poniedziałek, 24 czerwca 2013

Szara strefa nad Wisłą

Pod jedną z ostatnich notek wywiązała się ciekawa dyskusja pomiędzy Carambą, a Tomkiem w szeroko-rozumianej kwestii obciążeń podatkowych oraz wyboru konsumenta.

Przypomniała mi ona pewną dysputę z 2009 r., której przypatrywałem się już chyba jako admin na forum Polityka i Gospodarka. 

Zapraszam na nowy wpis, a precyzyjnej kopię fragmentu ówczesnej rozmowy.




Apel! Niszczymy Polskę! Wólka kosowska!

ricky83 03.11.09, 02:13 Odpowiedz
Witam, 2 tyg temu miałem miałem do załatwienia sprawę w Warszawie, razem z moim kolegą przy okazji wybrałem się do centrum chińskiego w Wólce Kosowskiej gdzie chciał zakupić towar. Wiele słyszałem o tym centrum chińskim. Spędziliśmy tam 3 godziny. To co zobaczyłem podcięło mi nogi.
Jak w XXI wieku będąc w UE można dopuścić do tego co dzieje się Wólce Kosowskiej. To nie jest rok, dwa to się dzieje już z 8 lat.
Sprzedaż towarów dokonywana jest bez żadnej ewidencji, w jednym sklepie kolega kupił towar i poprosił o fakturę vat, co spotkało się z takim zdziwieniem jakby Chińczyk zobaczył kosmitę, wystawił fakturę ale co rozłożyło mnie na łopatki? nr faktury, byliśmy tam 18 października, a nr faktury wynosił 13 (od początku miesiąca)!!!! Zaręczam że przed nami lekko z 15 osób w ciągu godziny robiło zakupy. To wszystko to jest jawna kpina! W szufladzie chińczyk miał tyle pieniędzy że ledwo był w stanie zasunąć szufladę! To nie jest pojedyńczy przypadek tak jest w każdym boksie! Na całej Wólce jest podobnie, kto tam był wie jak wielką powierzchnię ma całe to centrum, ile tam dziesiątek milionów złotych dziennie się przewija, nie odprowadzane są żadne podatki, dla picu tak jak pisałem wcześniej wystawiane faktury dla podkładki.
Polacy czy sobie zdajecie sprawę że zabijacie polską gospodarkę! Wasze dzieci nie będą miały gdzie pracować jak miliony przedsiębiorców w Polsce zbankrutują bo nie są w stanie przetrwać.
Wielu z was powie "wolny rynek" tak zgadzam się ale ten wolny rynek musi być fair. Towar tam sprzedawany jest na czarno a Polacy potem sprzedają to dalej na lewo. Nie odprowadzając podatków, a kto na tym cierpi ? Prawdziwi przedsiębiorcy bo Państwo dziury wypełnia tymi co płacą normalnie podatki, to oni dostają po tyłkach właśnie tacy polscy przedsiębiorcy próbujący zarobić legalnie na chleb!!
Wiecie jaki jest obraz polskiego przedsiębiorcy???????
Jest na książce przychodów i rozchodów bierze chiński towar bez fvat, okrada Państwo, sprzedaje go na rynkach straganach i targowiskach też na lewo, płacą minimalne podatki też dla przykrywki i o dziwo nigdy w ciągu roku nie przekracza obrotu 40000 żeby nie wejść czasem na vat! To są oszuści, zabijają Polski naród, chcąc się nachapać na chińskiej tandecie nie patrząc na to jaką krzywdę w ten sposób wyrządzają swoim dzieciom. Tą całą Wólkę Kosowską powinno się zamknąć, to jest nie do pomyślenia żeby nie było tam żadnej kontroli która ukróci ten proceder, ale jeżeli przez tyle lat nikt z tym nie zrobił porządku to zastanawiam się jak Polska będzie wyglądała za kolejne 10 lat, jak na to wszystko patrze to krew mnie zalewa, a co wy sądzicie o tym wszystkim????
  • Re: Apel! Niszczymy Polskę! Wólka kosowska!

    dirloff 03.11.09, 04:21 Odpowiedz
    Dwie kwestie, które łączą się w treści i wymowie Twojego postu. Takie dwie
    strony medalu...
    Po pierwsze, to myślę, a wręcz jestem pewien, że tam działa jakaś sprawna,
    chińska mafia, opłacająca kogo trzeba, stąd brak nadozru i kontroli. To jeden w
    setek przykładów ukazujących, jak wielce Polska jest przesiąknięta korupcją. Nie
    wiem czy pamiętacie, lecz jakoś na początku jesieni czy jeszcze na końcówce lata
    wybuchła jakaś afera z "chińskim biznesmenem" w tle, który rzekomo finansował
    warszawską policję, policyjne związku zawodowe w mieście, a nawet wyprawiał dla
    mundurowych ogniska, grillowania i popijawy. Facet nawet założył jakieś
    towarzystwo wspierania policjantów i ich rodzin, hehe. Podejrzewał, że równie
    sprawnie zakręcił się wokół skarbówki. Polskie służby się nim zajęły dopiero,
    jak media wzięły go na świecznik.
    Po drugie, to podobnie jak niektórzy z forumowiczów - w tym przycinek.usa -
    uważam zarówno samą ideę podatku VAT jak i jego "wykonanie" w Polsce, czyli
    wielkość i stawki, sposób jego naliczania, pobierania i rozliczania się firm za
    błędny, wielce szkodliwy dla rozwoju gosp. i wzrostu PKB oraz za skrajnie
    patogenny. Wystarczt czasem obejrzeć program B. Jaworowicz. Masa firm upadła
    "dzięki" podatkowi VAT i różnego rodzaju "przygodom" wynikającym z jego
    funkcjonowania. Doszło wręcz do tego, że w Polsce powstawały paramafijne
    firmy-krzaki, których działalność polegała głównie na przestępstwach podatkowych
    związanych z VATem. W ten sposób doprowadzono do upadku wielu producentów,
    usługodawców czy wręcz rodzin prowadzących te spółki.
    Zatem, jak sam widzisz, sytuacja jest beznadziejna. Z jednej strony mamy
    podatek, który obok akcyzy jest głównym żródłem finansowania państwa, więc nie
    ma szans na jego likwidację, z drugiej jego wielkość - czyli te 22proc. - nie
    zostanie w przewidywalnym czasie zmniejszona, ponieważ państwo polskie stoi na
    granicy bankructwa. Natomiast nasz kraj jest tak skorumpowany, a ustawodawstwo
    podatkowe tak pochrzanione, że to otwiera szeroko wrota ku działaniom kryminalnym.

  • Re: Apel! Niszczymy Polskę! Wólka kosowska!

    bobesh 03.11.09, 12:32 Odpowiedz
    Spłaszczasz sprawę. Bierzesz pod uwagę tylko swój punkt widzenia -
    podejrzewam, że przedsiębiorcy działającego legalnie i płącącego
    podatki. Istotnie taka sytuacja może dołować. Ale będzie tolerowana,
    dopóki Polacy nie zaczną zarabiać godziwie. A jak zaczną to problem
    sam się rozwiąże :}
    1. To nie jest domena chińczyków - to całkowicie polski pomysł,
    zaadoptowany tylko przez chińczyków. Pierwsze takie "centra hurtowe"
    to Rzgów i Głuchów pod Łodzią w latach dziewięćdziesiątych. Tam
    wystawiali się polscy producenci, a głównym odbiorcą byli rosjanie.
    I szara strefa zaczynała się już w produkcji - krawiec z Brzezin
    uszył 2000 dajmy na to garsonek, z czego 1500 sprzedał w Rzgowie
    rosjanom i polakom handlującym na targowiskach bez żadnej ewidencji,
    a 500 wzięli polscy sklepikarze. On wykazywał fiskusowi 500
    sprzedanych sztuk, pracowało u niego 20 krawcowych na pół etatu,
    którym płacił oficjalnie 500 PLN miesięcznie (no bo jaka produkcja
    takie płace)- faktycznie po jakieś 2,5 koła. I wszyscy, łącznie z US
    doskonale o tym wiedzieli. Trwało to do upadku rynku rosyjskiego i
    otwarcia granic na towary z chin. Chińczycy się temu przyjrzeli i
    zrobili to samo pod warszawą, tylko w znacznie większej skali -
    mieli w ręku argument nie do pobicia - znacznie niższe ceny.
    W podłódzkich Brzezinach 90% krawców splajtowało - mimo, że działali
    w szarej strefie (czy na pół legalu - jak pokazałem wyżej).
    Rzecz w tym, że taka sytuacja ma swoje zalety. Te pieniądze
    wypracowane w szarej strefie i tak trafiają na rynek do
    opodatkowania. Bo taka krawcowa, która ówcześnie zarabiała niezłe
    pieniądze kupiła do domu nowe meble i telewizor - już w sklepie, z
    paragonem (zapłącony VAT, zarobił sklepikarz, wykazał dochód,
    zapłacił podatek). Przedsiebiorca wylizingował nowy samochód (choć
    mógł kupić za gotówkę, ale wtedy US by się zapytał skąd na to ma),
    wybudował sobie dom - to pewnie na pół legalu (bo murarz, tynkarz
    itd na czarno, ale materiały z hurtowni już z fakturą). Tak czy
    inaczej ta kasa zarobiona "na czarno" w dużej mierze wraca do
    gospodarki już "na legalu". I to jest dobre :}
    2. Kontrolę Wólki Kosowskiej należało by zacząć w składach celnych.
    To tam jest największy przewał. Po prostu w dokumentacji wchodzi do
    Polski np. 10 tys T-shirtów po 0,20 US/szt., podczas gdy faktycznie
    wchodzi ich 50 tys. Tylko kto będzie każdego tira wybebeszał i
    liczył? Tym bardziej że to jest tak, że po te 10 tys koszulek
    odprawianych jest partia w niemczech, partia w holandii itd. A potem
    z tego wszystkiego robi się pół miliona T-shirtów w Wólce
    Kosowskiej. Ale w papierach jest ich dalej powiedzmy 20 tys po 0,20
    USD/szt. więc obrót mizerny i podatków nie płacimy, bo i z czego,
    jak zysk ledwie na czynsz we Wólce wystarcza? :}
    Na cle zaczyna się szara strefa i tam należałoby uszczelniać system.
    Ba - szara strefa zaczyna się w Chinach, gdzie faktycznie płacisz za
    T-shirta 1 USD, podczas, gdy rachunek do cła masz na 0,20 USD smile
    3. Gdyby nie było popytu na taki towar, to i Wólka Kosowska by
    splajtowała. Kto tam kupuje? Ano w 95% rynkowi stacze, którzy potem
    poza jakąkolwiek ewidencją sprzedają to na bazarach i targowiskach.
    Do sklepów to rzadko trafia bo jednak jakość jest niska, a polski
    konsument jest coraz bardziej świadomy - w sklepie weźmie paragon i
    jak mu się rozwlecze po miesiącu to przyniesie do reklamacji. Zatem
    sklepikarze polscy raczej kupują w Nadarzynie czy w Rzgowie - ceny
    wyższe, ale jakość lepsza i można reklamować jakby co.
    Tyle że w Polsce ludzie zarabiają bardzo mało i popyt na taniochę z
    Wólki jest kosmiczny. Weź pod uwagę, że nierzadko ciuchy w Wólce
    pochodzą z tych samych fabryk, w których szyje np. LPP (Reserved,
    Cropp itd.). Inna linia produkcyjna, tańszy materiał... ale
    wzornictwo bez mała identyczne :}}}
    Przy czym w sklepie kurtka kosztuje dajmy na to 250PLN, a na
    targowisku 160PLN. Pomijając mentalność Polaków (na każdym zakupie
    zrobić interes, w sensie kupić to samo taniej niźli sąsiad :}})
    istnieje wielka grupa Polaków, którzy MUSZĄ kupować na targowisku,
    bo na zakup w sklepie ich nie stać. Do tego cała rzesza emerytów.
    Moherowy beret w sklepie to 59PLN, a rynku 20PLN. 60PLN w budżecie
    babci to czasem duży pieniądz. I dla takich konsumentów Wólka MUSI
    istnieć i być tolerowana czy chcesz czy nie. Bo bunt emerytów i
    zwyczajnych mniej zamożńych ludzi gdyby im to zabrać byłby ciosem
    dla każdej partii politycznej :} 
    Oczywiście polscy drobni producenci wystawiący się w Rzgowie czy
    Nadarzynie dalej działają jak w pkt.1 - w hurcie w Nadarzynie
    standartem jest cena netto - jak chcesz fakturę dopłacasz VAT :}.
    Pytanie zatem ile obrotu idzie "pod stołem". Ale z Wólki Kosowskiej,
    Nadarzyna, Rzgowa itp żyje w Polsce kilkaset tysięcy ludzi - którzy
    zyski z szarej strefy potem wydają już legalnie. Państwo zatem i tak
    zarabia, a nie jest zainteresowane w likwidacji takiej Wólki, bo w
    końcowym rezultacie zarabiało by pewnie mniej, pomijając już kwotę
    jaką trzeba by było wydać na zasiłki dla tych co to teraz w szarej
    strefie handlują ciuchami z Wólki :}
    Tak naprawdę nikt nie jest zainteresowany wyciągnięciem Wólki z
    szarej strefy. Ani państwo, ani "markowi producenci", ani
    konsumenci. Przynajmniej dopóki nie osiągnie ona zbyt dużych
    rozmiarów. Szara strefa generalnie jest dobra dla gospodarki - o ile
    nie jest zbyt duża.
    Inna rzecz - to co robią u nas chińczycy (z polakami do spółki, bo
    ktoś od tych chińczyków w Polsce przecież kupuje) Polacy z
    powodzeniem robią we Włoszech. I też ich tam tolerują :}

25 komentarzy:

  1. Jak to się czasem w życiu plecie...rano p.t. Anonim zapodaje text: >>>Zdradzę tu państwu pewną tajemnicę: bardzo łatwo, wbrew pozorom, jest stwierdzić, czy jakiś "news" naprawdę jest "newsem", czy świadomie budowaną przez pijarowców "narracją". Znakiem rozpoznawczym tej drugiej jest rozwleczenie w czasie. W dzisiejszym zagęszczonym do niemożności zgiełku medialnym obowiązuje zasada "einmal is keinmal", być raz znaczy nie być wcale. Wydarzenie autentyczne, które się ze swej natury zdarza jednorazowo - ginie w jazgocie, przechodzi niezauważone. Event, która ma zostać zauważony i wpłynąć na odbiorców, musi się ciągnąć jak najdłużej, niczym przysłowiowy smród za wojskiem.<<<

    a teraz "ktoś" podsyła mi na skrzynkę Njusacza ten link: https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=L_LAGLzMkxk

    ps. zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem dyskusji w stylu "pałą go" lub "kto głośniej krzyczy".
    pps. traf chciał, że może tydzień temu miała miejsce na blogu dyskusja o "ściganiu zbrodniarzy komunistycznych".
    ppps. a jakby znaków było mało, to wczoraj "zalało" znowu tunel w wawie, a dziś pewien bank, z pewnej grupy kapitałowej podesłał mi ofertę lokaty aż na 4%.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy punkt dowodzenia policji to nierozłączna cecha każdej lewackiej konferencji? Czy tylko tych filmowanych przez tvn jako ciąg dalszy serialu pod tytułem "Zagrożenie "faszyzmem""?

      Usuń
    2. Chciałbym wierzyć, że nieuprawniony uzus słowa - faszysta - wynika tylko i wyłącznie z ignorancji niektórych jednostek. Myślę jednak, że może to byc orwellowska nowomowa.

      W obu przypadkach nadużywanie etykiety "faszysty" doprowadzi do "inflacji" znaczenia tego słowa. Tożsamo z antysemitą/semityzmem.

      "Zaprzyjaźniona telewizja" (copy A. Wajda) robi to co robi, jest tam gdzie powinna, a jej kamery są włączone nawet gdy nie muszą...ot znany przykład przerwy w pewnej głośnej konferencji.

      ps. Przypominam notkę dotyczącą soli drogowej w mięsie pt. dzienna zmiana 3(?).

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. znalazłem już notki dotyczące opisanej jakiś czas temu koincydencji z zaprzyjaźnioną telewizją w tle:

      http://njusacz.blogspot.com/2012/03/strach-30.html
      http://njusacz.blogspot.com/2012/03/strach-30-bis.html

      polecam poza textem głównym także i komentarze.

      Usuń
    5. Gorąco polecam komentarze pod tymi notkami. O dziwo nie straciły nic na aktualności! Dedek=podtwórca, DP, Piotr34 ( alez dawno nie widziałem tego łebskiego gościa), pewnien światowej sławy fizyk...nawet jeśli spośród prawie 3000 komentarzy częśc jest "odruchem chwili", to ileż myśli kryje się w pozostałych!

      ps. Seba, zaproponował mi pomoc w uprzątnięciu tej njusaczowej stajni. Poza tym zaraził mnie ideą rozpoczęcia cyklu dotyczącego przedsiębiorczości, prowadzenia firmy, etc. Nie wiem czy będzie na to zapotrzebowanie, ale po prawie 10 latach płacenia samemu sobie może faktycznie ktoś skorzysta z mojej wiedzy. Może ktoś jeszcze się dołączy i dorzuci swoje doświadczenia. Proszę poinformujcie zainteresowanych, że na dniach ruszymy i powoli zaczniemy się rozkręcac. Same wpisy będą zapewne morfowac w kierunkach zgłaszanego zapotrzebowania. Pierwsze dwa w ogólnym zarysie powstały dzis.
      pps. of kors w komentarzach można rozmawiac o wszystkim (niemal) najważniejsze aby nie byc w nich dickiem.

      Usuń
  2. Na temat rozliczenia komunizmu polecam ten materiał (długi) z debaty historyków:

    http://www.youtube.com/watch?v=h8gXzphl6fI

    w skrócie bo dzwięk jest słabej jakości:

    http://wpolityce.pl/artykuly/56451-dlaczego-w-polsce-nie-rozliczono-komunizmu-debata-trzech-historykow-chodakiewicz-pluzanski-zebrowski

    to wiąże się z gospodarką, której model dobrze opisał Michalkiewicz (tkzw. kapitalizm kompradorski):

    http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2584
    http://www.youtube.com/watch?v=EqD92j7yy_c
    http://www.youtube.com/watch?v=FGKa5O_zI0Y
    http://www.youtube.com/watch?v=C3eYkUEP5qg

    i na temat szarej strefy:

    http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1562
    http://biznes.onet.pl/gus-bedzie-zaliczal-do-pkb-wartosc-nielegalnej-pro,18543,3323503,1,news-detal

    szczególnie cytat z tej dyskusji z 2010 roku:

    http://www.forum.michalkiewicz.pl/viewtopic.php?f=4&t=18663

    (...)Szara strefa jest skutkiem , a nie przyczyną.
    Dopóki państwo będzie organizacją przestępczą dopóty każda metoda obrony będzie dobra.
    Biznesy "skomplikowane" zarezerwowane są dla uprzywilejowanych ,sfraternizowanych z władzą.
    Jeżeli ktoś spoza układu urośnie w siłę i nie opłacą się ochoczo "starszym i mądrzejszym" to...przypadki Kluski, Olewnika, Bałdygi są znane ,ale nie jedyne. Są normą(...)

    Nie można zjeść ciastka (tak poustawiać pod siebie przemiany polityczne, własnosciowe itd.) i mieć ciastko (tzn. społeczeństwo obywatelskie, do którego tak niektórzy tęsknią). Nie można takich rzeczy na dłuzszą mete przykryć pr-em bo rzeczywistość zaczyna spod tego trzeszczeć.
    Nie mozna mieć moralnego prawa by wymagac uczciwego płacenia podatków, wiedząc że one zostana potem zmarnotrawione przez klikę obsiadającą wszystkie szczeble władzy, na utrzymanie tego właśnie status quo. Jak ktoś uważa inaczej, jest hipokrytą. Takim jak ten cały Bauman, komunistyczny zbrodniarz nauczający etyki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wątki z tamtej dyskusji:

    @tomek
    (...)Brak pragmatyzmu to dodatkowy koszt transakcyjny. Stosy, Trybunały i rewanżyzm też kosztują, zamiast tego lepsze są idee pozytywistyczne(...)
    (...)Wczoraj byłem u mechanika. Mogłem wybrać najtańszego, ale wolałem pojechać do tego droższego, bo on wystawia faktury za swoje usługi(...)

    Czyli pragmatyzmem jest nierozliczenie uczciwe komunizmu, ale już podatki na tych dziadów i ich pociotków płacić trzeba uczciwie, nawet jeśli to ma oznaczać utrzymanie swojego statusu materialnego poniżej tych uprzywilejowanych na sterowanych przemianach grup interesów. Nowoczesny patriotyzm = hipokryzja.

    (...)Nasze państwo może nie funkcjonuje najsprawniej, ale na pewno nie jest w stanie rozkładu. Funkcjonuje też znacząco lepiej niż jeszcze dekadę temu(...)

    W czasach PRL-u, czyli w państwie zarządzanym centralnie, liczba urzędników wynosiła ok. 100 tys. Teraz oficjalne statystyki mówią o liczbie ok. 500 000 ale to fikcja, bo trzeba doliczyc do tego umowy zlecenia i o dzieło, czyli byc moze drugie tyle. W dobie powszechnej komputeryzacji i usieciowienia. Nie da sie dyskutować z takimi argumentami.

    @njusacz
    (...)Zastanawiam się tylko, czy po latach ponad 20stu, nie przyszedł już czas na - nazwijmy to - odważniejsze działania. Przynajmniej w sferze symbolicznej(...)

    Popraw mnie jeśli sie mylę,jeśli chodzi o twoje rozumowanie, ale czy postulując przemiany, i sprowadzając je tylko do sfery sybolicznej (btw jak miałoby to wyglądać?), nie decydujesz sie własnie na działanie w sferze pr-u, przykrywanie rzeczywistych problemów jakąś "pozytywistyczną" narracją. Rozumiem że można dojść do wniosku że jeśli np. dało się wpakowac tylu młodych ludzi w bańkę na nieruchomościach działaniami stricte pr-owymi, to w zasadzie niezmierzone są tutaj pokłady możliwości manipulacji? Ja postuluję, trawestując Einsteina, że granice ludzkiej głupoty gdzieś tam jednak istnieją na horyzoncie zdarzeń.

    (...)ja nie deprecjonuję ówczesnej potrzeby chwili(...)

    Ok. Ale jak sie powiedziało a to trzeba powiedzieć b i resztę alfabetu. Przyczyna i skutek.
    W ten sposób, obserwując np: że coraz wiecej azjatów jeździ po Aleji Krakowskiej coraz to lepszymi samochodami, można wysnuć wniosek, że skoro nie można się bogacić z państwem (nie każdy ma taką mozliwość, tylko wybrani) to trzeba sie bogacić wbrew niemu. Pragmatyzm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @gajger
      Porównywanie liczby urzędników za komuny, gdzie był Front Jedności Narodu i jednolita własność państwowa, jest trochę bez sensu. Tamta administracja była tak naprawdę dość fasadowa, natomiast większość sfery zarządczej znajdowała się poza administracją formalną, w samej partii i w przedsiębiorstwach państwowych. Mówienie, że dzisiaj jest dużo urzędników, a za komuny było mało, to nadużycie.
      Problemem administracji dzisiaj jest przerost w jednostkach samorządowych. Tu zaczyna się naprawdę robić problem, w Polskiej Rzeczpospolitej Powiatowej jednostki administracji stają się dzisiaj największym pracodawcą. W rządowej zatrudnienie spada (no może poza centralnymi), a wzrost wynika często ze zmiany metodologii. Przykładowo po likwidacji gospodarstw pomocniczych i zakładów budżetowych (2010/2011) ich pracownicy są wliczani do administracji. A częstokroć są to jednostki usługowe i produkcyjne, które świadczą swoje usługi komercyjne.

      Odnośnie wyrywania moich wypowiedzi z kontekstu to daruj sobie proszę takie zagrywki erystyczne. Przejście z komunizmu do kapitalizmu i jego formę traktuję jako koszt transakcyjny. Zżymam się z tego powodu, nie do końca akceptuję, ale alternatywy były chyba tylko gorsze.
      pozdrawiam
      tomek

      Usuń
  4. Odpowiem tak:
    1. Dziś Zbigwe (moja lista blogowa) napisał notkę o "nazi matkach, nazi ojcach". Przytoczył w niej tę oto myśl:

    >>>A Karl Jaspers w 1945 roku mówił do Niemców w nieogrzewanej auli Uniwersytetu w Heidelbergu: „Żądanie przetopić się, odrodzić się, odrzucić wszystko, co prowadzi do zguby – to zadanie dla narodu w postaci zadania dla każdego odrębnie… Bez drogi oczyszczenia idącej z głębi świadomości swojej winy, Niemiec nie wydobędzie prawdy… gdy autentyczna świadomość winy kłuje jak żądło, wtedy sama świadomość chcąc nie chcąc ujrzy prawdę.”

    Jaspers wyróżnia cztery pojęcia winy: kryminalną, polityczną, moralną i metafizyczną. Jaspers dochodzi do wniosku, że choć niewielu Niemców brało bezpośrednio udział w zbrodniach wojennych, cały naród ponosi za nie odpowiedzialność. Oskarżenie dotyczące Niemców: „To wasza wina!” dotyczy każdego obywatela narodowo - socjalistycznych Niemiec. Ci, którzy dopuścili się zbrodni, oraz ich mocodawcy ponoszą winę kryminalną. Na społeczeństwie, które tolerowało władzę Hitlera, spoczywa wina polityczna. Udzielanie reżimowi jakiejkolwiek formy poparcia pociąga za sobą winę moralną, a bezczynność w obliczu narodowo – socjalistycznych zbrodni skutkuje winą metafizyczną.

    2. Odpowiadając przypomnę także myśl: "Odpowiedzialność moralna jest niepodzielna. (…) Wymaga ona, żeby zbrodnie na ludziach dokonane nie uchodziły sprawcom na sucho. (…) Nie wolno nam spocząć, zanim ci, co czynią zło, nie zostaną oddani sprawiedliwości i ukarani." ( kto to powiedział? jakież gorzkie memento )


    "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi."



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkopuł w tym, że ( zakładam) w 88/89 roku zawarto z komunistami swoisty pakt z diabłem. W którym "oni" mogli robic co chcieli bez strachu o sprawiedliwy rozrachunek, "my" otrzymaliśmy prawo uprzątnięcia tego bajzlu, do którego swoją głupotą doprowadzili. Pierwszą próbę "renegocjacji" podjął Olszewski i zanim zaczął już go nie było. Po prawie 20 latach kolejną próbę podjął "Kaczafi" ze swoim bratem ale:
      1) rozpoczął od razu na wszystkich frontach - jak to marzyciel tylko potrafi - i z kretesem przegrał wszystko!
      2) nie miał kadr przez co "wzmożeniu" towarzyszyły babole w stylu pewnego prokuratora, itp.

      Jaki wniosek z tego? Ano taki, że należy do naprawdę istotnych spraw podchodzic pragmatycznie! Potrzebą chwili był układ, bo "rękę podniesioną na władzę ludową odetniemy" - pamiętasz(?), to ZAWIERAMY TEGO TYPU UKŁAD. Kolejnym etapem było okrzepnięcie, zbudowanie struktur, prawodawstwa i mniej więcej to się udało. Niestety bez dokończenia wymiany pokoleniowej ( Mojżesz Żydów wiódł tak długo, jak długo młodzi nie byli gotowi wejśc do Kanaan), zakończyło się to obecnym quasi PRLII ( w znaczeniu monopolu partii władzy, kanapowych stronnictw stowarzyszonych, jątrzącej opozycji, zabetonowanych mediów) w którym nie jest wstydem sciskac rękę wydającą wyrok np na Popiełuszkę.

      Pytanie kolejne: czego zatem oczekujesz? Tego, że we dwóch przejdziemy się po domach i kto do x pokolenia będzie miał komunistę w rodzinie, to..."kapota"? Tego, że bezproblemowo (tak na forum międzynarodowym, jak i wewnętrzym) odsuniesz od fruktów tych z naszych ojców czy te nasze matki, które do dziś Międzynarodówkę śpiewają na stojąco? Albo ich dzieci, wnuki bezproblemowo odsuniesz od pracy w której wykorzystują umiejętności nabyte dzięki przewadze, która im była dana na starcie?

      Czego Ty chcesz? Jaki masz plan? Jakie są szanse powodzenia/realizacji w takim, a nie innym świecie A.D. 2013? Nie wystarczy że prowiesz 5000 głów, że rozgrzejesz ich 10.000 czy nawet 100.000...bo prawo zmieniają miliony, a dla nich "ciepła woda w kranie" i jak oni się...w telewizji.

      Kiedyś robiac z SiPem pewien biznes, sprzedał mi to: "załóż, że dotrałeś do miejsca które wyznaczyłeś sobie że osiągniesz i co dalej"? Zauważ, że bezpośredni sprawcy z najgorszego/najbardziej bezstialskiego/zbrodniczego okresu w większości nie żyją! ICh dzieci/wnuków karac chcesz, po co? Ponadto żyją odpowiedzialni za "Wujek", za Popiełuszkę, itd, itp. Jednakże udowodnienie winy i skazanie kogokowliek w panstwie prawa jak widzisz jest...niemożliwe i tym różni się od bezprawia, że nawet "onych" bierze pod opiekę.

      Dlatego też ja życzyłbym sobie AŻ/tylko aby nazwac rzeczy po imieniu, aby nie nagradzac tych z nich którzy jeszcze żyją, itp, itd. Czy to jest dla Ciebie naprawdę PR? Jeśli tak, to przypomnę: zło dobrem zwyciężaj. Ten blog wskazuje drogę, szuka pozytywów. Wszystko po to abym zaraził tyle osób ile się da tym co sam wiedzę i tym co mi pomogło w życiu. Po to abym nie musiał z rodziną wyjeżdzac aby życ w normalnym kraju. Tobie nie zakazuję ani nie odwodzę od "gryzienia żubra w doopę" (wiesz o kim i przez kogo?) jeśli naprawdę tego chcesz. Dzięki temu takim nędznym ugodowcom psujesz dzień aby wiedzieli, gdzie jest granica nad która balansują.

      Usuń
  5. Dziś na PiGu postawiłem ten komentarz:

    Do meritum.
    1. uważam, że obecna reakcja mr marketu jest...PRZESADZONA! a przynajmniej PRZEDWCZESNA! Zakładam, że jeszcze w tym tygodniu ( jeśli nie przydarzy sie jakieś bankructwo czego nie można wykluczyc po skali spadków mając w pamięci skale lewarowań) pojawią się głosy w stylu: "przecież FED nie ściąga kasy", "przeciez non stop drukują ( w uproszczeniu of kors) tyle co poprzednio", "przecież to tylko deklaracje w trybie warunkowym". I rozpoczną się wzrosty. Ich skali nie potrafię przewidziec...po prawdzie to i nie chcę.
    2. kto następny? ja szukał bym kandydata w krajach do których dotychczas napłynęło najwięcej...może ktoś z Azji SE?
    3. Kwestia Chin - jestem po rozmowach z dwoma delegacjami z tamtejszych fabryk. Obraz rysuje się mało-ciekawy. Po pierwsze spadek zamówień exportowych z europy, stabilizacja tych z usa. Po drugie jeszcze wiosną tego roku wszyscy liczący się gracze w tej branży POWIĘKSZALI SWOJE MOCE PRODUKCYJNE! "ogłupieni" ( to nie są moje słowa) tym, że Europa odżywa i będzie zamawiac. Po trzecie w związku z 1-2, obaj szefowie, niezależnie od siebie stwierdzili, że upadnie min 25% przedsiębiorstw w ich regionie, w tejże branży ( obróbka metalu) do końca tego roku! Po czwarte każdy z nich jechał na kredytach z banku, pożyczkach "od bogatych ludzi". CO się stanie z bankami? Shibor dał preludium...ale, ale nie jest powiedziane, że kierunek jest jednen. Obaj liczą na...wsparcie lokalnych władz.
    4. Krwiobieg gospodarek - transport
    Cena konteneru z Ningbo do Gdańska spadła w ciągu pół roku o...prawie 50%. Za każdym razem słszę, że "armatorzy utrzymają kwtotowane ceny frachtów tylko do konca tygodnia, po czym podwyżki o 500USD na 20ft pewne"...i za kazym razem tydzięń póżniej mam taniej.

    i teraz dochodzę do meritum meritum!

    Paradoksalnie i Ty i el Profesore Przycinek macie rację! Szkopuł w tajmingu!
    Wraz ze spadkiem zamówień w Chinach, w tejże branży trwa WOJNA CENOWA! Pomimo podwyżek nośników energii, pomimo wyższych wynagordzeń, pomimo kosztów inwestycji...CENY SPADAJĄ! Zakłądam, że będą w tendzie do konca roku, byc może wiosną 2014 gdy FED zakończy QE będzie lokalne extremum. Niestety gdy upadnie tych 25% konkurentów ( drugi zakładał nawet 50% bankructw) wtedy z rynku zdjęte zostanie odpowiadające im overcapacity, ceny przynajmniej ustabilizują się na danym poziomie, a jak w 2017 (drugi model zakłada w 2019) ruszy demografia USA, to ruszą zamówienia, ruszą ceny...a supply bedzie w tyle...najpóźniej wtedy Przycinek będzie miał moment chwały.

    Wszystko co ja opisałem dzieje się of kors w skali micro, ale po tym co wypisuje w ostatnich dniach np the Economist czy FT, nie są to tylko dowody anegdotyczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co tu taka cichosza? Media+kasa+polityka taki wdzięczny temacik. Proszę bardzo.

    http://docsnugg.salon24.pl/504454,klub-komercyjnych-przyjaciol-trojki

    OdpowiedzUsuń
  7. Szanowny Njusaczu. Jakby to delikatnie ująć: http://ja.tu.tylko.obczajam.wrzuta.pl/audio/6aQiQyYEfiX/mark_knopfler_-_privateering VS. http://pilsudczyk.wrzuta.pl/audio/3h74auFZHkG/the_pirates_amp_mike_brady_-_victory . Ja tam wolę pierwsze. Zwykle :) Niemniej wydaje mi się że rozumiem oba :) Damy radę :)

    S_S

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm jeśli tym razem ja dobrze zrozumiałem to odpowiem tak.

      Jeszcze całkiem niedawno puściłbym ci PC Park- Klatka http://www.youtube.com/watch?v=6kLhZR9mdcI

      Teraz jednak podrzucę Quasimodo http://www.youtube.com/watch?v=RbQK9g6W_-I
      ------------
      Jeden z "realnych" znajomych zapytał mnie czy przypadkiem nie idę w politykę. Ja chyba jednak tak po prostu starzeję się...i tracę resztki ze swojej durnej i górnej młodości.
      ---------------

      Życzę wielu zwycięstw! a może nawet bardziej z wyciągania wniosków z...porażek. Wojny rzadko wygrywa się jedną bitwą.

      Usuń
    2. Obejrzałem właśnie Mark Knopfler Berlin 29.10.2011 na jutubie. KLASA!

      ---------
      Jeśli to nie tajemnica, to dlaczego podrzucasz wrzuta.pl zamiast jutuba?

      Usuń
    3. "Jeden z "realnych" znajomych zapytał mnie czy przypadkiem nie idę w politykę. Ja chyba jednak tak po prostu starzeję się...i tracę resztki ze swojej durnej i górnej młodości."

      Nie masz wrażenia że podłe (mniej lub bardziej) czasy, to takie w których bycie w miarę przyzwoitym człowiekiem staje się aktem "politycznym ", trochę uczciwości staje się wyrazem buntu, a niezależność myśli anarchią ?
      Pzdr .
      Caramba

      Usuń
    4. Ciekawa myśl, myślę jednak że powierzchowna. Skrótowo, z racji niedoczasu, podrzuce co tez mi teraz chodzi po głowie.

      1. Motyw końca czasów, podłych czasów, dobrej przeszłosci i złej teraźniejszości, nie jest tylko domeną nas współczesnych, zwykłych jednostek. "Niezwykli" w znaczeniu uprzywilejowani ludzie myślę, że nigdy nie mieli źle...of kors rewolucja np francuska czy bolszewicka wprowadzała element apokalipsy także i w życiu tych sfer.
      2. Ostatnio usłyszałem, że "chrześcijaństwo=fundamentalizm", a "chrześcijanin to prawie terrorysta". Cóż takiego promuje ta religia, o co "walczy", że otrzymuje właśnie takie dictum? Ano: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, nie pożądaj rzeczy bliźniego swego, przebaczaj, miłuj jak siebie samego, jest jak widac zbyt dużym bagażem dla niektórych. 3. do tego każdy, kto nie z głównym nurtem to albo antysemita, albo faszysta. Dlatego tak ważna jest walka o słowo, o prawdziwośc znaczeń, definicji. Wykształcenie/wychowanie daje możliwośc przeciwstawienia się pewnym tendencjom. Jeśli poparte "poduszką bezpieczeństwa", daje również wolnośc wyboru.

      Usuń
  8. @Njusaczu

    Kawałki miały być analogią do legalnej
    "koncesjonowanej" działalności i szarej strefy, one się wszak przenikają i zazębiają.

    "Klatka" wzbudziła we mnie dużo pozytywnych emocji ale też lekkie poczucie winy. Zaniedbuję się fizycznie trochę, czas to zmienić. Quasimodo Glacy z towarzyszeniem Magika jest wstrząsający, nie słuszałem tego już od dawna i emocje wróciły ze zdwojoną siłą. Na gruncie państwa, jego polityki i celów jesteśmy w czarnej d... To aż fizycznie boli. Glaca to chyba na jakimś festiwalu poświęcenym Kaczmarskiemu zaśpiewał. Inni poszli w jakieś reggee bujanki, luz, czil, ligalajz skręty i heja banana o on po prostu zaśpiewał to co czuł. Od tego czasu jest gorzej, ludzie są lepsi, coraz lepsi ale sitwa urzędniczo-polityczno-medialna to jest tragedia.

    Idź w politykę Njusaczu, ktoś musi. Inaczej na zassadzie selekcji negatywnej pozostaną tam ci którzy są obecnie.

    Nie linkowałem do jutuba bo mnie drażni tymi cholernymi reklamami i stosunkowo częstym usuwaniem treści. Korzystam z jutube oczywiście ale kiedy mogę preferuję alternatywy. Również po to by przypomnieć sobie że są :)

    S_S

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie ja wyjdę z szafy i powiem, że pomyliłem się w ocenie. Myślałem, że kawałki podrzucone przez Ciebie związane są z walką w związku z tematem rozliczeń win pewnych osób/formacji z minionej epoki.

      "Klatka" mówi m.in. o walce, o dążeniu do zwycięstwa - "Jakie założenie masz? Proste! Walczyc i wygrywac!". "Quasimodo" ( właśnie w tym wykonie) to apoteoza MORALNEGO ZWYCIĘSTWA w czasie gdy inne metody nie mają racji bytu. To "ugryzienie żubra w doopę", po to aby nie czuł się tak komfortowo żyjąc w swoim ugodowym świecie.

      Co do mojego udziału w tutejszej polityce, to powiem tak:
      1. Andrzej Gołota zapytany został kiedyś ( po swoim tryumfie w Barcelonie) czy chciałby walczyc z Mike'm Tysonem. Zmierzyc się z nim i zoabczyc kto jest lepszy. Odpowiedział wtedy tymi słowami: "dlaczego mi tak źle życzyc"!
      2. Mój bezrobotny, a zajebiście łebski znajomy opowiedział mi kiedyś przy herbacie, o swoim udziale na pewnym spotkaniu zarządu, pewnego znanego banku. Referował tam swój projekt i ni z gruszki ni z pietruszki jeden z dyrektorów powiedział gromko, że "kłamie" i skradł mu szoł pewnymi informacjami. Znajomy nie był przygotowany na taki obrót sprawy, nie był gotowy aby położyc na stole dowody potwierdzające prawdziwośc jego słów. Po spotkaniu pozbierał waszystkie dane/informacje i...okazało się, że z jakiegoś powodu został niesłusznie oskarżony. Spotkanie było już zakonczone, decyzje podjęte, jego "kwity" były już bezcelowe. Sprawdził wtedy, że facet w twarz go oczerniający należy do grupy specjalnych osób w tym państwie. Osób, których nazwiska czasem pojawiają się np we Wprost. Znajomy już tam nie pracuje, odszedł, m.in. dlatego że nie wytrzymał obcowania z takimi ludźmi. Według mnie jest w pewnych dziedzinach twardszy niż ja...ja mam wyrzuty sumienia jak przeciągnę termin płatności, bo akurat nie mam na koncie środków ponieważ, ktoś mi nie uregulował faktur sprzed...pół roku. Tutaj nie chodzi o podłe czasy jak powyżej podnosi Caramba, a o to że porządki ludzie godzą się dyktaturę podłej z charakteru mniejszości. Dopóki to się nie zmieni, dopóki Polacy nie przejrzą na oczy i nie zaczną wybierac normalnych ludzi, to ja nie mam co szukac miejsca w polityce. Zycie, zdrowie mi miłe.

      Usuń
  9. Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury, informujący o przyszłych tendencjach w gospodarce, w czerwcu wzrósł o 4,2 pkt. do 146,1 pkt. - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Zdaniem BIEC ożywienie gospodarcze w II połowie br. staje się coraz bardziej prawdopodobne.
    "Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce w czerwcu 2013 roku wzrósł o 4,2 punktu w stosunku do wartości z poprzedniego miesiąca" - napisano w opublikowanym w czwartek komunikacie.

    "Był to pierwszy od blisko trzech lat tak poważny jednorazowy wzrost wskaźnika" - zaznaczono.

    "Pomimo że jednorazowa zmiana na ogół nie przesądza o trwałej zmianie tendencji w gospodarce, to nie można jej ignorować ze względu na fakt, że poprawa wystąpiła we wszystkich składowych wskaźnika. Ożywienie gospodarcze w drugiej połowie roku staje się coraz bardziej prawdopodobne" - napisano.(PAP)

    OdpowiedzUsuń
  10. Powracając do tematu, fragment dyskusji u Rybińskiego na okolicznosc ofe:

    (...)
    Paweł says:
    June 26, 2013 at 12:04

    Niestety.
    Obawiam się, że za cięcie przywilejów weźmie się dopiero ten rząd, który nie będzie w stanie sfinansować ich z “dodatkowych” dochodów budżetu ani z pożyczek. Ironią losu byłoby, gdyby współrządziło wtedy SLD, które zawsze najsilniej broniło “najsłabszych” i “najbiedniejszych” i zasad “sprawiedliwości społecznej” – czytaj świętych krów.
    Szara strefa to coś co Polsce pomoże przetrwać nadciągający, wieloletni kryzys.

    Jan says:
    June 26, 2013 at 13:21

    Moment cięć przyjdzie nieubłaganie ale założę się, że pierwsze co zrobią to nie cięcie przywilejów tylko wstrzymanie rewaloryzacji rent i emerytur.

    maciek k says:
    June 26, 2013 at 16:05

    No i spoko. W kazdym razie obowiazkiem kazdego patrioty jest teraz unikac placenia ZUS, VAT, akcyzy i zejscie do podziemia gospodarczego aby przyspieszyc reformy.
    Tylko barter, praca i dzialalnosc gospodarcza za gotowke, gromadzenie wlasnych srodkow produkcji.
    (...)

    Ludzie powoli zaczynają dochodzić do właściwych wniosków...
    Wątek wybitnie humorystyczny:

    (...)
    Jacek says:
    June 26, 2013 at 14:59

    Mam pytanie do Pana: czy po przeniesieniu pieniędzy z OFE do ZUS automatycznie wrośnie mi należna emerytura – chodzi o obecnie odłożone pieniądze jak i te, które dodatkowo będą odkładane? Jeżeli tak, o ile procentowo? Zakładam, że ZUS nadal będzie istniał za te kilkadziesiąt lat.

    logic says:
    June 26, 2013 at 18:49

    “odłożone pieniądze” buuuuuuuuuuuuuuhehehehehhehehhehhehe
    (...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o OFE już drugi dzień mam postawic wpis ze swoimi przemyśleniami. Niestety jak tylko przysiądę i zbieram się do pisania, to non stop mam "interwencję". Może jutro coś skrobnę.

      Słowo na dziś: DZISIAJ W TOK-FM WOJEWODA MAZOWIECKI POWIEDZIAŁ,ŻE WARSZAWIACY SĄ GŁUPI BO CHCĄ ODWOŁAĆ PANIĄ PREZYDENT-INFO-RYMANOWSKI TVN24-WARSZAWIACY-CZY WY JESTEŚCIE GŁUPI

      jeśli to prawda, to arogancja obecnej władzy zaczyna wołac o pomstę do nieba!

      Usuń
  11. http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news-bauman-na-laczke,nId,988052#pst63262403

    OdpowiedzUsuń
  12. Tusku zakiwał się sam: http://seaman.salon24.pl/517882,klimatyczno-energetyczny-problem-donalda-tuska

    OdpowiedzUsuń