wtorek, 7 maja 2013

Boć to nasze tylko na tym świecie, co zjemy dobrze i smaczno.

Błogą ciszę na blogu przerwał dzień, dwa temu,  jeden z p.t. Czytelników, swoim tromtadrackim komentarzem. Wyrwał mnie nim ze snu domagając się strawy. Niestety (vis maior- łac.) dziś będzie tylko groch z kapustą. Ciężko-strawnie zatem. 

Kulinarnych śmiałków, mimo to, zapraszam na nowy wpis.


„Święto świąt i uroczystość nad uroczystościami”

Bracia i siostry w Chrystusie, doktryn ortodoksyjnych, obchodzili w minionym tygodniu - WIELKANOC! Nie chcę dziś uskuteczniać prozelityzmu ani tym bardziej wdawać się w dywagacje np. o pochodzeniu Ducha Świętego lub tym bardziej rozstrzygać tysiącletnich animozji czy sporów. 

Chcę życzyć WAM (przede wszystkim zainteresowanym) radości, miłości i pokoju. Szczęść Wam Boże!



"Memento mori"

Także w minionym tygodniu (sobota 4 maja 2013 r.) w Gdynii miał miejsce pogrzeb blogera znanego pod pseudonimem Seawolf. Mistrz ironii, żartowniś i kpiarz, inteligentny obserwator współczesnej Polski. Wydaje mi się, że to on jest autorem: "seryjnego samobójcy" oraz "pancernej brzozy". 

W kontekście jego śmierci przypomniał mi się text innego, także już niestety nieobecnego, blogera - Ambiwalentnej Anomalii. http://aman.salon24.pl/291556,24-metry-naszego-zycia

Na jednym z grobowców kiedyś przeczytałem:
Żyłem, bo chciałeś, 
Umarłem, bo kazałeś,
Zbaw, bo możesz,
o Boże. 



"Najgłośniejsze 0,02% polskiego PKB" (copy @Rafał Hirsch - Twitter)

Kilka słów o karze nałożonej przez Komisję Europejską na RP w związku z rozliczeniami środków z puli Wspólnej Polityki Rolnej (u źródła http://europa.eu/rapid/press-release_IP-13-389_pl.htm btw. jest tam info o TRZECH sankcjach zaaplikowanych Polsce!) Sprawa, o której huczą media wszelakiej maści od kilku dni. Niestety efekt ich "informowania" jest taki, że o dezinformację łatwo. Szczególnie w "odzyskanych" "Wiadomościach"!

W tej chwili oczekiwane jest uzasadnienie decyzji. Do jego otrzymania/upublicznienia wszystko co się dzieje dookoła, to tylko...mącenie umysłów oraz DZIECINADA polityków! 

Dlaczego podnoszę tę sprawę już teraz?

0. Kiedy p. Premier Tusk powrócił "z tarczą" (ważne podkreślenie i wykrzyknik) z niedawnych negocjacji budżetowych z Bruxeli, to niestety dał się wkręcić w tę hucpę uwidocznioną na poniższym zdjęciu ( z portalu premier.gov.pl )


Ponieważ budżet Wspólnot nadal "się nie domyka", to cześć z wynegocjowanego "tortu", podlegać będzie JESZCZE surowszym ocenom speców z Komisji Europejskiej niż obecnie! Czy potomni będą śpiewać o nas pieśni w stylu "miałeś chamie" słodki tort...tzn. "złoty róg"? 

1. Błędy zdarzają się każdemu. Dorosłego, dojrzałego człowieka poznaje się po tym, że jest w stanie "wziąć problemy na klatę". Po czym postarać się zrobić tak, aby dwa razy nie powtórzyć tego samego. Tymczasem w Polsce A.D 2013 winni są wszyscy, tylko nie "my". "Żenua"!

2. Warty odnotowania jest głos posła (marszałka) Dorna - http://tnij.org/vlg1 

"Wyskoku/ćwierkania" premiera Tuska nie będę analizował, bo facet ma w tej chwili ewidentnie pod górkę w PO! ( "Dzienna zmiana" odsłona 2013 r.! najpierw "gazociąg", teraz "to" oraz "która godzina? szefie -nie wiem, bo pożyczyłem zegarek". Pytanie czy to wilki... wróć! Ludzie p. Prezydenta czy OFE...)

3. W tle okazuje się, że "Polska przekroczyła limit produkcji mleka"! info: http://tnij.org/vlg5

Ponieważ krowie nie można zakazać laktacji, to początkowo zakładałem, że rolnicy/producenci wylewali po prostu mleko do rowu zamiast je odstawić do mleczarni tylko po to aby zapłacić karę...jednak jak wczytałem się w text, to okazuje się, że intensywnie trwał transfer tzw. kwotami mlecznymi. 

500%, a w porywach 900% "bicia" w ciągu pół roku...no ładnie! 

"Polski bitcoin" w tabelce: 

za: http://www.kwotymleczne.com/





„Orzeł może”

Akcja odzyskiwania patriotyzmu okazała się wielkim "niewypałem"! Do tego stosunkowo kosztownym - dotację na czynniki pierwsze rozebrał Vagla - http://prawo.vagla.pl/node/9966

Mnie zaciekawiło jednak co innego. Mianowicie podśmiechujki "prawdziwych Polaków" z akcji "jasnej Polski" spotkały się z zaskakująco marnym odporem miejscowych demiurgów! Why? Dodatkowo zimno albo bad timing, a ewentualnie "lubię tylko te piosnek, które znam", sprawiły że frekwencja na "ivencie" była...żenująco marna, do napinki. Why?

Ano dlatego:

1. Historia się powtarza. Przed wojną 39tego roku, obóz sanacji, który także nie miał z kim przegrać, degenerował się chowem wsobnym oraz...walką o władzę pomiędzy obozem prezydenckim, a rządowym. Jak te gierki się zakończyły, chyba wszyscy wiemy. Dlatego warto w tym kontekście zapoznać się z nowym wpisem Rafała Bauera: http://rafalbauer.pl/mitteleuropa-i-pzpn/

2. Na jesieni odbyć się mają wybory władz Platformy Obywatelskiej, wcześniej skok na OFE. Kogo z Was dziwi poniższa fotografia znaleziona na...www.premier.gov.pl? Kto tak skadrował Prezydenta RP? Kto POZWOLIŁ aby poszło akurat to w świat?!
( info via: @Samueljrp twitter)




3. Jakiś czas temu, pojawił się komentarz u mnie na blogu, osoby poruszonej złym stanem systemu edukacji w Polsce. Użyte zostało wtedy przez p.t. Komentatora, określenie - germanizacja. Podzielając osąd co zagrożeń związanych z degrengoladą oświaty i wychowania, sprzeciwiłem się jednak użyciu słowa - "zniemczenia". "Odpowiednie dać rzeczy słowo"! 

Tak samo i z patriotyzmem czyli umiłowaniem ojczyzny. Nie widzę sensu ani potrzeby w dokonywania podziału na tych "radosnych patriotów" i "innych", etc. Dobry wpis w temacie: http://www.kontrowersje.net/podaj_s_ownikow_definicj_patriotyzmu_i_rozwi_w_asnymi_s_owami

Kontynuując tę myśl, nie widzę też powodu, dla którego zachwycać się mam najnowszą produkcją Marii Peszek - "Sorry Polsko".


Tutaj za dobrodziejstwem - youtube.com - a w realu dzięki Liście Przebojów Trójki. 

Utwór jest słaby pod względem aranżacji, melodia prymitywna i subiektywnie gorsza niż w disco polo, słowa zaś znamionują osobę, używającą zwrotów, których nie zna! Rozumiem, że radio emituje, bo jest takie zapotrzebowanie, "ludożerka" głosuje, bo "jasna Polska", bo "takie ożywcze". 

Ja mam odruchy cofki, bo pamiętam Listę Marka Niedźwieckiego ( Piotra Barona, kiedy Niedźwiedź poszedł za kasą do komercji) jako tę, która nadawała POZIOM muzyczny w tym kraju nadwiślańskim! A w tym przypadku atakuje mi uszy marną podróbką "protest song'u"! SZOK!!!

Pani Marii nieśmiało przypominam, że swego czasu potrafiła Pani pozytywnie zaskakiwać. Utwory takie jak np.: Hujawiak czy Maria Awaria albo Kobiety Pistolety to przy Sorry Polsko...



"Mowa jest srebrem, a milczenie złotem" czyli porównań cd. 

via  @outnews



via @pburdzy
Tylko na marginesie przypomnę, że Niemcy liczą ok 83mln mieszkanców, Wielka Brytania i Francja ok. 65 mln, Włochy prawie 60....Hiszpania niemal tyle samo co Polska.

Wielkość czarnego okręgu oznacza liczbę urzędników w danym kraju. Im większa tym więcej. 
Intensywność kolorów od zimnych do ciepłych zmienia się w zależności od % (stosunku/udziału) liczby zatrudnionych "urzędników" do liczby pracowników biurowych  na danym obszarze.




"Facet to świnia"

Na www.wpolityce.pl czytam: 
"Musimy pożegnać się z ideą, że dzieci należą do ich rodziców i rodzin, i uznać, że należą do społeczeństwa." Autor Melissa Harris-Perry z nowojorskiego kanału telewizji MSNBC. Moderatorka magazynu politycznego.
Hmmm przypomina mi to: "Dekret Gubernatorskiej Rady Komisarzy Ludowych miasta SaratówO skasowaniu prawa własności prywatnej w stosunku do kobiet” (1918), w którym przeczytamy, że: «Wszystkie kobiety objęte tym Dekretem, nie pozostają nadal własnością prywatną», lecz stają się własnością całej klasy robotniczej. Prawo przydziału do korzystania z uwolnionych kobiet posiada Rada żołnierskich, chłopskich i robotniczych Deputowanych miast i wsi. Obywatele mężczyźni, jeżeli akceptują warunki tego Dekretu, mają prawo korzystać z kobiety nie częściej niż cztery razy w tygodniu i nie dłużej niż przez trzy godziny. Każdy członek kolektywu robotniczego ma obowiązek wpłacać 2% od swej pensji na konto funduszu edukacji ludowej. Każdy mężczyzna, chcąc skorzystać z egzemplarza mienia ludowego (to jest kobiety...), musi przedstawić wydany przez związek zawodowy lub przez fabryczny komitet robotniczy dowód swej przynależności klasowej”. ( więcej http://lubczasopismo.salon24.pl/kresy/post/364854,wystawa-seks-w-zsrr  - stamtąd też poniższe foto)



Wszystkim "postępowcom" daję pod rozwagę! Patriarchat, co by o nim złego nie powiedzieć...doprowadził ludzkość do miejsca, w którym się teraz znajduje. "USPOŁECZNIENIE" dzieci, kobiet, nawet (żart) mężczyzn, że tylko wspomnę o czynnikach produkcji zaprowadzi nas...na manowce!



"Fortuna zmienna jest", a "łaska pańska na pstrym koniu jeździ".

via: @WSJGraphics

Ilustracja powyżej obrazuje jak w ciągu roku od wyborów prezydenckich we Francji zmieniły się uczucia tumów do ich ówczesnego zwycięzcy czyli p. Hollande. 

Przymierzam się do opisania Francji od mniej więcej miesiąca i nigdy nie mam albo dość weny albo czasu. Dziś nadmienię tylko, że a) Francja "to chory człowiek Europy", b) Donald Tusk ze swoim "tu i teraz" oraz "ciepłą wodą w kranie" okazał przebłysk GENIUSZU! Gospodarka Francji zaczęła się "sypać" już za Sarkozego, ale kto dziś o tym pamięta?! Pamięć rybki akwariowej sprawia, że większość ludzi non stop popełnia te same błędy, a przecież "historia nauczycielką życia jest".



"Refleks szachisty" lub o tym, że nieprawdą jest, że:"Pieniądze szczęścia nie dają", bo "czas to pieniądz"!

Mniej więcej miesiąc temu Rafał Hirsch postawił notkę - http://rafalhirsch.blogspot.com/2013/04/wejdz-przeczytaj-i-zaniz-pkb.html - którą spointował sowami: "Twórcy PKB domyślnie założyli, że jak coś ma wartość, to ludzie będą to sprzedawać innym za pieniądze. W internecie ludzie dzielą się wartościowymi rzeczami za darmo. Gdyby to umieć jakoś uwzględnić i wyliczyć, może by się okazało, że w ostatnich latach świat rozwijał się znacznie szybciej niż wszystkim się wydaje."


Twitter, z którego wywiodłem większość dzisiejszych njusów, łączy w sobie kilka "wymiarów". Informację sensu stricte, CZAS, interakcję ze "źródłem". W większości przypadków wszystko za free, przy zachowaniu elementarnej kultury i...znajomości języków. 

Aby wzmocnić swój przekaz, przedstawię poniższy case/przypadek z minionego tygodnia.

2 maja 2013 r. The Economist ( w wersji elektronicznej - całe info tutaj: http://tnij.org/vlre ) poinformował o wynikach pracy B. Stevensona i J. Wolfersa, ekonomistów z Uniwersytetu Michigan ( USA), stawiającej pod znakiem zapytania prawdziwość przesądu/porzekadła: "pieniądze szczęścia nie dają". ( Publikacja badania tutaj: http://tnij.org/vlrf ). Okazuje się m.in., że w USA im większy masz roczny dochód, tym odczuwasz większą satysfakcję z życia ( Panel B ) oraz czujesz się bardziej szczęśliwy ( Panel A).



Kiedy zapoznałem się z artykułem The Economist przypomniałem sobie, że "już to gdzieś, kiedyś widziałem"...gdy sprawdziłem na Twitterze, to okazało się, że 29 kwietnia - czyli na tydzień wcześniej - @justinwolfers podrzucił zajawkę do swojej pracy! 


"Odwrócona hipoteka"

Cały dzisiejszy wpis powstał ze względu na informację, od "życzliwego" p.t. Czytelnika, o tym, że "emeryci będą tracic mieszkania" ( jak klikniesz to przeniesiesz się do textu z Faktu na Onecie...szok ale źródła!)
W skrócie:
"Rząd przyspieszył prace przy przepisach, dzięki którym banki będą mogły przejmować mieszkania starszych osób jeszcze za ich życia. W zamian będą właścicielom wypłacać co miesiąc rodzaj dodatku do emerytury.

Chodzi o tzw. odwróconą hipotekę lub dożywotnią rentę. Zasada jest prosta: my na starość oddajemy bankowi swoje mieszkanie, a bank do końca naszych dni wypłaca nam co miesiąc dodatek do emerytury. To złoty interes dla banku. Gorzej z nami: nie zapiszemy już mieszkania w spadku dzieciom albo wnukom.

Z wyliczeń Związku Banków Polskich jasno wynika, że to banki ubiją na starszych osobach złoty interes Jeśli np. 75–letnia kobieta przekaże bankowi swoje mieszkanie w Warszawie warte 373,5 tys. zł, to ten co miesiąc wypłaci jej co najmniej 951 zł miesięcznie. Statystycznie 75–letnia kobieta żyje jeszcze 12 lat. Zatem w tym czasie bank wypłaci emerytce 137 tys. zł – czyli zaledwie jedną trzecią wartości mieszkania! Co stanie się z resztą pieniędzy? Część to zysk banku – w tym przypadku to przeszło 90 tys. zł. Część - ok. 140 tys. dostaną spadkobiercy."

O co kaman? Po co tyle hałasu?!
1) jest to dopiero projekt!
2) co w tym złego, że stary, schorowany, zapomniany przez "rodzinę" człowiek w zamian za extra np. 1000 pln "przepisze" na bank swoje mieszkanie? Jemu nie pomogą łzy i szlochy przy otwieraniu testamentu, a codzienna pomoc. 
3) quasi "zachowek" jednak "kochający" i "troszczący" się spadkobiercy najprawdopodobniej dostaną!
4) przypomnę, że dzielenie "skóry na niedźwiedziu" ( jakby to makabrycznie teraz nie wybrzmiało) często przynosi odwrotny skutek do zamiarów. (patrz poniżej)
5) "żałujesz" bankowi jego zysku? Sam/a masz także OKAZJĘ "zarobic" - mało to babc/dziadków ledwo wiążących "koniec z końcem"? Ku przestrodze łątwych sądów i prostackich opinii przypomnę historię babci ze zdjęcia poniżej zahttp://www.grg.org



Osoba uwieczniona na zdjęciu to Jeanne Calment, która  "po śmierci wnuka, nie mając komu zapisać domu, 90-letnia Calment zawarła umowę z prawnikiem François Raffrayem, który za prawo własności miał wypłacać dożywotnią pensję (2500 franków miesięcznie) dotychczasowej właścicielce. Wartość domu była równa przewidzianej pensji na 10 lat – Raffray musiał niespodziewanie ją wypłacać przez ponad 30 lat. Pensja, którą zapłacił – równowartość ponad 180 000 dolarów była dwukrotnie większa niż wartość mieszkania. Ostatecznie Raffray nawet nie przeżył pani Calment (zmarł na raka w grudniu 1995 w wieku 77 lat). Wdowa po nim dokonywała płatności aż do śmierci Calment" via http://pl.wikipedia.org/wiki/Jeanne_Calment



"Garść własnych narzekań"!

Pewna siec telekomunikacyjna "ukradła" mi mojego - NJU - i reklamuje się na potęgę w mediach i w OOH, informując Urbi et orbi, że chyba ( nie zapamiętałem) za 29,90 pln,  każdy z nas będzie mógł sobie pogadać czy popisać smsów do woli...wielka mi łaska! Tym bardziej, że "niesmak po kradzieży pozostał".

Na Twiterze w minionym tygodniu trafiłem na to info:  Incredible news from Norway: Netcom has made calling, SMS, MMS completely FREE. Only cost is now: data.

https://netcom.no/privat/mobilabonnement/smart

Po naszemu: Njus z Norwegii brzmi: tamtejszy Netcom wprowadził ofertę w której ROZMOWY, SMSy i MMSy są KOMPLETNIE ZA DARMOSZKĘ, a płaci się tylko o transfer danych na komórkę...

Przypominam, że mój moment chwały czyli zwycięstwo zakładu z pewną p. dyrektor marketingu pewnej sieci komórkowej, sprzed 11 lat jest coraz bliższe! Mniej więcej chodziło o to, że "DA SIĘ" w Polsce tak zrobić,  aby ceny połączeń komórkowych kosztowały tyle samo co stacjonarnych...we współczesnych warunkach będzie to całe ZERO.



"Zadość tradycji"


Święcką tradycją tego blogu swego czasu było linkowanie do ziomali, którzy rozpowszechniali NJUsacza po swoich znajomych. Dziś zerknąłem na szybko i widzę, że jestem w http://wolny-wybor.blogspot.com/ , którego autorem jest zdaje się, że znajomy z Polityki i Gospodarki czyli pawel-l. 
Dzięki Kolego nawet nie tyle, że za podlinkowanie mnie, a za bardzo użyteczny projekt! 

Dziś do swej listy blogowej dorzucam:  projekt p. Grzegorza Kwiatkowskiego
https://twitter.com/gkwiatk
http://www.ekonomiawprzykladach.pl/
http://ekonomiawprzykladach.tumblr.com/


"Aaaaaa"

Ciekawa strona: http://www.expatistan.com/cost-of-living porównuje koszt życia w 800 miastach na całym świecie. Np. Wawa jest "droższa" porównując wybrane "parametry" od Kraxy o 5%, a "tańsza" od Berlina o 32%.

Tytułowe: "Boć to nasze tylko na tym świecie, co zjemy dobrze i smaczno." Pochodzi z https://www.wilanow-palac.pl/strona/9/historia_mniej_znana_1.html Akcja trwa od 11 maja do 8 czerwca.

8 komentarzy:

  1. Witaj, dobrze że wróciłeś, też się cieszę ... a co do śmierci i zycia to marność, to nad marnościami i zyjemy jakby śmierci miało nie być ... hmm tak niektórzy żyją ,warto być po prostu dla siebie lepszymi ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciłem, to niestety bardzo optymistyczna hipoteza..."reżym Tuska" mnie dopadł i jakbym mało miał na głowie, dorzucił mi kontrolę.

      Co do eschatologii, to "życia nie oszukasz". Pomimo tego wydawać się może niewesołego podsumowania, człowiek non stop ma wybór co jest dla niego wartością oraz jaki sobie zbuduje "pomnik".

      pozdrowienia,

      Usuń
  2. Dodałem nową zakładkę do bloga - serwis ekonomiczny. Wrzuciłem do niego na 3 miejsca, do których zaglądam.

    Jeśli uważasz, że jacyś ziomale "sprzedają" dobre/sprawdzające się przynajmniej od czasu do czasu analizy, to poinformuj w komentarzu bądź na njusacz(at)gmail com.

    Po sprawdzeniu -dorzucę do listy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że spodobał Ci się mój nowy pomysł. Ty byłeś inspiracją tworząc swój ranking blogerów niezależnych.
      Swoją drogą niesamowite ilu jest zdolnych niezależnych autorów wartych czytania. Już brakuje czasu !. A Ty znowu znalazłeś parę fajnych miejsc, których nie znałem !
      Tak trzymaj !

      Usuń
  3. Białek kiedyś polecał, warte grzechu:
    http://investors.pl/dokumenty/komentarze-rynkowe.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że do tego potrafisz jeszcze czytać w myślach:)

      Dodaję.

      Usuń
  4. Nie wiem czy było. Ciekawa aplikacja zrobiona przez Reutersa o Chinach:
    http://connectedchina.reuters.com/

    Pawel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na szybko, ta aplikacja wygląda obiecująco. Postaram się oblukac wszystkie jej możliwości w wolnym czasie.

      Dzięki za info!

      Usuń