Jeszcze jeden wpis o "aferze solnej"? Ktoś z Was może westchnąć i powiedzieć po co? Przecież wszystko już wiadomo. Oto zachłanni przedsiębiorcy dla zysku truli przez nas przez lata, Sanepid niby nic nie znalazł ale na szczęście były SŁUŻBY oraz dziennikarze "zaprzyjaźnionej telewizji", którzy niemal z marszu wskazali na patologie trwającą w tym kraju od kilkunastu lat.
Ja jednak chcę abyś patrząc na sztuczkę magika dostrzegał poza wyciągniętym królikiem z kapelusza także i drugą jego rękę szczególnie wtedy kiedy wykonuje on swe rytualne hokus-pokus.
Zapraszam.
W pierwszej odsłonie - http://njusacz.blogspot.com/2012/03/strach-30.html - moją uwagę przyciągnęła specyficzna koincydencja:
"Reporterzy TVNu MAJĄC NAGRANIE CZEKAJĄ POD PŁOTEM! Na co? Na kogo? Zadaj sobie pytanie bo może patrzysz na ekran ale nie widzisz co się rozgrywa przed Twoimi oczyma.
Podpowiem: na przyjeżdżających właśnie w to samo miejsce, w chwilę później, FUNKCJONARIUSZY ze SŁUŻB SPECJALNYCH, których zza płota "dograć" sobie mogli do pełni przekazu!!!"
Wskazywałem wtedy, że tego typu "zgranie" telewizji i służb może sprzyjać wywołaniu strachu wśród społeczeństwa, które może zacząć domagać się działań analogicznych do poprzedniej medialnej paniki aka "walki z dopalaczami". Insynuowałem wręcz, że może to być kontra rządzących do działań grupy o kryptonimie "dzienna zmiana" ( opisywana już tutaj i tutaj) zmierzającej do odebrania władzy p. Premierowi Tuskowi.
Dziś jednak oglądając po raz kolejny, zaprezentowany całej Polsce i Światu, materiał filmowy zacząłem łączyć następujące fakty: mamy do czynienia z PATOLOGIĄ trwającą od kilkunastu lat, mamy wielki NJUS pt. : "LUDZIE UWAGA TRUJĄCA SÓL", mamy informacje sugerujące zablokowanie granicy dla polskich produktów przez Czechów, Słowaków i...przy takich werblach, do dziś nie widziałem jeszcze listy TRUCICIELI.
Funkcjonariusze CBŚ przygotowali listę 40 firm, które kupowały nielegalną sól. Jednak lista może się wydłużyć - funkcjonariusze cały czas badają dokumentację trzech zamkniętych wytwórni. Na liście znalazły się firmy zajmujące się przetwórstwem spożywczym oraz piekarnie - głównie z rejonów Wielkopolski, Śląska, Mazowsza oraz województwa lubuskiego.
Alternatywa jest prosta: albo władza ma za nic nasze życie i zdrowie albo AFERA jest dęta do tego stopnia, że nikt nie chce położyć później głowy pod topór. Ktoś może powiedzieć: czynności procesowe, dobre imię, łatwo o zniesławienie, itp, itd. Ja dopytam wiec dlaczego w całym demaskatorskim materiale pokazana jest zatem tylko jedna, znana chyba każdemu z nas, firma? Dlaczego? Czy ubocznym celem akcji TVNu nie jest przypadkiem to aby w necie życzliwi mogli wypisywać tego typu komentarze:
TVN pokazała wczoraj że na terenie JBB Łyse była sól wypadowa, wiec kto kłamie, czy weterynaria sie broni.
Wędliny nie są pewne, lepiej jak z tą wołowiną nie kupować niech sami zjedzą.
Wędliny nie są pewne, lepiej jak z tą wołowiną nie kupować niech sami zjedzą.
Albo tego typu:
Wędliny nafaszerowane solą dla ludzi. Czy właściciel zje ją sam.
Oburzonemu na jakość wędlin Forumowiczowi zalecam zapoznanie się z tym co polska wędlina zawiera w sobie według normy UE - tutaj - a Nas wszystkich proszę o zapoznanie się ze świeżutkim tekstem Witka Gadowskiego:
----------------------
Oglądałem sobie, rozpisane na fortepiany różnych programów, „śledztwa” telewizji TVN w sprawie tzw „trującej soli” jaką ponoć pakowano do naszego pożywienia, oglądałem sobie i w pewnym momencie wyrwało mi się:
- a zaraz pewnie pokażą, że trującą sola napychano wyroby zakładów mięsnych JBB spod Ostrołęki.
Chwilę później mój towarzysz spojrzał na mnie z zaciekawieniem i spytał:
- Skąd wiedziałeś? Widziałeś to już wcześniej?
- Tak, widziałem - odrzekłem, choć wiadomość miała premierowy charakter.
Widziałem to...ten mechanizm, w kilku innych przypadkach.
Skupmy się jednak na właścicielu zakładów JBB w Łysych, panu B.
W latach dziewięćdziesiątych, kiedy zakłady funkcjonowały już pełną parą, zjawili się u pana B. smutni panowie i zaczęli opowiadać mu o pieniądzach z FOZZ i podobnych historiach. Zaproponowali przejęcie udziałów w zakładach.
Pan B. nie był entuzjastą tej niezwykle lukratywnej propozycji. Porwano mu córkę....
Nic nie słyszałem o śledztwie w tej sprawie.
B. nadal jednak był nieugięty i swoją nieugiętością wobec smutnych panów doprowadził do kolejnego wypadku w swoim otoczeniu.
29 czerwca 2009 roku w zakładach JBB doszło do wielkiego pożaru, którego nie były w stanie ugasić jednostki straży pożarnej z Ostrołęki i Łomży.
Właściciel zakładów, pomimo smutnych doświadczeń jakie zsyłał na niego los, nadal nie chciał słuchać sugestii panów, którzy lepiej czuli się w mundurach LWP niż w eleganckich garniturach.
W marcu 2012 roku TVN rozpętał „aferę solną” (lekarze mówią, że sól „odkryta” przez TVN niespecjalnie komukolwiek zaszkodziła) i..zakładem który najmocniej dostał w gębę aferą jest JBB, firma pana B. z okolic Ostrołęki.
Jakoś mnie to nie zdziwiło.*
------------------------------
Ale cisza co?
Ja chociaż kolejny raz to czytam to zamieram gdy dochodzę do końca jego wypowiedzi. Witek jak widzicie może jasno powiedzieć to co wie bo ma legitymację prasową oraz NAZWISKO. Pracował na nie ciężko i długimi latami m.in. w...TVN! Kuchnię "zaprzyjaźnionej telewizji" zna zatem jak nikt. Poza tym jest on: "Laureatem nagrody Grand Press 2004 w kategorii dziennikarstwo śledcze za materiały telewizyjne "Mafia paliwowa 1 i 2". W 2006 roku nominowany do nagrody imienia Andrzeja Wojciechowskiego. Laureat nagrody "Watergate", przyznawanej przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w dziedzinie dziennikarstwa śledczego, za reportaż "Gra o PZU". W 2008 roku ponownie uhonorowany nagrodą "Watergate" za reportaż pt "Rosyjska mafia, polski rząd i gaz". W 2009 roku wraz z Przemysławem Wojciechowskim zdobywca Grand Prix na III Przeglądzie Telewizyjnych Reportaży Śledczych i Interwencyjnych "Ukryta Kamera" w Łodzi. Laureat nagrody na przeglądzie "Bazar" w Poznaniu. Laureat nagrody Dziennikarzy Małopolski za dziennikarstwo śledcze. ( tutaj za ciotką wikipedią.pl)
*Kopiuję ze strony http://wgadowski.salon24.pl/ posiadając pisemne zezwolenie o treści:
*Kopiuję ze strony http://wgadowski.salon24.pl/ posiadając pisemne zezwolenie o treści:
"bardzo proszę na zdrowie
pozdrawiam
Witek Gadowski"
pozdrawiam
Witek Gadowski"
**Ponieważ pod wpisem: http://njusacz.blogspot.com/2012/03/strach-30.html wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja dotycząca lęku, strachu, Boga, Buddy i Afryki proszę aby każdy kto uważa, że ma coś ciekawe do dodania pamiętał, że można komentować tam cały czas.
Jak widać w tym i w innych przypadkach nic się nie dzieje bez przyczyny. Nie ma w naszej kochanej TV i radiu informacji, która by nie była dokładnie zaplanowana Nawet, jeśli sama historia jest prawdziwa to sposób przedstawienia wygląda na czystą manipulację faktami.
OdpowiedzUsuńJeśli dziennikarze z TV wiedzieli, że za chwilę przyjadą panowie ze służb specjalnych to jest to najwidoczniej jedna duża firma wspólnie działająca w interesie… zapewne obywateli ;). Jeśli nie byłaby to jedna firma to nie byłoby takiej wspaniałej współpracy. JBB nie jest jedynym odbiorcą feralnej soli, a więc skąd dziennikarze mieliby wiedzieć gdzie uderzą służby specjalne. O tym, że takie tematy zastępcze zajmujące wszystkich są bardzo wygodne już nie wspomnę.
Bardzo dobre porównanie z magikiem wykonującym swoje sztuczki. Większość widzów niestety jak w przypadku przedstawienia magika widzi tylko to, co magik chce pokazać i klaszcze z uśmiechem od ucha na widok tego, co magik zaprezentował. Prawdę mówiąc większość odbiorców przedstawienia nie chce widzieć nic więcej niż sztuczkę. Tak jest przecież łatwiej i wygodniej. Polacy prowadzą swój konsumpcyjny żywot i do momentu dopóki mogą żyć w taki sposób (czytaj mają kasę – chociaż z reguły z kredytu) to nie ma opcji żeby przejrzeli na oczy. Przecież im jest dobrze (jeszcze). I to jest najważniejsze.
DP, cieszę się, że zauważyłeś ten niuans z Magikiem -iluzjonistą.
UsuńCo ciekawe nawet dorośli, dojrzali i wydawać się by mogło, że odpowiedzialni ludzie lubią poczuć się jak małe dzieci i z rozdziawiona buźką dawać się oszukiwać. Jeśli dzieje się to w cyrku czy innym parku rozrywki to pół biedy, problem jeśli spektakl odgrywany jest w realnym świecie i dociera do tysięcy/milionów dzień za dniem, tydzień za tygodniem tak już od tylu lat.
4władza! To jest dopiero realna władza! Jeśli chce będzie patrzeć na ręce rządzącym 2005-2007, a jeśli zechce to będzie szydzić z opozycji 2008-2012. No chyba, że "ktoś, kur... przestawi wajchę" jak to powiedzieć miał całkiem niedawno Premier Tusk w przypływie szczerości.
Kolejną ciekawą obserwacją jest to, że ludzie poddani iluzji za swoje oderwanie od rzeczywistości nie winią prestidigitatora, a "życzliwego" który wskazuje realia...nazywam to roboczo: "ucieczką od wolności"!
ps. Zachodź do mnie częściej. Kolejny już raz swoim komentarzem pokazujesz, że masz bardzo życiowe podejście do świata, którym inspirujesz mnie.
Dziękuję. Na pewno będę tutaj zaglądał. Miło jest poczytać jak ktoś pisze z sensem i ma zdrowy pogląd na ten cały bajzelek wokół nas.
UsuńStraszna cenzura w WP. skopiowane od innego użytkownika!!!!skandal UWAGA TUSKOLAND KŁAMIE Pracuję w laboratorium nawozów sztucznych,na własny koszt zrobiłem analizę soli wypadowej serwowanej nam-POLAKOM w żywności od > 10 lat!. Poniżej przedstawiam skład:NaCl min 94,6 % H2O max 0,2 % SO42 - 5,2 % K4Fe(CN)6 - 31 mg/kg ... rozwiń całośćpH 5-9 najgorsze świństwo (RAKOTWÓRCZE!) to żelazocjanek potasu,substancja rakotwórcza przy systematycznym spożywaniu. Mój post jest usuwany,proszę uprzejmie o kopiowaniu tego składu chemicznego i przekazywanie dalej - wklejaj wszędzie gdzie się da!RATUJMY SWOJE i NASZYCH najbliższych ZDROWIE i ŻYCIE!Trują nas za wiedzą i ZGODĄ RZĄDU (dlaczego nie ujawniają firm-trucicieli?!)-w imię czego???!SKANDAL i SZOK!!!!
OdpowiedzUsuńAnonimowy dzięki za przeklejkę ale coś mi on anie gra.
Usuń1. jeśli koleżka pracuje w laboratorium to po co piszę, że na własny koszt zrobił analizę. zapewne użył urządzeń i przyrządów dostępnych w firmie.
2. skąd pewność, że PRZEANALIZOWANA substancja to faktycznie TA SÓL?
3. Nie znam czegoś takiego jak SO42. mogę się domyśleć po kursie z chemii nieorganicznej ale laborant poważnej firmy nie powinien stawiać mnie w tego typu sytuacji.
4. co żelazocjaneku potasu - to diabeł tkwi w szczegółach - jest to związek POWSZECHNIE używany w soli użytkowej w celu- przeciwzbrylaniu się jej! Jeśli zamiast 31mg/kg byłoby tam ( strzelam) 10 gram to faktycznie już bym zmówił modlitwę do Anioła Stróża.
Jestem jeśli nieobiektywny to delikatnie sceptyczny co rzetelności analizy jak i prawdziwości przekazu/apelu. Bynajmniej nie neguje, że może być coś na rzeczy ale...wskazuje zachować umiar i rozwagę. Badanie o zdrowie zacząć o właściwej HIGIENY np. rąk! czy też zabezpieczać okolice intymne podczas przypadkowych stosunków.
Cała AFERA SOLNA to jak wskazuje na to mój już drugi post - medialna iluzja i wrzutka służb - w celu...no właśnie!
Komentarz oczywiście zostanie. Bo każdy może się tutaj wypowiedzieć.
A juz myslalem ze sie nowe dobre blogi nie pojawia w sieci a tu taka niespodzianka.Duch w narodzie nie ginie i jest jeszcze nadzieja dla tego kraju.
OdpowiedzUsuńPiotrze śledzę Twoje komentarze od lat, bardzo się cieszę, że do nas trafiłeś.
UsuńWitaj!
Trafilem juz jakis czas temu.Dobrze ze Twoj blog sie pojawil bo niektorzy starzy blogowicze ograniczyli dzialanosc(panika czy Zorro)-im wiecej zrodel informacj tym lepiej.Ze tak zapytam-coz Cie sklonilo po latach "milczenia" do zabrania glosu wlasnie teraz i to nie w formie komentowania ale wlasnie od razu ambitniej zakladajac bloga?
UsuńDobre pytanie!
UsuńKilka kwestii się nałożyło.
1. mam bardzo dużo czasu obecnie nocami.
2. miałem bardzo dużo plików, które zawierały ciekawe treści wyszperane z sieci czy to na potrzeby firmy czy z ciekawości. Leżały odłogiem na pulpicie bądź w katalogu. Pomyślałem, że może to kogoś zainteresować, a jeśli nie to sam będę miał to w jednym miejscu poukładane.
3. myślę, że ten blog jest raczej takim quasi forum, gdzie nie ma specjalistycznych ram z góry narzuconych. Co mnie lub kogoś natchnie może opisać, zapoczątkować dyskusję, rozwinąć nas wszystkich. Każdy może skorzystać i chyba zaczyna to się coraz bardziej podobać.