poniedziałek, 10 września 2012

Draka w królewskiej mennicy.

Święcąc Dzień Pański trafiłem na najnowszą notkę Adama Dudy pt. Seniorat.

Bloger opisuje w niej zasadę działania odwiecznego mechanizmu senioratu czyli, w uproszczeniu, dotyka istoty zarabiania na "produkcji" pieniądza. Zakładam, że ten jego wpis jest na razie tylko pierwszą częścią większej całości, która docelowo poprzez m.in.: standard złota, bimetalizm i Bretton Woods dojdzie do współczesnych wyczynów FEDu, dragów Mario Draghiego z ECB i na swojskim nam "zysku z NBP", z którego tak każdorazowo cieszy się p. Rostowski, zakończy. 

Nie znam przyszłości, na odległość w myślach też nie czytam, ale zakładam, że taka seria opowiedziana przez tak łebskiego faceta jak Adam, cieszyłaby się dużym powodzeniem. Warto zatem poczekać i śledzić ten polecany przecież blog. 

Ja dziś odniosę się do tego co w jego wpisie mnie zadziwiło! Jednocześnie inspirując mnie. Zapraszam.

Skąd taki tytuł? 

Król dzierżąc w swym ręku monopol na "produkcję" pieniądza wystawiony był na pokusę zarobienia na niej - EXTRA! Ten ponad zwyczajowy zysk polegał na zmniejszaniu ilości np. złota w złotej monecie przy jednoczesnym zachowaniu jej oficjalnego nominału. 




Jak możemy zauważyć na powyższej ilustracji przedstawiającej na przestrzeni 800lat (!!!) zmianę zawartości srebra w rzymskiej srebrnej monecie, problem "psucia pieniądza" był realny i spędzał sen z powiek tym, którzy tymi monetami się posługiwali.

Niektórzy władcy aby uspokoić swych poddanych, w ramach jakbyśmy to dziś powiedzieli PRu, zapewniali,  że za ich panowania tego typu patologia nie będzie miała miejsca. Przysięgali nawet na wszystkie świętości, a życie i tak było życiem.

Adam opisuje jedną z takich historii: Taką przysięgę złożył na przykład król Aragonii Piotr II Katolicki (sic!) w 1196 roku. Jednakże, gdy wszedł do swojej mennicy po koronacji, to mincerze poinformowali go, że jego ojciec tuż przed śmiercią zdążył zmniejszyć ilość kruszcu w znacznej ilości monet. Powstała draka, która skończyła się tym, że sam papież musiał zwolnić króla z przysięgi.

Nie wiem tylko dlaczego na akurat tego króla Aragonii tak Kolega pomstuje? Czy dlatego, że przydomek miał - "Katolicki"? - czy dlatego, że jego ojciec wywinął mu taki numer przed śmiercią, aż doszło do tytułowej draki w królewskiej mennicy? Nowy król był przecież formalnie "kryty", prawda?


Dzisiejsze prawo i zwyczaje.

Adam napisał na blogu również: To zafascynowanie starożytnością jest naprawdę intrygujące. Starano się po prostu ślepo naśladować to co kiedyś robili starożytni Rzymianie czy Grecy. Tak jakbyśmy dzisiejsze prawo i zwyczaje opierali na prawach plemion żyjących 1500 lat temu!

Prawo

Hmmm...Dziś mamy rok A.D. 2012 i jednym z fundamentów prawa tak zwyczajowego jak i pisanego jest NIE ZABIJAJ! NIE KRADNIJ!!! Jeśli przyjąć, za słowami bożonarodzeniowej kolędy, "cztery tysiące lat wyglądany" dodać do nich 2012 NOWEJ ERY to czarno na białym widzimy, że od ok 6000lat Cywilizacja Białego Człowieka opiera swoje prawo na tym samym co jakieś tam semickie plemiona na pustyni sobie udumały! Czy warto zatem tak fascynować się starożytnością? Czerpać z niej? 

Może lepiej żyć z postępem i takiemu np. Braivikowi ( czy jak mu tam) mordującemu prawie 100osób w Norwegii, przydzielić celę z dostępem do internetu i odpowiednim metrażem oraz... wypuścić go na wolność jako wolnego człowieka zanim Hansowi Klosowi zdąży na dobre tegoroczny bimber przejść szkłem...leżakując zamknięty w piwniczce.

Zwyczaje

Czytam np. w Ewangelii według św. Marka o tego typu starożytnej tradycji plemion sprzed 1500lat: (...)trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I [gdy wrócą] z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych [zwyczajów], które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. ( link)

Bez zbędnego komentarza pozostawię. 


Winny?

Pamiętacie jak pisałem za Adamem, że król Aragonii nieopatrznie przysięgał, że nie będzie "extra zarabiał" i aż papież musiał go później zwalniając z tego ślubu bo doszło do draki w jego mennicy? Jeśli tak to mogę przejść dalej z tematem.

Papieżem tym miał być Innocenty IV, który poza zwalnianiem o-mało-co-wiarołomców z przyrzeczeń zezwolić/nakazać miał też torturowanie heretyków. On również znany miał być także z piętnowania władców, którzy oszukiwali przy biciu przez królewskie mennice monet! Nazywać miał ich OSZUSTAMI, którzy grzeszą i skazują siebie na ogień piekielny!!! Stał się przez to "nieżyciowe" podejście - niewygodnym.

"Innocent" to w języku Szekspira - "niewinny". Innocenty był czy nie był winny? Jeśli był to czego? Czym zawinił?

Czy współczesny nam Demokrata, Barak Obama, prezydent ostoi DEMOKRACJI, laureat pokojowej Nagrody Nobla jest mniej czy bardziej "innocent"? Papież był przecież synem swoich czasów, a p. Obama niby wychowany w postępowych, a mimo to zezwala na przetrzymywanie ludzi w więzieniach bez sądu, torturowanie ich, zabijanie bez wyroku...Czy słyszeliście aby Ojciec Demokracji kiedykolwiek słowem skrytykował Bena "Helikopter" Bernakiego, który co i rusz "poluzowuje" pieniądz ile może i grono jego naśladowców powiększa się w zastraszającym tempie? Czym jest to jego "luzowanie" jak nie oszustwem? 


Prawdziwa wartość

Nie jestem ekspertem w dziedzinie historii Królestwa Hiszpanii. Z racji dawnych zainteresowań wiem może więcej w tym temacie niż przewiduje kurs elementarnej historii w RP. Mimo to nie chcę bez źródeł dywagować czy wspomniane już Królestwo Aragonii w XI wieku n.e. obejmowało swym zasięgiem Katalonię czy też jeszcze nie. Na pewno graniczyło z nią i w ramach sąsiedztwa najprawdopodobniej przejmowało zeń to co przedstawiało prawdziwą wartość.

Jedną z takich pereł była przysięga (na blogu fragment tylko), którą w/w Piotr II Katolicki prawie 1000 lat temu  również prawdopodobnie składał:



Będę Cię miłował, dopóki krew krąży w moich żyłach i oddech pulsuje w moich piersiach.
Dziś, jutro, zawsze.

Nie odstąpię Ciebie dla kobiet piękniejszych, ponieważ jesteś jedyną gwiazdą mojego życia, 
ani bogatszych, ponieważ złoto nigdy nie sprzyja miłości.

Będę Cię miłował i wtedy, gdy zmarszczki pokryją Twoją twarz maleńkimi drobinami popiołu
i kiedy złoto Twoich włosów zamieni się w stare srebro.

Gdyby przyszła na nas wojna, głód lub choroba, będę Twoim mężczyzną w złym i najgorszym.

Przyniosę Ci kubek wody, kiedy będziesz spragniona i owsiany placek, kiedy będziesz głodna...



Czy wczoraj czy dziś władcy nam kłamią i nas maluczkich mamią. Pieniądz traci na wartości niemal każdego dnia, a system sufluje: miast oszczędzać KONSUMUJ i WYDAWAJ, a jak nie masz to ideałem jest POŻYCZAJ bo pragnienia i aspiracje masz już rozbudzone. 

Prawdziwe wartości są jednak stałe i znane...przez setki lat opieraliśmy na nich swoje prawa i zwyczaje. Esencją ich jest przytoczona przysięga. Warto o tym pamiętać.



ps. Przekażcie Adamowi niech nie wylewa dziecka z kąpielą i pozdrowieniami ode  mnie.



4 komentarze:

  1. http://biznes.interia.pl/raport/kryzys_w_usa/news/urzednicy-kwitna-na-zielonej-wyspie,1840742

    Njusacz, a dałoby radę zrobić taki stały temat, gdzie można by było wpisywać absurdy polandy, jak ten powyżej? żeby nie ginęło pod nowymi wpisami...
    Czytałem oryginalny wpis Dudy, szczerze - bez rewelacji ;/, może jak zrobi kolejne części to będą ciekawsze.
    Skrobnę cosik w temacie wieczorkiem
    hej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko jest możliwe. Sprawdź emial.

      Wpis Adama raz lepszy raz gorszy. Myślę, że kolejny z serii będzie tylko lepszy.

      Pozdro,

      Usuń
  2. Dobrze chociaż, że prawa Hammurabiego nie są już aktualne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego żyjemy w czasach określanych "naszą erą", a "nie-przed-naszą-erą".

      Usuń