-wygrywa/
http://www.kamilcebulski.pl/wkalkulowac-kary/
http://www.kamilcebulski.pl/moda-na-sukces-taki-serial/
http://www.kamilcebulski.pl/kreatywna-panszczyzna/
http://www.kamilcebulski.pl/mimo-wszystko/
http://www.kamilcebulski.pl/jak-przebiega-kontrola/
http://www.kamilcebulski.pl/od-stycznia-obnizka-vat-przynajmniej-dla-madrych/
http://www.kamilcebulski.pl/nawet-chuck-norris-nie-potrafi-gwalcic-duchow/
http://www.kamilcebulski.pl/kij-z-jednym-koncem/
http://www.kamilcebulski.pl/glupi-ten-co-placi/
http://www.kamilcebulski.pl/biznes-po-polsku-historia-malmy/
http://www.kamilcebulski.pl/co-nalezy-zabrac-ze-soba-na-licytacje-malma-ciag-dalszy/
http://www.kamilcebulski.pl/biurwokracja-wroclawskiej-policji-malma-odcinek-trzeci/
http://www.kamilcebulski.pl/malma-przestaje-istniec-22-sierpnia-2011/
http://www.kamilcebulski.pl/dziura-w-dachu-malma-cz-5/
http://www.kamilcebulski.pl/biedny-glupi-bezrobotny-bezdomny-dziekuje/
http://www.kamilcebulski.pl/pierwsza-korzysc-bycia-bezdomnym/
http://www.kamilcebulski.pl/ich-zysk-twoja-strata/
http://www.kamilcebulski.pl/amber-durum/
http://www.kamilcebulski.pl/kraj-dziadow-zostaw-dziadom/
http://www.kamilcebulski.pl/wkalkulowac-kary/
http://www.kamilcebulski.pl/moda-na-sukces-taki-serial/
http://www.kamilcebulski.pl/kreatywna-panszczyzna/
http://www.kamilcebulski.pl/mimo-wszystko/
http://www.kamilcebulski.pl/jak-przebiega-kontrola/
http://www.kamilcebulski.pl/od-stycznia-obnizka-vat-przynajmniej-dla-madrych/
http://www.kamilcebulski.pl/nawet-chuck-norris-nie-potrafi-gwalcic-duchow/
http://www.kamilcebulski.pl/kij-z-jednym-koncem/
http://www.kamilcebulski.pl/glupi-ten-co-placi/
http://www.kamilcebulski.pl/biznes-po-polsku-historia-malmy/
http://www.kamilcebulski.pl/co-nalezy-zabrac-ze-soba-na-licytacje-malma-ciag-dalszy/
http://www.kamilcebulski.pl/biurwokracja-wroclawskiej-policji-malma-odcinek-trzeci/
http://www.kamilcebulski.pl/malma-przestaje-istniec-22-sierpnia-2011/
http://www.kamilcebulski.pl/dziura-w-dachu-malma-cz-5/
http://www.kamilcebulski.pl/biedny-glupi-bezrobotny-bezdomny-dziekuje/
http://www.kamilcebulski.pl/pierwsza-korzysc-bycia-bezdomnym/
http://www.kamilcebulski.pl/ich-zysk-twoja-strata/
http://www.kamilcebulski.pl/amber-durum/
http://www.kamilcebulski.pl/kraj-dziadow-zostaw-dziadom/
Ciekawe teksty z
magazynu Millionaire
http://www.millionaire.pl/10-przykazan-przedsiebiorcy.html
(autor niepodpisany)
http://www.millionaire.pl/andrzej-szyjkowski-musialem-wygrywac-by-klienci-akceptowali-ceny.html
(autor niepodpisany)
A kolega Seba, to którego bloga prowadzi, bo nie kojarzę. Sam ranking ok, chociaż jak dla mnie warto go wykorzystać do dalszej analizy i przygotowania jakiejś bardziej profesjonalnej publikacji. Ludziom się to ba pewno przyda. Brakuje takiego zestawienia w sieci.
OdpowiedzUsuńRobi
Robi, raz jeszcze odpowiem po małej konsultacji.
UsuńSeba prowadzi bloga o wychowaniu fizycznym i raczej stara się unikać promowania go na stronach nie związanych z tą problematyką. Po prostu w kwestii czytelników - ma swój target. Czasami "jak go najdzie" pisze jakiś tekst gościnny w ekonomicznej blogosferze.
W kwestii recenzji notki to ja zgadzam się, że nie wyczerpuje ona tematu! Co najwyżej wskazuje jak można SPRÓBOWAĆ podejść do rzetelnej analizy "pod nazwiskiem". Powstała w jakiejś mierze z ciekawości oraz dla zaakcentowania "słabości" odbioru tematów ekonomicznych, finansowych lub pokrewnych dziedzin wśród polskojęzycznej blogosfery. Ten przykład wysokich miejsc np. lotto.pl czy blogu Kasi Tusk oddaje najlepiej czym żyje stereotypowy Kowalski. Niestety.
Witaj na blogu.
Jestem zawiedziony pozycją R.Gwiazdowskiego ,lecz po uwzględnieniu ilości zamieszczonych na YT wypowiedzi trzeba przyznać że Jego przemyślenia i opinie docierają także do osób nie czytających blogów.Co do bloga Kasi T. to inna bajka ponieważ ludzie nie dowiadują się z niego o mechanizmach otaczających ich rzeczywistości tylko o "rzeczywistości" otaczającej Kasie T,i jest to zwykła ludzka ciekawość -podejrzewam że gdyby kot poprzedniego premiera założył bloga to miałby również większą poczytalność/oglądalność niż nie jeden blog ekonomiczny. A.S
OdpowiedzUsuńSorki za lekkie błędy ale ilekroć widzę nazwisko tego popapr..ca to jasna krew mnie zalewa,jedyne pocieszenie ze inni myślą podobnie a i sam płemiel obnaża bez skrępowanie swoje prawdziwe oblicze. AS http://www.youtube.com/watch?v=GOhYHu8DnZ0
OdpowiedzUsuńAS'ie, po pierwsze bardzo celne spostrzeżenie z tym co i dlaczego ktoś opisuje, a ktoś inny czyta. Po drugie prof. Gwiazdowskiego subiektywnie umieściłby na samym szczycie:) I tylko życzyłbym sobie aby pisał więcej!
UsuńW kwestii politycznej to proszę o większą powściągliwość w okazywaniu emocji pod tym wpisem. Premier jaki jest taki jest, robi to co powinien lub nie, ale akurat tutaj nie chcę aby zlecieli się jego "adwokaci" i zapienili cały przekaz Raportu.
Całkiem fajny ranking, jeśli chcecie wydawać go cyklicznie to może warto to zautomatyzować, bo inaczej będzie to dość pracochłonne...
OdpowiedzUsuńWitaj.
UsuńWszystko zależy od tego co rozumie się pod pojęciem cyklicznie.
Godzinne czy nawet dzienne aktualizacje mijają się z celem! Ponieważ nawet jeden, dwa posty ruszyć potrafią popularnością, która jednak szybko mija. Zestawienie będzie kontr-produktywne.
Tygodniowe? Miesięczne? - poza może szybszym biciem serca niektórych blogerów z listy - niczemu nie służą.
Kwartalne, półroczne? już prędzej. Ale w jakim celu? Jeśli przedstawienia - nowości - to jest to jakaś idea? Innej nie widzę, ale może nie patrzę tam gdzie powinienem:)
Dla mnie roczna cezura jest w pełni adekwatna. Czyli pod przyszłoroczną choinką kolejny "ranking". Nie jest też tak pracochłonna jak ma się już przygotowane formaty i takie tam...
Jeśli będziesz odwiedzał blog to w najbliższym czasie planowana jest kontynuacja w ujęciu bardziej metodycznym. Zobaczymy co z tego wyniknie.
W każdym razie zapraszam.
Odwiedzam :) odkąd pojawił się w agregatorze blogów finansowych
Usuń"zbyt nisko jest Adam Duda"
OdpowiedzUsuńA bo ja wiem? Brak aktywnosci to jedno, ale ja np. przestalam go czytac kiedy zupelnie odlecial w kosmos i zaczal zapowiadac "zlota dekade" jesli chodzi o nadchodzace perspektywy ekonomiczne Polski. Potem posypaly sie nastepne teksty z kosmosu - majace wiecej wspolnego z mysleniem zyczeniowym niz z ekonomiczna ocena rzeczywistosci dookola.
Wiesz sama jak to jest, że jednemu się podoba, a drugiemu nie. Jeden odchodzi i czasem trzaska drzwiami, a 10 innych bije brawo bo tak im podpasowało. Trudno zatem na podstawie tylko Twojego podejścia wyrokować o obiektywnych przyczynach "spadku". My, tzn. Seba ale ja to podtrzymuję, doszukujemy się przyczyny tak odległej pozycji w małej aktywności Adama. Ale zaznaczam/podkreślam - my tak tylko zakładamy - nie znamy bowiem algorytmów jakimi kierują się maszyny z Alexy przyznające takie, a nie inne miejsce w RP.
UsuńCo do "złotej dekady" to jest to BARDZO interesująca idea. Jakiś czas temu rozważał ją także i prof. Rybiński, któremu w popularności to jak widać nie zaszkodziło ( pytanie czy jemu cokolwiek może zaszkodzić). Ja także, był okres, że widziałem Polskę wielką, a Polaków szczęśliwych i...bogatych/bogacących się w każdym razie. Kryzys w pewnym stopniu zaskoczył także i mnie. Wymusił otwarcie oczu na wcześniej nierozpatrywane scenariusze. Nierozpatrywane bo przecież...nierealne. Trzeba było jak najbardziej realnego kryzysu aby przejrzeć pełniej na oczy.
Bez korzystnej demografii (matki polski wolą rodzic np. w UK), przy tym tempie zaciągania długu ( koszt długu w tej chwili jest wyjątkowo niski ale nic przecież nie trwa wiecznie), bez rewolucji technologicznej (potęga stadionowo-asfaltowa i innowacyjna gospodarka to chyba oksymoron?) lub tańszych nośników energii (łupki), to nie widzę szans nawet na "srebrną dekadę"! Nie chcę straszyć czy też czarnowidztwa uprawiać, co zarzucają mi niektórzy "anonimowi", ale nie widzę podstaw ( w tej chwili powody w nawiasach) aby snuć pozytywne wizje przyszłości Polski w sensie gospodarczym.
co innego rozwazac Njusaczu a co innego byc swiecie przekonanym i z tej pozycji odpowiadac komentujacym uwazajacym inaczej w sposob drwiaco-przesmiewczy. To ogromna roznica.
UsuńA juz wypisywanie o tym, jaka to wielka szansa jest bezplatny staz i jakie daje perspektywy ludziom po studiach w kraju, gdzie bezrobocie wsrod mlodych jest dwucyfrowe...no ręce opadaja po prostu. Sądzenie rzeczywistosci na podstawie kilku znajomych, ktorym sie "udalo" i wyciaganie stad wniosku, ze reszta mlodych Polakow to banda leni, nierobow i nieuacznikow - to maja byc rozwazania ekonomiczne? Please.
Na blog Dudy zajrzałem dwukrotnie, raz chyba z wykopu, przeczytałem z zainteresowaniem jeden artykuł, a drugi raz sam z siebie. Doszedłem do momentu w którym autor wychwalał pod niebiosa płemiera, piejąc z zachwytu o ile to on jest lepszy od Jarkacza. To akurat czasy pisofobii były. Faktycznie Jarkacz wiedzę o ekonomii ma zerową, to akurat fakt bezsporny, niemniej dzięki temu po tym jak naobiecywał różnych bzdur zostawił to poletko prof. Zycie Gilowskiej. Za tę jedną decyzję dalej go lubię :) A Dudę uznałem za amorficzną, koniunkturalną bladź niewartą mojego czasu.
Usuń@ Anonimowy
UsuńAdam wydaje mi się, że startował z listy Platformy Obywatelskiej swego czasu, dlatego też sympatie czy tez antypatie może mieć skonkretyzowane. Zresztą to jego prawo. Text albo się broni i ma czytelnika albo nie.
@ Futrzak
Ja nawet lubię jak ktoś wierzy w to co sam pisze niż "robi" tylko pod publiczkę. Zostawmy już ten temat, proszę. Łatwo przekroczyć granicę plotki/obmowy. W szczególności gdy bohater dyskusji wydaje się być nieobecny.
Futrzak, nie będę Cie przekonywał w coś co trudno zauważyć jak się w biznesie nie siedzi, a tym bardziej w kraju. Jeżeli ktoś trendu konwergencji nie widzi... trudno. Wiem, ze czarnowidztwo jest w modzie i generalnie blogi mają większa poczytność jak tylko straszą. Gorzej jak już któryś rok z rzędu z straszenia wychodzi tylko spowolnienie wzrostu.
UsuńConfirmation bias jest bardzo silnym skrzywieniem, a prezentujesz je doskonale siedząc w Argentynie i "wychwalając ją pod niebiosa".
Wszystkim życzę szczęśliwego nowego roku.. choc początek może być ciężki dla Polski ;)
Adamie, dzięki za wizytę, komentarz i życzenia.
UsuńZ przyjemnością podyskutuję (zapewne nie zgodzę się) z Tobą w kwestii "motoru wzrostu" w kontrze do "czarnowidztwa". Niestety zadowalającą ilość swobodnego czasu będę miał dopiero po powrocie do Wa-wy czyli w 2013 r. ( przyszły tydzień). Odpowiem w formie nowego wpisu. Nie chcę teraz w pośpiechu ślizgać się po temacie w kilku zdaniach komentarza.
Zapraszam,
Ależ ja pisałem do futrzaka, także nie wiem z czym chcesz polemizować.. z tym skromnym komentarzem?
UsuńZaplanowałem z: konwergencją, spowolnieniem wzrostu, motorem złotej dekady w RP...chyba warto? Ja powoli skłaniam się ku futrzakowemu czarnowidztwu i chętnie przedyskutuję z kimś swoje "obawy", tym bardziej jeśli tego ktosia charakteryzuje optymistyczne nastawienie. Nie ukrywam, że liczę na Ciebie, na Twoje argumenty.
Usuńps. w tej chwili muszę już kończyć.
Tak się zastanawiam, po co tak naprawdę ten ranking ...
OdpowiedzUsuńPełen szacunku dla pracy przez wielu z was wykonanej, Szanowni Państwo blogerzy, nie potrafię zrozumieć potrzeby istnienia jakichkolwiek 'rankingów' do oceny treści przez was prezentowanych.
Dobra treść, śmiem twierdzić, przebije się i zdobędzie wiernych czytelników (reklamożerców przy okazji).
Po co? Dobre pytanie.
UsuńChyba po to aby (wypowiadam się za siebie, tylko w swoim imieniu):
- zestawić (zatem ciekawość)
- podywagować, pospekulować, podpatrzeć ( znowu ciekawość?)
- poinformować (zaspokoić ciekawość)
- odkryć nowe, nauczyć się (ciekawość jak nic)
W kwestii zasadniczej - potrzeby rankingu/ów - zgadzam się z Tobą. Jak dotąd wszyscy pisali i "jakoś" dawali sobie radę bez zestawień.
W kwestii pobocznej - to co dobre samo się przebije - tutaj dyskusyjne. Skupiając się tylko na blogach i blogerach, to dobry text wymaga czasu, pracy. Seria dobrych textów nie jest możliwa do osiągnięcia dzień po dniu, a bez tego blog nie ma wielu Czytelników i pisze się do tzw. szuflady. Pisząc w zasadzie samemu do siebie łatwo o zniechęcenie i...zamknięcie bloga zanim dojdzie do "odkrycia", przebicia...przykład? Omnis Moriar - masz go u mnie na liście blogowej - od 5 mies nic nie napisał, a wcześniej analizował bardzo poprawnie. Patrząc w naszą tabelę widzę, że zostają w zasadzie tylko ci, którzy albo zaczęli kiedy była mniejsza konkurencja abo robią sobie non stop reklamę w komentarzach u najlepszych skąd przyciągają do siebie nowych, albo ci, którzy mają wsparcie/plecy (szeroko-rozumiane).
Świetna robota.
OdpowiedzUsuńKilka lat zbierałem linki do wartościowych blogów, a tu wszystko podane na talerzu ! Większość nazwisk się powtarza co oznacza, że popularność idzie w parze z moją oceną wartości.
U Adama Dudy podoba mi się zestawienie najlepszych wpisów w danym roku. Warto wracać do wartościowych wpisów.
A może zrobimy jeszcze zestawienie najlepszych (najpopularniejszych) wpisów w 2012?
Pawciu, wiem o Twym zestawieniu bo przez jakiś czas było "moim". Codziennie wchodziłem do Ciebie i dalej do innych.
UsuńAdam to bardzo dobra marka. Sama się broni. Ten patent z wpisami próbuje i ja jakoś wprowadzić u siebie, ale nie mogę pokonać oporu blogspotowej materii czyli...nie wiem jak to zrobić:(
Idea PRZEDNIA. Bardzo karkołomne wykonanie. Jeśli masz czas, chęci to napisz do mnie. Może zbierze się mała i chętna ekipa, bo w tym przypadku potrzeba pracy zbiorowej.
Dawno Ciebie nie było u mnie! Cieszę się, że nadal wpadasz.
Pozdro,
Cieszy mnie także wynik Kamila Cebulskiego, Roberta Gwiazdowskiego (choć z pewnością niższy niż można by się spodziewać)
OdpowiedzUsuńTo moze byc zwiazane z faktem, ze jego blog jest mirrorowany na kilku serwerach, a wiec statystyka dotyczaca serwera glownego jest niemiarodajna.
Dzięki za info.
UsuńNie dbam o linki i pozycjonowanie, bardzo rzadko udzielam się w blogosferze. Pewnie dlatego mój blog jest tak nisko w rankingu :/
OdpowiedzUsuńStaram się pisać, bo lubię a nie dla rankingów. Niemniej cieszę się, że różne boty i oceniarki lubią moje posty :D
"Dla kontrastu „Przegląd-Finansowy”, który istnieje dwukrotnie dłużej (i może się pochwalić nie tylko znaczną ilością wpisów, ale też wczesnym rozpracowaniem sprawy Amber Gold) – estetyką po prostu odpycha. Co przekłada się na znacznie gorsze wyniki"
OdpowiedzUsuń100% racja!!! gdyby nie jego szata graficzna ludzie nie mieli by oporu żeby zaglądać tam częściej...
Uważam że ranking rankingiem ale wyciaganie z niego wniosków, jak i same pozycje blogów to już sprawa mocno dyskusyjna.
OdpowiedzUsuńPotrafię sobie spokojnie wyobrazić super blog ale o wąskiej tematyce. to oznacza ze zawsze bedzie mial waskie grono. Innymi ci ostatni moga byc rownie dobrze pierwszymi
SiP wydaje mi się, że podpisałbyś się pod moimi wnioskami, prawda?
UsuńCo do pozycji/ocen to ja jestem bardzo daleki od takich zapędów i uczciwie o swych wątpliwościach napisałem w zajawce tematu.
Jakość jest przecież NIEWYMIERNA i SUBIEKTYWNA, a popularność zwodna i krótkotrwała.
Cieszę się że skomentowałeś. Dodaję Twoją opinię do notki.
Pozdro!
Alexa.com to bardzo mało wiarygodny miernik, posiadam kilka stron, forum z pozycją ok 374 tys. odwiedzin ok 200-250 / dzień. Posiadam drugą stronę na pozycji ok. 395 tys. z 1500-2000 odwiedzin/dzień.
Usuń