środa, 23 maja 2012

Poszukiwany!


Dziś mój wzrok przykuła inicjatywa quasi listu gończego wystawionego przez mieszkańców Krakowa za ministrem Sławomirem Nowakiem!!! Z tej też przyczyny postanowiłem wygospodarować kilka chwil i   nagłośnić, że jesteśmy właśnie świadkami narodzin nowej świeckiej tradycji. Da Bóg, że niedługo politycy, w tym kraju, będą odpowiadali za swoje słowa, czyny, OBIETNICE!



22 marca 2012r. Paweł Nogal, prawnik udzielający się także w projekcie niezalenatelewizja.pl poprosił abym rozpropagował na Njusacz blogu ideę ODPOWIEDZIALNOŚCI POLITYKÓW za OBIETNICE. Efektem współpracy był m.in. wpis: http://njusacz.blogspot.com/2012/03/obywatelski-projekt-ustawy.html  Do dnia dzisiejszego uważałem, że akcja nie chwyciła i Polacy maja zapewne ważniejsze sprawy na głowie niż wyciąganie wniosków z przeszłości.

Aż otwieram monitor i widzę:

Za: Poseł Andrzej Duda

Jedna jaskółka wiosny nie czyni...ale to niewątpliwie krok w dobrym kierunku ( odpowiedzialności). Forma  jego wskazuje, że wprawdzie powoli ale "chwyty marketingowe" z kampanii lat 2005-2007 zaczynają być twórczo wykorzystywane przez  drugą stronę tzw. barykady. Absurd, kpina czy farsa to bardzo potężny oręż o czym przekonał się PiS, a powoli zacznie docierać do PO, że obosieczny.


O jego potędze przekonał się także pewien filozof, polityk, przedsiębiorca, wydawca książek oraz "bezideowy cham" w jednej osobie. Człowiek ten aspirujący czy nawet tytułujący siebie mianem mistera elegancji, wybitnego kreatora smaku czy mistrza performancu (wszystko piszę małą literą)  dał się przyłapać blogerowi na tym, że sam siebie ma za...ale może po kolei.


Mniej więcej tydzień temu bloger, Matka Kurka, zaoferował: 

 "100 000 tysięcy złotych nagrody za świński ryj Palikota!" (...) "Polsko! Pójdźmy na całość i sprawdźmy kiedy będzie dość. Portal Kontrowersje.net funduje nagrodę w wysokości 100 000 złotych za świński ryj Palikota. Świński ryj Palikota może być dostarczony w dowolnej formie, w całości lub w kawałkach, ale koniecznie martwy. Żywy świński ryj Palikota nie będzie honorowany nagrodą".


Ja - Mały Njusacz - o którym wiele można powiedzieć ale nie to, że chciałby się porównywać czy to do Matki Kurki czy Winiarza z Biłgoraju, odczytałem tę wiadomość w następujący sposób:


Tak wygląda Poseł na Sejm RP:

za: Frix.pl

Tak wygląda żywy świński ryj:
Za: wrzuta.pl

Tak wygląda martwy świński ryj:

za: onet.pl

Skąd wiadomo, że to jest TEN poszukiwany ryj? Ano stąd:

Za: napisy.info


Ponieważ TEN ryj miał swoje 5minut gdzieś tak ok. 2008r. to niestety ( po konsultacji z kilkoma masażami z rzeźni) uznałem, że do dziś nie została po nim nawet ślad dawnej świetności i pożegnałem się z nagrodą. 

Jakież było moje zdziwienie gdy dowiedziałem się, że osoba "ze sztabu" Nadziei Antyklerykałów wysłała do w/w blogera pismo przedprocesowe, w którym żądała jakiś tam aktywności. Następnego dnia sam Utrzymanek Emerytów i Studentów ( bo oficjalnie z ich darowizn wyczyniał harce podczas kampanii wyborczej, a prokuratura umorzyła śledztwo) DOPATRZYŁ się w swym odbiciu w lustrze...tak tak, ryja świni! ponieważ powiedział:

"na "jednym z prawicowych portali" pojawił się wpis, w którym mowa o "100 tysiącach złotych nagrody za trupa Palikota" (źródło)

oraz

"Ta rzecz wydaje mi się wstrząsająca. Zawiadomiliśmy prokuraturę w tej sprawie - powiedział dziś podczas programu "Siódmy Dzień Tygodnia" w Radiu Zet Janusz Palikot. Potwierdził, że razem ze swoimi współpracownikami zawiadomił już prokuraturę, która jego zdaniem powinna zbadać całą sprawę." ( źródło)


Jak widzimy O-mało-co Doktor Filozofii nie dość, że nie zna synonimów słowa: "twarz" czy "głowa" to jeszcze o swej ignorancji powiadomić miał prokuraturę. Szok! Kolejnego dnia kiedy zorientował się z kim chce się procesować ( Matka Kurka to w mojej ocenie Tytan Intelektu!), a może nawet bardziej O CO...spuścił z tonu pisząc na swym blogu - patrz p.3:





Problem w tym, że nawet w takim momencie minął się z prawdą ponieważ zdaje się, że JUŻ w 2010r. od tej "wschodzącej gwiazdy" eufemistycznie mówiąc "zapożyczyć" miał, "przepisac bez podania autora", "podpisac się swoim nazwiskiem pod nie swoimi przemyśleniami" pewien text, który był namiętnie powielany przez zachwyconych nim Polaków.


Sieć zaczyna mieć coraz większą moc. Wykorzystana z głową może posłużyć do skonfrontowania np. tej wypowiedzi byłego polityka PO:

"Po krytyce innych posłów obecnych w studiu przeprosił też posła SLD Marka Balta, za sugestię, że to on podczas debaty krzyknął do Jarosława Kaczyńskiego "zadzwoń do brata". - Na spotkaniu w klubie Ruchu Palikota kilku posłów zasugerowało, że powiedział to poseł Balt. Dzisiaj mogę powiedzieć, że zarówno protokół Marszałek Sejmu jak i inne konsultacje utwierdzają mnie w przekonaniu, że to słowo nie padło. Ubolewam za to - powiedział. Przeprosił posła Balta za swoje słowa, jednak stwierdził, że polityk SLD, który nazwał go "chamem" przekroczył wszelkie granice." ( źródło)


Panie Przewodniczący Ruchu Swego Nazwiska czy równie pryncypialnie ocenia Pan siebie skoro:

-Uważał Pan urzędującego wtedy Prezydenta Kaczyńskiego za chama.
-Biskupa Michalika za "jest takim samym chamem jak Rydzyk".


Jakież musi być Pana zdanie o:

-Bronisław Komorowski (wtedy marszałek Sejmu, PO): "Będziemy polować na kaczki tylko teraz jest okres ochronny"
-Radosław Sikorski (minister w Rządzie Tuska): "Jeszcze jedna bitwa, jeszcze dorżniemy watahy, wygramy tę batalię!" - na konwencji PO o członkach PiS.
- Andrzej Wajda (reżyser, jawny zwolennik PO): "Kiedy wreszcie z pomocą naszych przyjaciół odbierzemy TVP nie będzie litości dla partyjnych prawicowych dziennikarzy. Wystrzelamy jak psy."
- sobie samym ale w innym wcieleniu wtedy wiceszefa PO: "Jarosława Kaczyńskiego trzeba zastrzelić i wypatroszyc (…) Bronislaw Komorowski pójdzie na polowanie na wilki i zastrzelimy Jarosława Kaczynskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaz w Europie".  ( wszystko za Artefakt z 13 maja 2012 18:53:06)


Co zaś myśleć o człowieku ( zostawmy polityka buty na tę chwilę na boku), który publicznie pomawia dziennikarzy Majewskiego i Reszkę o to, że Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich ( SDP) nadało im tytuł HIEN, podczas gdy to laureaci nagród tego grona?!!! ( warto zerknąć do źródłahttp://www.rp.pl/artykul/10,879524-Wywiad-z-byla-zona-Palikota--Dziennikarze-Wprost-zaatakowani.html)


Retorycznie ostatniego pytanie  jednak nie zadawałem! Oddaję głos obu obrzuconym błotem dziennikarzom:

Janusz Palikot to cyniczny oszust. Powiedział, że SDP nadało nam tytuł „hien dziennikarskich”. Nigdy czegoś takiego nie było. Mówił, że przegraliśmy z nim wszystkie procesy. Nie przegraliśmy z nim żadnego procesu – co więcej, nawet takiego procesu nie było.
Palikot o tym wie – ale łże z zemsty, że odważyliśmy się rozmawiać z jego byłą żoną – nie o tajemnicach alkowy, ale o jego poglądach politycznych, które zmienia jak rękawiczki. Palikot byłą żonę, która ma go za kanciarza, najchętniej by zakneblował. Jak sama wspominała, chciał zakazać jej notarialnie wypowiedzi na swój temat. Całkiem nieźle. 

Za kalumnie Palikot powinien nas przeprosić. Do tego trzeba elementarnej uczciwości i honoru. Tego Palikot nie ma w nadmiarze. 
Ten polityk w poniedziałek jest konserwatystą i wydaje ultrakatolicki tygodnik („z zakazem pedałowania" na okładce). We wtorek jest wielkim panem, który ruga służbę przy dziennikarzach. W środę jest super liberałem, który chce topić protestujące pielęgniarki w kopalniach. W czwartek jest socjalistą, który chce by państwo dawało miejsca pracy. W piątek będzie mówił, jak cenne są słowa Jana Pawła II i kończył sejmowe przyrzeczenie słowami „Tak mi dopomóż Bóg". W sobotę zmontuje partię z kolesiami z tygodnika „Nie", naczelnym Faktów i Mitów (gdzie pisywał Grzegorz Piotrowski). Co w niedzielę? W niedzielę będzie walił młotkiem w drzwi kościoła, nie żeby z niego wystąpić, ale żeby się załapać do mediów.
Potem będzie następny tydzień i Palikot pojedzie dalej. Jedną ręką poda dziennikarzy do sądu z artykułu 212 kodeksu karnego, drugą podpisze się za wykreśleniem tego paragrafu. Mało tego – z uśmiechem weźmie udział w stosownej kampanii społecznej. I znów będzie rządził w telewizji. Nazwie prezydenta alkoholikiem, ministra wyzwie od „katolickiej cioty", zarzuci znanej posłance „kurestwo". 
Spokojnie! Ujdzie mu, to na sucho przyzwyczaił się, że wolno mu wszystko. Telewizje go kochają, bo zawsze ma coś wesołego w zanadrzu, a to świńską mordę, a to plastikowego członka.

Pamiętamy, jak Palikot pokazywał kiedyś w kampanii spot atakujący Tuska hasłem „Skończmy z polityczną prostytucją". 
To zabawne, bo szczerze mówiąc trudno sobie wyobrazić większą polityczną prostytutkę niż sam Palikot. (źródło

Jedno zadziwia NIEMOŻNOŚĆ wyegzekwowania od tego Pana elementarnych zachowań czy to wśród polityków czy dziennikarzy. Ten Pan kala własne gniazdo, pluje WAM ( wiem, że czytacie po domenach wchodzących) w twarz, a wszyscy udają strusia...nawet zapisu monitoringu z obrad Sejmu RP nie można się doprosić! Szok albo i nie...jeśli ktoś pamięta jeszcze wpis z 15 lutego 2012r, kiedy to zaczynało do mnie docierać co się dzieje: http://njusacz.blogspot.com/2012/02/trzej-amigos-dzienna-zmiana-ole.html 

Dziś dotarło do mnie jeszcze coś. Przypomniałem sobie, że przecież był tutaj nad Wisłą równie Wielki Kozak!, któremu też wydawało się, że wszystko może, że sądy niestraszne, że dziennikarzy można rozgrywać, politykami pomiatać i obrażać bo Wersalu już tam nie będzie. Dziś go nie ma! Tak ku przestrodze to piszę bo to, że pijemy winko i poklepujemy się po plecach, nic nie znaczy gdy jutro odnajdą się nagle "emeryci", odnajdą się "studenci", nawet Cypr czy inny raj okaże się piekłem...

9 komentarzy:

  1. Cóz, gdyby na blogu był ranking, dostałbyś ode mnie 10 punktów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Makpfi, ale bez fałszywej skromności powiem: nie przesadzajmy.

      To tylko kompilacja wypowiedzi mądrzejszych ode mnie okraszona jednym ciekawym, a własnym spostrzeżeniem: nosił wilk razy kilka...poniosą i wilka.

      Pozdro,

      Usuń
  2. Tylko Tusk zaciera łapki, publika ma Palikota a on ma spokój. I po to właśnie go mają, skutecznie odwraca uwagę od "starszych i mądrzejszych", a Tusk to taki sam chyży ruj. Ale wpis naprawdę dobry, miło się czytało- dzięki.
    Navigator@

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo celne spostrzeżenie: jaką rolę odgrywa Ruch Poparcia pewnego nazwiska?

      Niewątpliwie jest bardzo użyteczny z punktu widzenia PO.

      Po pierwsze nie jest w PO zatem obłudnie można załamywać ręce i kadzić jakże to Winiarz z Biłgoraju psuje debatę...

      Po drugie zawsze kiedy będzie trzeba ( wybór Marszałka, "uwalenie" projektów czy wniosków opozycji, najnowsze podwyższenie wieku emerytalnego do 67lat) ZAGŁOSUJE tak jakby był nadal członkiem PO! a do tego jest już nie sam, a w 40 chłopa!!!

      Po trzecie swoim performancem przykryje wydźwięk "rządowych" fakapów różnego sortu i zrobi to dużżżżo lepiej niż rzecznik rządu p. Graś.

      Po czwarte, a może i najważniejsze kieruje na siebie większość energii OPOZYCJI czy to spod znaku PiSu czy SLD. Dzięki czemu brakuje im jej na merytoryczne działania.

      Myślę, że jak się dobrze zastanowić to zbierze się tego więcej.

      Co do p. Tuska to nie jest taki sam! To bardzo zręczny polityk, który przeszedł bardzo ciekawą drogę od malarza kominów po oficjalnie NAJWAŻNIEJSZĄ osobę w tym kraju. Poza inteligencją, którą ma i "Bezideowy Cham", Premier ma także bardzo duże wyczucie ( zauważ, że każda zadyma w kraju - Tuska nie ma!!!), subiektywnie lepsze maniery, lepiej skrojone garnitury ( ciekawe czy Vistuli?). Mówi to co chciałbyś usłyszeć, w sposób który chciałbyś usłyszeć...kiedyś nazwałem go Mistrzem Podwórka, a piłkarsko Królem Okręgówki. Na tle polskich polityków wypada BARDZO DOBRZE, ale w starciu z zawodnikami pierwsze ligi dopiero uczy się dryblować ( przypadek wymanewrowania po Smoleńsku2010r).

      W tej chwili PO i Tusk to potęga na miarę fenomenu SLD i Kwaśniewskiego...minęło trochę czasu i spójrz co się stało. Szok jeden czy drugi, zmęczenie materiału plus garśc info z tylniego siedzenia wystarczyło.

      Usuń
  3. Hm, zajrzałem na ten 'kontrowersje.net' - mało tam kontrowersji, raczej introwersja, jakość sama dla siebie która najlepiej czuje się we własnym towarzystwie. Aż dziwne że komuś się chce do sądu latać w tej sprawie, przecież ten artykulik to takie dno że trzeba mocno zaciskać zwieracze żeby doczytać do końca. Szkoda że politycy nie mają zakazu załatwiania swoich spraw w sądach. Obrzucanie gównem mają wliczone w ryzyko zawodowe więc nie powinni mieć prawa się o to sądzić, no chyba że na własny koszt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siema Nite,

      Z tego co napiszę, a raczej pominę w tym komentarzu ktoś Twojego pokroju domyśli się całokształtu obrazu.

      Kontrowersje.net to portal, na którym pisuje kilku ziomków, warto wspomnieć ze i jeden autor miewa momenty słabszej formy. To raz.

      Samego Kurkę mam za bardzo łebskiego analityka, znam go od ok 5 lat. To, że pisze tak jak pisze, na tematy, które wybiera to...jego prawo, jego portal, jego życie.

      Co do "latania do sądu" to ciekawe, że Bezideowemu Chamowi nie chciało sie z cywilnego, a "polecial" do prokuratora aby z naszych podatków taka sprawa poszła!

      Odnośnie drugiego bohatera notki to widziałem wczoraj w zaprzyjaźnionej telewizji POSZUKIWANEGO ministra Nowaka. Niestety była to emisja powtórkowa po pólnocy,a juz mialem telefonowac po nagrodę:) Sam minister starał się jak mógł aby z jednej strony podkreślic ILE sie buduje, JAK sie wszyscy staraja, ze UCZĄ się wszyscy,że na PRZYSZŁOSC bedzie lepiej i juz nawet ma pewne propozycje zmian na lepsze oczywiście. Mimo tego bagatelizowania i troski nad niedolą oszukanych budowlańców wypadł całkiem nieźle, że prawie zapomnaiłem o tym, że w lutym 2012r zapewniał w/w budowlańcow, że trzeba ostro pracowac a DSS nie zbankrutuje...

      Ciekawym momentem była także jego troska o to, że 10 czerwca pod Bristolem dojdzie do "przykrych incydentów, których świat nie zrozumie i będzie wstyd". Oczywiście zarzekał sie, że tylko potencjalnie dojsc może ale jego szczery wyraz twarzy wskazywal, że on juz wie co sie wydarzy.

      pozdro,

      Usuń
    2. Oj tam "Coś się wydarzy". To już telewizja nawet w Hongkongu wie co. I nawet spot przygotowali.... http://www.kckrs.com/the-hong-kong-euro-2012-tv-ad-that-will-blow-your-mind/

      Usuń
  4. No tak, przeczytałem ten jeden artykuł i odebrało mi ochotę na dalsze poszukiwania. Nie wykluczam że niesłusznie, może powinienem był zacząć od czegoś lżejszego i powoli brać się za mocniejsze lektury. Po prostu uważam że nawet dyskutując o polityce (a może przede wszystkim przy dyskusji o polityce) trzeba trzymać jakiś poziom wskazujący na higienę umysłową i dobry stan psychiczny autora.
    Autorów w kiepskim stanie psychicznym cenię również, ale tylko wtedy gdy mają talent.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy z nas ma swój własny próg "bulu".

      W sumie tyle. Trzymaj sie:)

      Usuń