Dedykuję notkę Spinnakerowi, który z prawdziwą pasją, doszukuje się nawet najmniejszych zwiastunów obiecanego przez pewnego Cudotwórcę - skoku cywilizacyjnego nad Wisłą - coby miał punkt odniesienia.
Jej autorem jest bardzo ceniony przeze mnie bloger Zbigwie, którego obszarem zainteresowań są m.in. szeroko-rozumiane kwestie rosyjskie, polityka wschodnia. Bezpośredni kontakt z autorem: zbigwie( at) mail.ru
SKOŁKOWO A POLSKA. CZY HISTORIA SIĘ POWTARZA?
Nasza zachodnia cywilizacja ukształtowana w Europie jest przepełniona echami starożytnego Rzymu. Wszyscy znamy symbol jego potęgi i władzy. Rózgi liktorskie ją symbolizowały. Liktorzy z wiązką rózg zawsze kroczyli przed wyższym urzędnikiem rzymskim.
Rosję od Rzymian dzieli wiele stuleci, ale carowie rosyjscy posługiwali się czynnie podobnym symbolem władzy co Rzymianie. Znana jest słynna pałka trzcinowa – „dubinka” zakończona kulką z kości słoniowej. Dubinka była przeznaczona do wbijania rozkazów w oporne łepetyny dworskich domowników cara i służyła dla ich dobra. Dla poddanych był knut, wiele lepszy i skuteczniejszy niż rózgi liktorskie.
W końcu XVII wieku Rosja posiada jeden port morski Archangielsk. Car Piotr I odzyskuje drogę wodną, którą przybyli Waregowie. Car wie, że Rosja jest bardzo silnie opóźniona w swoim rozwoju w stosunku do Zachodu. I 16 maja 1703 roku na jednej z wysepek ujścia Newy do Bałtyku rozpoczęto w Rosji na terytorium Ingermanlandii budowę miasteczka które nazwano Peterburgiem. I to miasto przekształciło się potem w stolicę Rosji, która stała się wkrótce Imperium.
Źródło: http://d-pankratov.blog.ru/72293187.html. Open source.
W tym okresie w Polsce po śmierci Jana III Sobieskiego był powszechny brak zgody narodowej na cokolwiek – panowała prywata, swary i kłótnie. I nie dopuszczono w 1697r do wyboru żadnego z synów Jana III Sobieskiego, ani Jakuba, ani Konstantego na króla Polski. Elektor saski jest popierany przez Rosję. Francja popiera Księcia Conti. Car wysyła do Sejmu list, w którym grozi interwencją wojskową, jeśli wybór nowego któla Polski nie będzie po jego myśli. I nastały zgubne czasy saskie…
W Polsce rozpoczął swoje rządy elektor saski August Wettyn, który objął tron i jako August II Mocny panował do 1733 r. Rzeczpospolita słabła militarnie. Wciągnięta przez króla do wojny Północnej, odgrywała w niej zupełnie drugorzędną rolę. Na naszych ziemiach panoszyły się wojska rosyjskie i szwedzkie, nawet i saskie. Skłócona klasa rządząca zawiązywała przeciwstawne sobie konfederacje. Szerzyła się maksyma: „Za króla Sasa jedz i popuszczaj pasa” – o nic się nie martw, o przyszłości nie myśl.
Bitwa pod Połtawą miała miejsce w „przeklętym” 1709 roku. Armia Rosji z armią Szwecji starły się na terytorium Rzeczpospolitej 8 lipca! Nadzieja Polski, hetman kozacki Jan Mazepa skrył się w Benderach nad Dniestrem, gdzie zmarł 3 października. A Rosja zaczęła się stawać imperium europejskim. Car Piotr I rozwijał swój nowy gród – intensywnie modernizował i unowocześniał Rosję, czerpiąc wzorce z Zachodniej Europy i wprowadzając jej technologie.
I nastąpiło zapoczątkowanie utraty suwerenności Polski, a nieco później i niepodległości.
Od czasów konfederacji tarnogrodzkiej w 1715 roku zwracano się już do cara Piotra I z prośbą o mediację w sprawach Polski. Przecież już wcześniej Rosja stała się faktyczną protektorką Rzeczypospolitej, zyskując możliwość ingerowania w jej wewnętrzne sprawy.
Rozłam w Polsce pogłębiał się. Jednym z postanowień Sejmu niemego w 1717 było zmniejszenie i tak nielicznej już armii Rzeczpospolitej.
Tymczasem w 1712 roku Sankt Peterburg staje się stolicą Rosji dzięki Piotrowi I, który uznawał za słuszną zasadę: „Rosja jest jak dziwka, jak się jej często nie bije, nie będzie z niej nic dobrego”. Urzędnicy rosyjscy dobrze potrafili korzystać w stosunku do poddanych z knuta zamiast sławetnych rzymskich rózg liktorskich. Rosja posiadając nową stolicę będącą oknem do Zachodniej Europy zaczyna chłonąć jej nowoczesne technologie i gwałtownie się modernizować. A 22 października 1722 roku car Piotr I odczytuje w soborze Troickim w Sankt Peterburgu tekst zawartego ze Szwecją paktu pokojowego i ogłasza Rosję imperium europejskim. Rosja stała się rzeczywistym imperium, a co się działo w Rzeczpospolitej i co się stało z naszymi przodkami – wszyscy wiemy. Rzeczpospolita zniknęła z mapy Europy i popadliśmy w niewolę zaborów na 123 lata.
Sankt Peterburg stał się dla Rosji początku XVIII wieku tym, czym ma się stać Skołkowo na początku wieku XXI.
Podmoskiewskie miasto Skołkowo znajduje się zaledwie 3 km od granic Moskwy. Zajmuje powierzchnię 500 ha i ma się stać supernowoczesnym, suwerennym, innowacyjnym centrum rosyjskiej i światowej nauki. Oznajmił o tym prezydent Rosji 18 marca 2010 roku. Mają tam pracować uczeni zajmujący się tylko innowacyjnymi projektami dotyczącymi obszaru High Tech w następujących dziedzinach: technologie informatyczne z najnowocześniejszą bazą podzespołową w oparciu o nanotechnologie i najnowsze osiągnięcia fizyki, efektywne żródła energii – energetyka, technologie jądrowe, technologie związane z kosmosem oraz technologie dla rozwoju przemysłu farmaceutycznego i biomedycyna.
Panorama centralnego rejonu (Z1) Skołkowa. Na pierwszym planie „Skała”, z tyłu „Kopuła” Projektant: AREP Ville Francja. Źródło: http://community.sk.ru/press/b/weblog7/. Open Source.
Idea Skołkowa jako centrów najnowocześniej nauki ma być rozszerzana na różne regiony Rosji.
Dziś, na początku XXI wieku, Polska po okresie prawie pół wieku panowania rosyjskiego w postaci ZSRR jest jest już prawie dwadzieścia lat krajem wolnym i suwerennym w Unii Europejskiej. Niestety, krajem opóźnionym w swoim rozwoju gospodarczym w stosunku do większości państw starej Europy, co jest związane z okresem panowania sowieckiego. I nie ma znaczenia, że jesteśmy krajem mniej zapóźnionym niż Rosja, a według rankingu ONZ zajmujemy 39 miejsce pod względem Wskaźnika Poziomu Życia (Human Development Index), a Rosja dopiero miesce 66. Jesteśmy jak na przełomie XVII/XVIII wieku krajem skłóconym, niezdolnym do określenia wizji tego, co jest najlepsze dla wypracowanie szybkiego rozwoju gospodarczego Polski. Dominują u nas swary i kłótnie już od dwudziestu lat naszej wolności i niepodległości.
- A współczesna Rosja?
Choć już nie imperium, to Rosja nigdy nie była w swojej historii tak wolnym, z taką ilością swobody krajem! Choć w przeszłości funkcjonowała na zasadach nie mających nic wspólnego z demokracją, to zawsze potrafiła się rozwijać. Współczesny system oświeconego absolutyzmu z fasadową demokracją też zapewnia dobre funkcjonowanie Rosji. Rządzący dobrze wiedzą, że Rosją należy rządzić kierując się tymi samymi zasadami psychologicznymi jak za cara Piotra I. Współczesny knut władzy to policja wraz ze wszystkimi służbami specjalnymi. Putin i Miedwiediew przebudowali nieco stosunki w Rosji, przybliżając je do modelu bardzo sinego przywództwa – dyktatury w systemie autorytarnym. Przecież modernizacja Rosji i wprowadzanie potężnych innowacji nie jest możliwe w Rosji demokratycznej. Rządzona twardą ręką Putina i Miedwiediewa Rosja tworzy teraz swoją przyszłość – tworzy historię, jak niegdyś czynił to car Piotr I. Projekt „Skołkowo” to jedna z najciekawszych wizji dotyczących przyszłości Rosji, której realizacja już się rozpoczęła. Putin zwraca się ku Zachodowi, bo tak jak Piotr I wie, że bez Zachodu Rosji się nie zmodernizuje. Innowacje i zmiany mentalności samoistnie w Rosji się nie pojawią.
Realizacja idei „Skołkowo” zmieni Rosję całkowicie,a Rosjan mentalnie już w przeciągu najbliższych dwudziestu lat. W XXI wieku zwyciężać będzie nie dostęp do źródeł ropy, gazu i innych surowców, a ludzie i kraje, które władają wysokimi technologiami i będą tworzyć kolejne rewolucje naukowo – techniczne.
Przyszli historycy zapiszą jako ważniejsze wydarzenia przeszłości powstanie Krzemowej Doliny w Kalifornii oraz prawdopodobnie, czerpiącej z niej niektóre wzory High Tech Nanodoliny „Skołkowo” w Rosji.
Niegdyś, gdy Piotr I rozpoczynał modernizację swego kraju – miał wielu przeciwników i niedowiarków. I teraz też nie ma znaczenia, że realizacji projektu przeszkadza korupcja, niesamowita biurokracja, sądownictwo, które nie chroni własności prywatnej. I nawet powstanie w Rosji anonimowego komitetu „Stop and Boycot Skolkovo” nie powstrzyma i nie opóźni realizacji planów modernizacji i unowocześnienia Rosji.
Tak! Ma nastąpić unowocześnienie całej Rosji. Samo miasto Skołkowo będzie wybudowane za około 200 miliardów rubli na terenie 600 hektarów, łącznie z osiedlami mieszkalnymi wokół tego terytorium. Powierzchnia różnych pomieszczeń z miejscami pracy ma wynosić około 4-ech milionów metrów kwadratowych dla setek uczonych i specjalistów w dziedzinie High Tech. W tym dla różnych renomowanych firm zagranicznych takich jak np. General Electric, IBM, Microsoft i innych. Otwarcie oficjalne Skołkowa przewidziane jest na 2015 rok. A firma Microsoft planuje już wtedy zatrudnienie ponad setki naukowców i wysokiej klasy specjalistów w swojej siedzibie w Skołkowo, którzy będą pracować w zakresie R&D. Zagraniczni rezydenci będą korzystać ze swoich nowoczesnych technologii i opracowywać jeszcze nowsze, które Rosja chce pozyskiwać dla modernizacji swojej gospodarki.
Firmy zagraniczne będą miały ulgi podatkowe i ułatwienia wizowe. Trzeba też podkreślić, że przewiduje się komercjalizację innowacyjnych osiągnięć uczonych Skołkowa, co jest niezmiernie istotne dla rozwoju Rosji.
Rejon Skołkowa „Uniwersytet” (D3). Źródło: http://community.sk.ru/press/b/weblog7/.Open Source.
Uniwersytet w Skołkowie będzie niczym amerykański MIT i izraelski „TECHNION” razem wzięte, czyli jak przedsięwzięcie na wyspie Roosevelta NYC Tech Campus realizowane wspólnie przez Cornell University z Technionem. Tymczasem pilotowa grupa wybranych 21 rosyjskich studentów Skolkovo Institute of Science and Technology (Skolkovo Tech) rozpoczęła już swój pierwszy rok akademicki. Biorąc przykład z Piotra I, rządzący Rosją wysyłają swoich studentów po nauki do najlepszych uczelni krajów Zachodu. Pierwszy miesiąc studiów odbywa się w Massachusetts Institute of Technology (MIT) w USA w zakresiekomercjalizacji innowacji i przedsiębiorczości. Dalsze studia będą odbywać się przez okres ponad roku w czołowych uczelniach takich jak Imperial College London, Eidgenössische Technische Hochschule Zürich, Hong Kong University of Science and Technology, czy też MIT. A w 2014 roku studenci będą kontynuować naukę już w siedzibie SkolTech w Skołkowo.
Radą Naukową „Skołkowa” kieruje jej współprzewodniczący - laureat nagrody Nobla z 2000 roku Żores Alfierow, który zwykł mawiać: „Skołkowo to nie jakieś tereny, Skołkowo to ideologia”. Skołkowo to nie izolowany teren wyodrębniony z całej Rosji. Ta ideologia będzie miała ogromny wpływ na zreformowanie całego społeczeństwa rosyjskiego. I powinna zmienić mentalność Rosjan tęskniących jeszcze za czasami Rosji sowieckiej.
Idea „Skołkowa” zmieni Rosję w XXI wieku. I rzeczywiście, Putin ze swoimi bojarami i całą świtą planuje tworzyć innowacyjne techno parki na wzór Skołkowa we wielu regionach Rosji, przede wszystkim za Uralem.
Pod Moskwą ma powstać również wojskowy analog Skołkowa związany z kompleksem przemysłowo obronnym na wzór słynnej amerykańskiej agencji DARPA.
Ba! To nie koniec zamierzeń związanych z modernizacją i unowocześnianiem Rosji.
Gazowy gigant „GAZPROM” zbuduje własne miasteczko innowacji dla opracowywania nowych technologii transportu i wydobycia swojego „błękitnego” paliwa. Mini Skołkowo Gazpromu ma powstać również pod Moskwą w podmoskiewskim mieście fizyków Troick, włączonym niedawno w obszar wielkiej Moskwy.
Niegdyś car Piotr I zainicjował budowę Sankt Peterburga – „Pitera” jako okna na Zachód, aby brać stamtąd technologie i modernizować kraj. I przekształcił swój kraj w mocarstwo europejskie wprowadzając siłą cywilizację zachodnią w Rosji.
Po ponad trzystu latach - wzorując się na Piotrze I - „piterski” prezydent i „piterski” premier zdecydowali się 28 września 2010 roku podpisując ustawę o innowacyjnym centrum „Skołkowo” na unowocześnienie, modernizację i zreformowanie Rosji korzystając z wzorców Zachodu. I jest pewne, że jeszcze w tym wieku stanie się Rosja globalnym, technologicznym i innowacyjnym mocarstwem światowym dzięki powtórnemu zastrzykowi zachodniej cywilizacji.
- A co będzie z Polską w Unii Europejskiej?
Aktualna sytuacja Polski nie jest łatwa. Rzeczpospolita pomiędzy Rosją, a Niemcami to trudne miejsce do przetrwania! Inna zaś wizja Polski aniżeli III RP, nie ma racji bytu z braku odpowiedniego poparcia społecznego i umiłowaniaprzez społeczeństwo beznadziejnie słabej bez instynktu samozachowawczego III RP.
Co jest lepsze dla III RP? Przytulenie się do Niemiec, czy moskiewski protektorat?
A może ponadnarodowa konstrukcja po przyszłym paneuropejskim referendum i powstaniu czegoś w rodzaju Stanów Zjednoczonych Europy ze stolicą początkowo w Brukseli, a potem w Berlinie i w przyszłości docelowo w Moskwie?
III RP ma dobre stosunki z obydwoma naszymi wielkimi sąsiadami. Lepsze, aniżeli kiedyś miał z carycą Katarzyną II Stanisław August Poniatowski. A trzeba przecież uwzględnić, że portret Zofii Anhalt Zerbst z Holsztyna, która przeszła na prawosławie jako Katarzyna II, wisi w gabinecie niemieckiej kanclerz Angeli Merkel.
Trzeba mieć nadzieję, że historia się nie powtarza!
A pytanie dotyczące Polski w Unii Europejskiej pozostaje bez wiarygodnej odpowiedzi. Niewątpliwy wpływ na tę odpowiedź będzie miał rozwój ideologii „Skołkowa” w Rosji.
Należy przewidzieć też, co oznacza portret carycy w gabinecie kanclerz Niemiec dla przyszłości obszaru kontynentu euroazjatyckiego od Atlantyku po Pacyfik.
Przecież nasza ziemska cywilizacja, prędzej, czy później będzie zmierzać ku budowie jednej cywilizacji planetarnej.
Text autorstwa: Zbigwie
Pierwotna publikacja: http://zbigwie.salon24.pl
"Przedruk" za zgodą z 2012-12-10 18:49:51
----------------------------------
Czy Rosja jest niereformowalna? Czy opisany "skok" jest tylko i wyłącznie "misiem"?
Czy Polska swoją "asfaltowo-stadionową potęgą" tak naprawdę dogania co bądź kogokolwiek? Czy w walce pseudo Tusi z quasi Hutu, toczącej się na naszych oczach permanentnie od 2005 r., jest jeszcze miejsce na prawdziwie cywilizacyjne projekty? Z jakimi IDEAmi wchodzi w wiek XXI Polska, a precyzyjniej zamieszkujący ją Polacy?
Czy przypadkiem jedyną wspólną aspiracją nie pozostało nam: "wyrwać z Unii jak najwięcej"? Jeśli tak to...wyjątkowo smutna ta dzisiejsza pointa!
-----------------------------
Edit: 17:50
Podrzucam stan na dziś. Ciekawie jak w kontekście tego co powyżej zostało opisane będzie ten ranking wyglądał po zakończeniu "Dekady Tuska"? ( retorycznie!)
Edycja: 18 lutego 2013 13:05
Fragment komentarza Antyetatysty.
Czy przypadkiem jedyną wspólną aspiracją nie pozostało nam: "wyrwać z Unii jak najwięcej"? Jeśli tak to...wyjątkowo smutna ta dzisiejsza pointa!
-----------------------------
Edit: 17:50
Podrzucam stan na dziś. Ciekawie jak w kontekście tego co powyżej zostało opisane będzie ten ranking wyglądał po zakończeniu "Dekady Tuska"? ( retorycznie!)
Edycja: 18 lutego 2013 13:05
Fragment komentarza Antyetatysty.
Czy dokonał się SKOK czy nie?
SKOK miałby moim zdaniem miejsce gdyby Polska trwale zmieniła miejsce w hierarchii Państw w następujacych kategoriach:
1. Ekonomicznej, PKB na głowę. Mamy doczynienia ze wzrostem ale cały czas należy do grupy najbiedniejzych państw w UE. Jest postęp ale to nie jest dla mnie SKOK.
2. Ekonomicznej, stosunek zadłużenia centralnego do PKB. Tu mamy doczynienia z ogromnym regresem od czasu umów o restrukturyzacji zadłużenia.
3. Ekonomicznej, przejście od państwa rolniczo-przemysłowego do przemysłowo-usługowego. Częściowo, rolnictwo stanowi już tylko poniżej 8% gospodarki, brak znaczącego eksportu usług.
4. Ekonomicznej, aktywizacja zawodowa. Państwo nie ma problemu z niedoborem rąk do pracy ale z bezrobotnymi. To nie jest gospodarka w rozkwicie.
5. Ekonomicznej, rozpoznawalne globalnie marki, produkcja na wysoką półkę. Brak postępów w stosunku do 1989 roku.
6. Naukowej, wysoko sklasyfikowane ośrodki naukowe. Takie ośrodki nie stanowią o sile Polski.
7. Ekonomicznej, infrastruktura. Ogromny nominalny postęp w drogach, telefonii komórkowej, sprzęt medyczny. Jest to kategoria w której jestem najbliższy stwierdzenia że wykonaliśmy SKOK. Z drugiej strony nie ma wypracowanego dobrego modelu finansowania kosztów uzytkowania i wymiany tego majątku. Dokonane to zostało na kredyt i stanowić to będzie ogromne obciążenie dla gospodarki (z wyjątkiem GSM).
8. Ekonomia, sustainable growth. Nie wypracowano modelu który byłby do utrzymania bez ciągłego zadłużania się. Jest to największa porażka po 1989 roku. Nie wiadomo kiedy ale na pewno spowoduje to regres po odcięciu finansowania (kluczowe słowo z zewnątrz) i oddanie pola we wszystkich dziedzinach o których pisałem przedtem.
SKOK miałby moim zdaniem miejsce gdyby Polska trwale zmieniła miejsce w hierarchii Państw w następujacych kategoriach:
1. Ekonomicznej, PKB na głowę. Mamy doczynienia ze wzrostem ale cały czas należy do grupy najbiedniejzych państw w UE. Jest postęp ale to nie jest dla mnie SKOK.
2. Ekonomicznej, stosunek zadłużenia centralnego do PKB. Tu mamy doczynienia z ogromnym regresem od czasu umów o restrukturyzacji zadłużenia.
3. Ekonomicznej, przejście od państwa rolniczo-przemysłowego do przemysłowo-usługowego. Częściowo, rolnictwo stanowi już tylko poniżej 8% gospodarki, brak znaczącego eksportu usług.
4. Ekonomicznej, aktywizacja zawodowa. Państwo nie ma problemu z niedoborem rąk do pracy ale z bezrobotnymi. To nie jest gospodarka w rozkwicie.
5. Ekonomicznej, rozpoznawalne globalnie marki, produkcja na wysoką półkę. Brak postępów w stosunku do 1989 roku.
6. Naukowej, wysoko sklasyfikowane ośrodki naukowe. Takie ośrodki nie stanowią o sile Polski.
7. Ekonomicznej, infrastruktura. Ogromny nominalny postęp w drogach, telefonii komórkowej, sprzęt medyczny. Jest to kategoria w której jestem najbliższy stwierdzenia że wykonaliśmy SKOK. Z drugiej strony nie ma wypracowanego dobrego modelu finansowania kosztów uzytkowania i wymiany tego majątku. Dokonane to zostało na kredyt i stanowić to będzie ogromne obciążenie dla gospodarki (z wyjątkiem GSM).
8. Ekonomia, sustainable growth. Nie wypracowano modelu który byłby do utrzymania bez ciągłego zadłużania się. Jest to największa porażka po 1989 roku. Nie wiadomo kiedy ale na pewno spowoduje to regres po odcięciu finansowania (kluczowe słowo z zewnątrz) i oddanie pola we wszystkich dziedzinach o których pisałem przedtem.
Skołkowo, to będą najpewniej pieniądze zmarnowane w większej czesci.
OdpowiedzUsuńU nas dzieje się podobnie. Takie odgórne, centralne inwesyycje to zazwyczaj marnotrawstwo.
Takie wielkie projekty mają sens, gdy istnieje konkretnie zapotrzebowanie na cos w krótkim czasie, np kiedys konstrukcja bomby atomowej.
Nam, jedynie czego trzeba to spokój....., jak najmniej oszołomów w pobliżu władzy.
Reszta sama się zrobi.
Skok cywilizacyjny ostatniego 10-cio lecia
jest niesamowity. tylko tego nie spieprzyć
pozdrawiam
Voyager
Ciekawy podrzuciłeś komentarz!
UsuńAle:
1. patrząc 10 lat wstecz w kraju dostrzegam tylko trochę więcej normalnych dróg, biurowców, kilka mostów. widzę, że internet trafił pod strzechy, w szpitalach pojawiły się rezonanse i tomografy...czy to jest "niesamowite" czy NORMALNE?
2. jak można "to" spieprzyć - cofniemy się do kamienia łupanego? może rozwiń w jakiej płaszczyźnie opisujesz? przyziemnych zmów cenowych czy sporów o miedze i kosztownych wywłaszczeń? trochę wyższego rzędu wyżyłowania podwykonawców? czy też "wysublimowanych" konkursów w stylu nowego-starego prezesa LOTu?
3. wielkie budowy socjalizmu były...faktycznie wielkie. masz 99% racji z tym marnotrawstwem. w sumie Skołkowo może się stac albo druga krzemową albo stadionem narodowym. ale mają IDEĘ zmian.
Niemcy z Rosją Polską się podzielą, tak że niedługo Polacy nie będą mieli zmartwienia, w sumie żadna różnica, Polacy tak czy siak nie rządzą swoim krajem (może tam kiedyś...).
OdpowiedzUsuńNie sądzę aby Niemcy chcieli się dzielić Polską z kimkolwiek, może będą chcieli dzielić się Ukrainą, Białorusią, republikami bałtyckimi i kilkoma innym krajami. Europa Środkowa została zdobyta w wyniku zimnej wojny przez starą UE i USA. Dobrowolnie nikt nie oddaje swoich koloni, zwłaszcza pokonanym w tejże wojnie ruskim.
UsuńEdeq 100% racji. Nikt jak nie musi nie oddaje RYNKU! Wyprodukowac można wszystko, wszystko można dostarczyc, sprzedac...RYNKU nie wydrukuje nikt! Jedynie zmowy, "dile", umowy typu "coś za coś" mogą wpłynąc na jego podział.
UsuńRosjanie próbują robic swoje. W kolejnym wpisie będzie o tym więcej.
Obecnie widać jedynie przejmowanie rynków przez Niemcy. Po upadku bloku wschodniego udziały RFN miały być minimalne w Europie Środkowej. Miała ona należeć do USA, WB i Francji. Nikt nie chciał odrodzenia potęgi Niemiec jak to się stało w tej części Europy. Zresztą ekspansja Niemiec od zjednoczenia udaje się w całej Europie. W tym kontekście nie widzę najmniejszych szans na odzyskanie wpływów przez Rosję. Żeby osiągnąć poziom rozwoju Niemiec Rosja potrzebuje wieków, nie dwóch dekad, jeżeli to w ogóle jest możliwe.
UsuńCoś tam Rosja próbuje dla siebie uszczknąć na Ukrainie, w Bułgarii, na Litwie i Łotwie, trochę w Polsce. Zauważ jednak, że zwykle kończy to się porażką dla nich. Reakcja wpływów zachodnich jest szybka i skuteczna.
Problemem Rosji są...Chiny! Bez wsparcie Europy są na straconej pozycji. W tym znaczeniu napisałem, że PRÓBUJĄ robic swoje.
UsuńZjednoczenie Niemiec zarówno to w 1871 jak i to z 1990 r. MOŻE doprowadzic do aliansu wszyscy " na jednego". Ani RFN ani NRD nie stanowiło żadnego zagrożenia dla interesów MOZNYCH, tak samo jak Prusami w 19w nikt się za bardzo nie przejmował. Zjednoczenie zmienia status quo. Pytanie jak długo "gracze' będą to tolerowali? Czy Chiny grają na Niemcy? Czy ich wyjątkowo dobre relacje mają drugie dno?
Polska to kraj tranzytowy, bez znaczenia w tej chwili i do tego klęczący na obu kolanach. Gra toczy się o Rosję, a w dłuższej perspektywnie o zmianę Hegemona na całym świecie.
Rosja ma małe wpływy w Polsce? Ma bardzo duże wpływy i nie chodzi o wykupowanie mienia polskiego, bo to akurat Rosja jeszcze nie może i pewnie już niczego nie kupi, bo niby co? Ale już były przymiarki do wprowadzenia np. rosyjskich banków do polski. A co z agenturą? po naszym rządzie widać doskonale że Niemcy z Rosją współpracują jeszcze, bodajże nie jaki Michalkiewicz, stwierdza że miedzy Rosją i Niemcami ma powstać strefa buforowa, czyli według mnie gruba granica z polski co ma całkowity sens w tym co się w tym kraju dzieje.
UsuńDzięki Leny za dedykację ;)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem miłośnikiem Rosji, ale to co robią ze złotem i pederastami ma sens.
Autor za linkowanego blogu jest optymistą, ja realistą. Wyjdzie jak wyjdzie, ale prawda jest taka że coś robią, jakieś efekty z tego będą. A u nas? szkoda gadać.
Kolego Voyager - gdzie Ty widzisz skok cywilizacyjny? w polandzie? te kilka wieżowców na krzyż, samochody na kredyty, cola w każdym sklepie wynagrodzenia 6-10x niższe niż za odrą, 3 miliony ludzi którzy stąd uciekli basen narodowy i autostrady najdroższe w całej europie? buahahahahha. Skok cywilizacyjny to był w Korei Płd nie u nas.
I tak z ciekawości; kogo masz na myśli pisząc o oszołomach? Rozumiem że banda pod okupacją której znajduje sie polanda to nie oszołomy?
Nawet jak nie piszę do Ciebie, to i tak myślę:)
UsuńNie mam kompetencji tak jak np autor bloga aby pokazać nasz skok cywilizacyjny na wykresach czy liczbach,
OdpowiedzUsuńjedynie pamięć jak było 20 lat temu , 10, teraz.
20 lat temu jak do firmy w której pracuję przyjeżdżali zagraniczni kontrahenci trzeba było tłumacza j angielskiegodo do rozmów z polskimi klientami, aby wyciągnąć pieniądze z karty kredytowej musiałem wozić gosci po całej warszawie i szukać banku gdzie by to bylo możliwe..
Pamiętam jak bylo w Jugosławi, a jak jest teraz w Belgradzie i na prowincjach Serbii. Oni z pewnoscią nie poszli do przodu.
To,że jest już "prawie normalnie" to bardzo dużo.
Nie musiemy być pierwszą potęgą na świecie.
W Polsce też zaklłada się centra nowych technologii ( w tym pracuję) na szczescie nie na taką skalę o której jest wpis. zmarnowane pieniądze w 99%)
Nie znaczy wcale ,że nic się nie dzieje. Jest kilka rodzynków w polskiej nauce, o których się nie pisze i dobrze.
pozdrawiam
Voyager
Założę się żę jesteś za PO i oglądasz dużo WSI24.
UsuńVoyager, ja też pamiętam jak było 10 i 20 lat temu. Ale czy fakt że wszędzie są bankomaty - i ulice pełen pustych banków, jeden za drugim - to skok cywilizacyjny? Gdybyśmy mieli samochody hybrydowe, rodzimy przemysł je produkujący, inteligentne autostrady, cyfrową e-administrację o najniższym na świecie współczynniku urzędas/obywatel, zinformatyzowaną służbę zdrowia z bezprzewodowym monitoringiem schorzeń chorych i automatycznym wezwaniem pogotowia które wie do kogo z czym jedzie, edukację taką że świat przyjeżdżałby do nas uczyć się, jak to zorganizowaliśmy...to to byłby skok cywilizacyjny.
OdpowiedzUsuńPrzecież mieliśmy na to szansę, a co jest? Bankomaty? Pas startowy na którym nie da się lądować ani startować? Stadion na którym nie da się grać? Koleje które jeżdżą wolniej niż przed wojną? A przecież nikt nas nie bombardował jak Serbów. nie jesteśmy pariasem poza UE tylko zielona wyspą.
Ja się bardzo ciesze że są takie centra technologiczne, tylko gdzie idą efekty? Ile my mamy patetntów? Do kogo mają iść te rozwiązania które opracujecie jak u nas już nie ma praktycznie polskiego przemysłu.
Czemu wszystko się kończy jak z Rosomakiem, gdzie jest masa polskich rozwiązań i ulepszeń. lecz co z tego skoro umowa z Finami jest taka że nie mamy do nich praw.
Spin to prawda nie ma zadnego skoku. Wszystko jest wprowadzane po woli a dlaczego ? jaki to biznes dać najnowsze technologie naraz i uszczęśliwić ludzi ? przecież to żaden biznes. Biznes to wprowadzać nowinki i upiększenia tak wolno aż lemingi będa zasilać biznes. Przecież jest od lat już tyle rozwiązań ale wprowadza się je wolno, stopniowo aby wycisnąć jak najwięcej kasy z każdej nowinki. To jest biznes i tak będą robić. Kasa misie kasa. Jedyne co mamy to to co zachód ma od wielu wielu lat w obiegu a to żadne rewolucje technologiczne. Polacy pamiętają czasy komuny gnębieni, kiedy miec cokolwiek graniczylo z cudem i chcieli miec wszystko co zachod ma. Od 89 stopniowo mamy to co oni i czy to rewolucja ? zadna ! to tylko chec posiadania tego co oni i w tym nawet mamy problemy aby ich dogonic.
Usuńa czym to osiagamy i sie lansujemy zeby miec to co za komuny nie bylo ? ano kredyteizmem
Usuńhttp://www.scenial.pl/archives/12248
Spin pamietaj, ze polska jak i inne panstwa to kolonie o ktorych pisales juz sam. Kolonie dostarczaja taniej sily roboczej i sa ograniczane gdzie sie da aby swojego przemyslu i pomyslow nie wdrazac a miec od finansowego najezdzcy to wszystko. Jak ktos tego nie rozumie to jest w jezyku studenta mega pałą. Pałą i nic mu nie pomoże. Pał takich mamy sporo bo prawie 90% społeczeństwa. Zadne madre profesorskie dyskusje tutaj na nic bo to tylko lanie wody i mamienie, ze tak ma byc.
Usuń@Voyager
OdpowiedzUsuńWidzialem kiedys(na portalu hotmoney)dane z ktorych wynikalo ze miedzy rokiem 1990 a 2010 ceny w Polsce wzrosly 13 razy a place 26 razy(poniewaz nie sadze aby w PL od 2010 zapanowal nagly dobrobyt wiec te dane sie nadadza).Niby miod ale...bylo tam takze o strukturze plac-w 1990 struktrua plac byla mocno splaszczona i mediana plac byla bliska sredniemu przecietnemu wynagrodzeniu tymczasem w 2010 bylo inaczej.W 2010 mediana wynosila 1400 pln NETTO.Latwo zauwazyc ze iz tylko z owych danych wynika iz ze prawie 50% spoleczenstwa PL jest na tej zmianie do tylu.
Skadinad widzialem takze kiedys dane(w Polityce)ktore pokazywaly iz koszyk "robotniczy"(tanie mieso,chleb,tani alkohol,rachunki za gaz i prad(zniknely doplaty z budzetu panstwa),oplaty za uslugi edukacyjne czy medyczne(niegdys niemal darmowe a obecnie czesto platne)podrozal przez te wszystkie lata znacznie bardziej niz koszyk "inteligencki"(zagraniczne trunki-wina,whiskey itp(jeszcze niedawno koszmarnie drogie)i luksusowe potrawy(szynki,trufle,francuskie sery itp),zagraniczne wycieczki,plazmy i gadzety high tech,samochody z tzw.Zachodu(jeszcze kilka lat temu nawet uzywane byly drogie)itp.itd.Dodaj do tego niepewnosc zwiazana ze wystepowaniem bezrobocia a mozna powiedziez ze obecnie w PL kazdy kto bierze mniej niz jakies 1800 na reke jest EKONOMICZNIE stratny na upadku komuny-tak sie sklada ze w 2012 mediana plac w PL wynosi 1600 na reke co oznacza ze do tylu jest jakies 60% spoleczenstwa.W gruncie rzeczy wystarczy popatrzyc na strukture plac w IIIRP aby zauwazyc iz cale grupy zawodowe stracily,kilka utrzymalo sile nabywcza(nauczyciele i ogolnie budzetowka)a zyskaly OGROMNIE(kilkukrotnie)grupy takie jak lekarze,prawnicy oraz kadra kierownicza-skadinad sa to takze grupy majace najlepsze przebicie w mediach i stad ten caly mit sukcesu i skoku cywilizacyjnego-tymczasem skok jest ale tylko dla jakis 20% spoleczenstwa,cala reszta albo stoi w miejscu albo wrecz cofnela sie.Nie pochwalam komuny(nawet wrecz przeciwnie)ale dla wiekszosci Polakow PRL i IIIRP wydaja sie EKONOMICZNIE tozsame-bieda i dziadostwo.Oczywiscie ktos moze SLUSZNIE powiedziec ze komuna byla niewydolna i musiala zbankrutowac pod ciezarem dlugow ale badzmy powazni-czy ktos tu sadzi ze IIIRP uniknie losu bankruta?
P.S.A co do wolnosci politycznych i pukajacych do drzwi o poranku UBekow-coz,napiszcie gdzies w necie NEGATYWNA opinie na udzialu polskich wojsk w wojnie w Afganistanie lub zacznijcie rozpowszechniac opinie ze obecne wladze to banda zlodziei a zobaczycie kto do was zapuka o poranku(podpowiadam-ci sami co "zapukali" do drzwi tworcy antykomor.pl,Brunona K czy Matki Kurki i wielu innych).Roznica jest tylko taka ze obecni maja trzy literki w nazwie oraz nie dzialaja w imie "obrony marksizmu i gromienia spekulantow" tylko w imie "demokracji,pluralizmu i wolnosci slowa".Tak,tak-"wolnosci slowa"-nawet grasujacemu seryjnemu samobojcy przyswieca ten "szlachetny cel".Tu zakoncze ten post bo im wiecej pisze tym bardziej mnie krew zaczyna zalewac i zaraz zaczne uzywac nieparlamentarnego slownictwa.
Piotr34
20 lat, to mniej niż jedno pokolenie.
OdpowiedzUsuńCzy można było szybciej się rozwijać? pewnie tak, ( nie dam sobie wmówić, że drepczemy w miejscu ,- porównajcie chociazby toalety sprzed 20 lat a teraz: )
Jestesmy mądrzejsi o te 20 lat doswiadczeń, uczymy się wszystkiego niemal od zera.
Trzeba spokoju, czasu, inwestować w edukację dzieci ( w domu też)
reszta sama się zrobi
pozdrawiam
Voyager
@Voyager
OdpowiedzUsuń"porównajcie chociazby toalety sprzed 20 lat a teraz: "
Toalety(tak samo jak lepsze samochody czy wieksze telewizory itp itd)to kwestia technologii i designu(a czesto i kapitalu)SCIAGNIETYCH z Zachodu-nic wiecej.
"uczymy się wszystkiego niemal od zera."
Nie uczymy sie od zera-sa kraje na ktorych moglismy sie wzorowac-ale Polacy oczywiscie musza wymyslac kolo od nowa(a moze raczej polskie "elity").
"20 lat, to mniej niż jedno pokolenie"
Chcesz powiedziec ze 20 lat ciezkiej pracy narodu i klepania biedy to nic?20 lat to masa czasu-20 lat temu nie bylo Googla(powstal bodaj w 1997)ani Facebooka(ten nawet 10 lat nie ma).
"Trzeba spokoju,"
Na ogol tak jest ale nie w tym przypadku-trwajacy ostatnie 20 lat elity wykorzystaly glownie do robienia wielkich przekretow.Spokoj to ostatnia rzecz jakiej nam potrzeba-potrzebne sa konkretne dzialania na niwie ekonomicznej i politycznej a to ZAPRZECZENIE spokoju.
"reszta sama się zrobi"
Samo NIC sie nie robi.Zamiast ogolnikow podaj argumenty.
Piotr34
@Njusacz
OdpowiedzUsuńOfftopic ale kiedys tu dyskutowany
Ciekawy artykul na temat spowolnienia innowacji i rozwoju cywilizacyjnego-byc moze ktos nie czytal.
http://tiny.pl/h2ds5
Piotr34
Dzięki za link! Za Twój wkład, ciekawie jak zwykle:)
Usuń"Spokoj to ostatnia rzecz jakiej nam potrzeba-potrzebne sa konkretne dzialania na niwie ekonomicznej i politycznej a to ZAPRZECZENIE spokoju."
OdpowiedzUsuńCzyli co?. Niech rząd nam wybuduje najnowoczesniejsze na swiecie fabryki, da zatrudnienie wszystkim za b. dobre wynagrodzenie?
A jak nie to co>? strajki? wymiana rządu co pół roku? I wybierajmy takich co najlepiej i najwięcej obiecaja nam przy wyborach?
voyager
Voyager, cieszę się że zawitałeś ze swoim widzeniem świata! Cieszę się, że nie "dyskutujesz" z nami w formie "jesteście gupi" albo w wersji oświeceniowej "pesymiście" i/lub "frustraci" vel "pisurki". Cieszę się, że Twoje poglądy są do rzeczy, bo przy pewnym układzie odniesienia - się bronią.
UsuńSpójrz jednak na to co widzę ja, Spin, Piter.
Po pierwsze my także wiemy jak wyglądała Polska 10, 20 czy nawet 30 lat temu i porównując "wczoraj i dziś", to generalnie mówiąc - nie ma porównania! Jednak jeśli "poeksperymentujesz" z punktem (0,0), to zauważysz, że nasza ekipa realistów dopomina się tylko PODNIESIENIA POPRZECZKI! Dla mojego zmarłego niedawno dziadka ( świeć Panie nad jego duszą), rocznik 1917 r., WSZYSTKO było SKOKIEM CYWILIZACYJNYM! WSZYSTKO! Z jego opowieści, świadectw rysował się obraz kraju mlekiem i miodem płynącego. Mało tego, moi znajomi zza Buga, do dziś mówią że jadą do "Ameryki". Zmian nikt z nas, nikt racjonalny nie będzie negował! Istotnie jest jednak w całej rozmowie pytanie DO KOGO MAMY/CHCEMY równac? Do kogo się porównujemy, aspirujemy? Jaki "skok cywilizacyjny" jest/będzie TYM skokiem do którego dążymy?
Po drugie: autostrady, tomografy, komputery, etc...są dla LUDZI i przez ludzi operowane (brakuje mi czasownika). To w LUDZIACH dokonać się MUSI SKOK w MENTALNOŚCI, że są...dla LUDZI! Nie wystarczy epatowac "postępowymi" hasłami, poglądami czy też zapisac się/głosowac na tych którzy mają nimi wypchane "gęby" aby samemu byc europejczykiem. Mówi się, że łatwiej chłop wyjdzie ze wsi, niż wieś z chłopa...i ja nadal dostrzegam w codziennym życiu, że 90% społeczeństwa przedrozbiorowego stanowił "stan trzeci". ( sam jestem z zaścianka dla ewentualnych polemistów, którzy nie kąsają słów których użyłem). TUTAJ jest pole do popisu dla rządu ( edukacja, kultura), mediów ( odzyskanych i zaprzyjaźnionych), dla jednie światłych gremiów poparcia jednie słusznej "nadzieji".
Po trzecie. Demagogicznie stawiasz sprawę tej indolencji rządu. Piszesz: "Niech rząd nam wybuduje najnowoczesniejsze na swiecie fabryki, da zatrudnienie wszystkim za b. dobre wynagrodzenie?" Czy jeśli rząd daje gwarancje na 500mln zł dla fabryki to buduje czy też nie? Czy jeśli rząd dotuje 400 mln bankruta, któego los w tej formie jest przesądzony to daje zatrudnienie czy też nie? Czy jeśli rząd ( ministra dokładniej) zatrudnia swojego "fryzjera" i po kilku miesiacach go zwalnia za sowitą odprawa to jest to "b/d/ wynagrodzenia" dla...wybranych?
Po tej satyrze przejdę do czego zmierzam. Ja nie oczekuję do "rządu" wielkich budów czy to na wzór socjalizmu czy współczesnego Skołkowa, bo a) w Polsce nie ma to racji bytu, b) twór sztuczny rozpadnie się. Oczekuję stworzenia:
a) równych warunków administracyjnych i prawnych dla wszystkich,
b) preferowania ( np podatkowego) innowacji ( i nie mam na mysli portalu dla włascicieli psów czy kotów za milion dotacji!)
c) NIE PRZESZKADZANIA służbami ( UC, US, że o innych nie wspomnę)
d) zakazu ogłupianiu ludzi tandetną rozrywką w stylu jak oni się ...albo co dziś zjadła magda madzi. ( o odpowiedzialności za obiectnice wyborcze pisałem już tutaj to nie będę się powtarzał: http://njusacz.blogspot.com/2012/03/obywatelski-projekt-ustawy.html
Myślę, że po 20 latach dopiero byłby SKOK...w tej chwili jest on nierealny. to co widzimy to...częściowa modernizacja, miejscami wzmocniona prowizorką, a w przeważających przypadkach FUSZERKĄ ( patrz lotnisko Modlin, 2linia metra i zaskoczka przy Wiśle, etc).
Tyle na szybko.
ps. Do tego podpisałeś się i dzięki temu prościej jest dyskutowac.
Mimo wszystko wielu ludzi w Polsce naprawdę czeka aż rząd przyjdzie i coś im da i nagminne są oczekiwania typu 'niech rząd da nam rozwój technologiczny', 'niech buduje firmy i rozwija przemysł', 'niech rząd uczyni z nas potęgę gospodarczą jak obiecywała każda po kolei ekipa'... to nawet nie śmieszne, to raczej znamienne dla ludzi którzy są bierni bo uważają że nic od nich nie zależy i na nic nie mają wpływu. Może tu leży jeden z powodów kiepskiego stanu technologii w PL
UsuńMysle ze problem Polska ma bardzo duży bo nawet budowa jakiegoś 'Skałkowa' nic nie da jeśli w kraju nie ma prawie żadnego zapotrzebowania na technologie, nie ma przemysłu który by 'kulturę inżynierską' pobudzał do życia, a wszelkie większe inwestycje są państwowe i to państwo na szemranych warunkach rozdziela ten 'biznes' między zaprzyjaźnione konsorcja. Ostatni 'sukces' rządu w pozyskiwaniu unijnej kasy właśnie to pokazał - zamiast się rozwijać i stać pewnie na własnych nogach rząd ustawia się w kolejce po europejski zasiłek bez którego niewątpliwie padnie na pysk. I oczywiście taką samą ma też wizję na rozwój technologii w Polsce - tworzyć jakieś potworki-mutanty które mogą istnieć tylko dzięki państwowej kasie i swoje 'innowacje' skupiają głównie w dziedzinie pozyskiwania kolejnych zasiłków. Bardzo dziękuję za takie pomysły i naprawdę uważam że dopóki rząd i UE nie zmienią tej socjalistycznej polityki to żadnego rozwoju nie będzie.
@Voayger
OdpowiedzUsuńTo kolega(ze tak sobie pozwole)jeszcze wierzy w rzad?Bo JA tam o rzadzie nic nie wspominalem.Praca u podstaw i inne rzeczy(mniej wiecej te ktore robiono na przelomie XIX i XX wieku w PL)-zajmie to ze dwie dekady ale coz jakbysmy zaczeli w 1989 to juz byloby z gorki.A tak to wszystko przed nami(a ze wzgledu na na trend demograficzy slabo to widze).Choc pare strajkow i wywalenie obecnej klasy politycznej na smietnik historii w miedzyczasie na pewno nie zaszkodzi(w sumie to nawet sadze ze pomoze-w koncu nie da sie panstwa prawa budowac do spolki ze starymi ubekami i innymi aferzystami).
Ciagle nie podajajesz argumentow na swoje optymistyczne nastawienie-szukanie dziury w mojej argumentacji to jednak nie to samo co podanie argumentow na poparcie swojej opinii co do przyszlosci PL-dyskusja prowadzona przy uzyciu erystyki(nawet stosowanej niekoniecznie swiadomie)mnie nudzi.
Piotr34
"Praca u podstaw i inne rzeczy(mniej wiecej te ktore robiono na przelomie XIX i XX wieku w PL)-zajmie to ze dwie dekady"
OdpowiedzUsuńTu zgoda 100%. Róbmy więc swoje.
pozdrawiam
Voyager
Adam Małysz zawsze powtarzał, że "chcę oddac dwa równe skoki". Dlatego też, i mając w pamięci powyższą moją odpowiedź do Ciebie skierowaną ( z 12 lutego 2013 23:53), napiszę - w pełni się z Tobą zgadzam!
UsuńZacznijmy od siebie, następnie róbmy swoje, nie łapmy się na lep frazesów.
Polsce potrzeba zupełnie nowego esprit, esprit de corps (nazwijmy go duchem) na tym co jest teraz nic się już nie zbuduje ... jak go stworzyć nie wiem, ale bez nowego ducha nigdy nic wielkiego się nie zbuduje.
OdpowiedzUsuńWitaj!!!
UsuńW sumie tylko wzmocnię Twój komentarz swoim wpisem sprzed roku: http://njusacz.blogspot.com/2012/02/sceptykom-idei-dedykuje.html
dla leniwych: "Idee są bardzo ważne dla kształtowania społeczeństwa. W rzeczy samej są one bardziej skuteczne niż bomby, wojska czy też karabiny. A to dlatego, że idee są w stanie rozprzestrzeniać się bez ograniczeń. Są przyczyną naszych wszystkich wyborów. Mogą one zmienić świat w taki sposób, w jaki żaden rząd ani tym bardziej żadne wojsko nigdy nie będzie w stanie. Walka o wolność oparta na idei ma więcej sensu dla mnie niż walka zbrojna, polityka czy władza. Przy pomocy idei możemy przeprowadzić prawdziwą zmianę i ona przetrwa ".
Pozdrawiam,
Marek 100% / 100%
OdpowiedzUsuńAll; My idziemy do przodu i będziemy siłą bezwładności, ale to nie na tym polega.
Tu chodzi o stracony czas, stracone życie ludzi. Skokiem cywilizacyjnym nie jest to że w polandzie są smartphony, byłoby nim gdybyśmy je wymyślili, zaprojektowali, produkowali i zalali nimi świat, jak robi samsung.
Żeby osiągnąć dzisiejszy poziom Niemiec potrzeba nam 30 lat - to jest zmarnowane, życie w biedzie kilkudziesięciu milionów ludzi (a pamiętajmy o poprzednich 20 latach) a gdzie będą wtedy Niemcy i reszta starej ue?
To jest kilkadziesiąt lat mieszkania w klitkach, gównianego taniego jedzenia, pracy za stawki niższe niż za odrą.
A takie mówienie "potrzeba nam spokoju" przecież to jest właśnie matoł i jego ciepła woda z kranu, to jest dryfowanie z nurtem, a nie energiczne wiosłowanie którego nam potrzeba - a najlepiej płynięcie na silniku Tesli ;)
A rząd niech nie buduje fabryk, niech on nie przeszkadza, niech zapewnia preferencyjne finansowanie jak to robiła Azja, chroni rynek wewnętrzny też jak robiła Azja...
No ale do tego potrzeba rządu a nie bady matołów i analfabetów ;(
Pozwolę sobie tutaj wtrącić trzy grosze - po pierwsze Polska potrzebuje ponownej industrializacji, a ona dokona się prędzej rosyjskim niż z niemieckim udziałem. Niemcom nie są potrzebne fabryki w Polsce, ale fabryki w Niemczech. Po drugie primo, obecny rząd jest taki nieudolny i tak działa wbrew narodowej racji stanu, bo jest pro niemiecki, bo wisi ciagle u klamki Makreli i zgodnie z francuską rada "siedzi cicho". W rezultacie nawet europejskie zasiłki, tfu, dotacje dostał najmniej (na osobę) w całej UE. Całe te reformy szkolnictwa maja nic innego na celu niż generowanie bezrobotnych, aby ci potem nie mieli innego wyjścia niż emigrację na niskopłatne stanowiska pracy, miedzy innymi, do Niemiec. Aby nie byc gołosłowym. Obserwowałem jak w łódzkim ukręcono łeb projektowi utworzenia nowoczesnego centrum kształcenia zawodowego związanego z automatyką i robotyką. Projekt w opinii władz okazał sie niepotrzebny, zupełnie inaczej niż serwis o pieskach i kotkach (no nie wiem, czy to nie jest czasami zoofilia.-)
OdpowiedzUsuńOdnośnie "ukręcania łba". Jak startowałem ze swoim obecnym projektem, to zaplikowałem po dotację skoro się "należała"...przeszedłem całą zbędną papirologię tylko po to aby przemiła Pani-z-Okienka oznajmiła mi, że mój pomysł jest "nierealny, nie sprawdzi się, zbankrutuję po pół roku, a ja odpowiadam za racjonalne wydatkowanie państwowych środków dlatego nic panu nie dam". Od tego czasu minęło 5 lat. Pani nadal "rozdziela środki".
UsuńW kwestii niemieckiej. Z tego co widzę po swoich klientach, to powoli zaczyna do nich docierac, że Niemiec sprzedaje na wschód największe "barachło" które on sam tylko przepakował z Chin i dorzucił niemieckie opakowania! Dzięki ominięciu pośrednika ( Niemca) okazuje się, że w Polsce zostają całkiem ładne miliony dolarów. Jesteśmy dla Zachodu rezerwuarem TANIEJ i wyksztalconej siły roboczej, podwykonawcą dla ich fabryk i...RYNKIEM ZBYTU (pewne uproszczenie) dla chińskiego reexportu.
@HansKloss
Usuń@Njusacz
Atmosfera całej tej dyskusji przypomina mi atmosferę panującą na różnych forach promujących pseudonaukę, absurdalne teorie spiskowe i pokręcone ideologie. Masa komentarzy i wszystko w oparciu o "dowody anegdotyczne" - ani jednego komentarza bazującego na konkretnych danych ekonomicznych. Więc może jako pierwszy taki konkret podam - polski PKB per capita na tle innych byłych krajów postkomunistycznych:
Pierwsza porcja:
http://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:GEO:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&ind=false
Druga porcja:
http://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:CZE:POL:SVK:SVN&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&ind=false
... widząc tę atmosferę nic mój post nie wniesie. Wywoła tych falę opowieści o międzynarodowym spisku, który fałszuje dane ekonomiczne po to by zaszkodzić Polsce.
xxx co Ty piszesz w konkluzji za banialuki? Czy nie widzisz, że sam właśnie wpisałeś się w tę rzekomą "atmosferę" swoim zdaniem kończącym?
UsuńDo meritum Pierwszy link.
1. dlaczego do porównania używasz Gruzji? Serbii (wojny 10 lat)?
2. Twoje porównanie co dokładnie obrazuje? czym różni się od mojego np tego:
http://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:GEO:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&ind=false#!ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=country&idim=country:KOR:POL:CZE:SVN:SVK:DEU:IRL:TUR&ifdim=country&tstart=633740400000&tend=1296428400000&hl=pl&dl=pl&ind=false
3. co powiesz o zachowaniu pkb per capita w parze Polska-Białoruś? ( Twój link)
Do meritum Drugi link -
1. już sensowniej wybierasz
2. co możesz powiedzieć o relacji?
3 czy doganiamy? kogo doganiamy? czy TYCH których byśmy CHCIELI? czy nawet ci których MOGLIBYŚMY niestety non stop gonimy?
Sory ale tym komentarzem "ni pri ciom" żeś strzelił, a szkoda, bo wiążę z Twoją osobą duże nadzieje.
ps. w kwestii dowodów anegdotycznych - masz coś do mojej opinii - w którym miejscu uważasz, że napisałem nieprawdę? Może po prostu Hansa wypowiedzi nie mogłeś strawić? Jeśli tak to napisz jasno i konkretnie z czym polemizujesz. Nie strzelaj focha, nie prowokuj swoimi komentarzami, raczej dawaj przykład, to poprzeczkę podniesiesz. Rozmowa/dyskusja płynie jak rzeka w korycie, skąd mam wiedzieć, że Ty stojąc z boku i patrząc chcesz aby nią meandrować w innym kierunku?
pps. pamiętam o ropie. odpowiedź opracowuję na razie w głowie.
> Czy nie widzisz, że sam właśnie wpisałeś się w tę
Usuń> rzekomą "atmosferę" swoim zdaniem kończącym?
Możliwe, że mi się trochę udzieliła.
> dlaczego do porównania używasz Gruzji? Serbii (wojny 10 lat)
Wziąłem wszystkie kraje postkomunistyczne z Europy, dla których były dane. Dlaczego miałbym niektóre wykluczać? No i skąd przekonanie, że u nas wojna domowa byłaby niemożliwa? Antykomunistyczna opozycja mogła przecież uznać, że do skazania komunistów należy doprowadzić za wszelką cenę i zdecydować sie na rozpoczęcie z nimi wojny domowej.
> Twoje porównanie co dokładnie obrazuje?
Pokazuje jak po upadku "komuny" PKB per capita liczony wg siły nabywczej zmieniał się w różnych postkomunistycznych krajach Europy. Wykres jest przecież podpisany.
> czym różni się od mojego
Listą krajów.
> już sensowniej wybierasz
Kraje nie były wybierane - wziąłem "wszystkie jak leci" postkomunistyczne europejskie.
> czy doganiamy? kogo doganiamy? czy TYCH których byśmy CHCIELI? czy
> nawet ci których MOGLIBYŚMY niestety non stop gonimy?
... acha. A ja CHCIAŁbym dogonić Phelpsa na basenie, albo wygrywać w szachy z Kasparowem. No ale ich nie doganiam i czy z tego wynika, że zawiązano jakiś spisek przeciwko mnie, albo że jestem kompletnym nieudacznikiem w obu dziedzinach?
> w kwestii dowodów anegdotycznych - masz coś do mojej opinii
To, że w całym tekscie ani w żadnym z komentarzy nie ma żadnych danych ekonomicznych, które możnaby omówić tylko, co najwyżej, jakieś anegdoty.
Na podobnej zasadzie bazując na dowodach anegdotycznych i unikaniu podawania statystyk przestępczości budowana jest masa publikacji o zdemoralizowanej Europie i szalejącej tu w obecnych czasach przestępczości (fakty są zaś takie, że Europa ma obecnie najniższe w swojej historii wskaźniki ilości prawie każdego typu przestępstw na 100 000 mieszkańców, jak również są to wskaźniki jedne z najniższych na świecie).
PS: Nie obrażam się. Tylko widzę, że dzieje się to, co się dzieje zawsze, gdy dyskucja toczy się bez podstawy w postaci jakichkolwiek danych: zbiega się tłum wyznawców teorii spiskowych, pseudonauki i pokręconych ideologi i każdy opowiada sprzeczne z rzeczywistością lub niedowiedlne wymysły, które mu akurat do ideologii lub teorii pasują.
1. „Wziąłem wszystkie kraje postkomunistyczne z Europy, dla których były dane”
Usuń- to pierwszy błąd. Dlatego, że nie można porównać, a przynajmniej WYCIĄGAC sensownych wniosków pomiędzy Polską, a Serbią w której trwała wojna, Gruzją z tej samej przyczyny. Tutaj nie chodzi o „przekonanie”, a o FAKTY.
– drugi błąd, nie można porównywać krajów, które weszły do unii celnej, z tymi które pozostały poza nią, nie można porównywać krajów, które weszły do unii celnej w różnych latach.
2. „Wykres jest przecież podpisany” – zachowaj swoją..przesadną pewność siebie na inny blog, ok.
3. „Pokazuje jak po upadku "komuny" PKB per capita liczony wg siły nabywczej zmieniał się w różnych postkomunistycznych krajach Europy” – i tutaj jest najważniejsza zagwozdka dla Ciebie. Text dotyczy SKOKU CYWILIZACYJNEGO. Autor oraz ja, upatrujemy go w tworzeniu „podstaw” do rozwoju naukowo-technicznego. Ty tymczasem wyjażdzasz na pro-scenium z…miernikiem dla całej gospodarki. Gorszym lub lepszym, ale tylko miernikiem. Gdybyś na podanych przez siebie wykresach przedstawił:
-drogi, utwardzone ( % wszystkich dróg),
- export towarów teleinformatycznych ( % całkowitego exportu towarów), export usług z tejże dziedziny, export zaawansowanych technologii ( tutaj ciekawie http://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:GEO:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&ind=false#!ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=tx_val_tech_mf_zs&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&hl=pl&dl=pl&ind=false)
- liczbę specjalistów ds. badań i rozwoju ( na 1mln mieszkańców) http://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:GEO:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&ind=false#!ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=sp_pop_scie_rd_p6&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&hl=pl&dl=pl&ind=false
Techników ds. badań i rozwoju na miion mieszkańców (http://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:GEO:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&ind=false#!ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=sp_pop_tech_rd_p6&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&hl=pl&dl=pl&ind=false
Usuń- wnioski patentowe (http://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:GEO:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&ind=false#!ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=patent_applications&fdim_y=residents_non_residents:1&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&hl=pl&dl=pl&ind=false
Czy nawet dystrybucje dochodu narodowego ( najniższe 20%) http://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:GEO:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&ind=false#!ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=income_distribution&fdim_y=income_bracket:2&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:ROM:UKR:BLR:BGR:LTU:LVA:HUN:RUS:SRB&ifdim=region&tstart=633740400000&tend=1296428400000&hl=pl&dl=pl&ind=false
A Ty mi wyjeżdżasz z porównianiem pkb per capita PSN Polski na tle Gruzji czy Serbii…mam nadzieję, że (doktorant?) Trystero tego komentarza nie widział, bo dałby Ci do wiwatu, tak jak on już potrafi.
4. Mój alista krajów to kraje które faktycznie dokonały SKOKU Cywilizacyjnego – Korea, Irlandia. To sa kraje z którymi moglibyśmy się proównywac
5. Nie kpij z Phelpsem, bo ten jegomośc swego czasu na pytanie dlaczego inni nie osiągają jego wyników odpowiedział – za mało pływają w basenie. W kwesti spisku – za chińskiego boga – nie kmnię o co Tobie kaman. Już drugi raz używasz explicite tego słowa, chociaż nikt inny go poza Tobą nie używa. Sam siebie postponujesz?
6.
„To, że w całym tekscie ani w żadnym z komentarzy nie ma żadnych danych ekonomicznych, które możnaby omówić tylko, co najwyżej, jakieś anegdoty.” – to text na wejściu także nie miał, zauważyłeś? Znajdowała się w nim pewna analogia, która dla wielu okazała się być mniej subtelna niż dla Ciebie. To raczej nei ich problem.
7. Przestępczość w Europie – dzięki za info, ale NI PRI CIOM, ono tutaj, zauważyłęś. Stary , bardzo Ciebie lubię czytac, ale dziś nie wiem co Ty tutaj wypisujesz!
8. Ps. XXX może śledzimy inna dsyskusję, ale ja nie widzę jakiś horrendalnych bzdur czy „teorii spiskowych”, ideologii! Dostzregam za to szeroki wachlarz opnii co do tego czy mamy podstawy używac określenia SKOK CYWILIZACYJNY w kontekście Polski czy też nie. Voyagera pozytywne opinie napisałem że się bronią, mało tego dodałem że nikt racjonalny nie wejdzie z nim w polemikę czy się coś zmieniło na tzw „lepsze” w przeciągu 10-20 lat. Miernik przytoczony przez Ciebie tylko to potwierdza i dobrze ( po namysle, że go zamieściłeś). Jednak nadal brakuje mi u Ciebie wyjścia z crunczowania liczb i przejścia do opisu, do wycigania wniosków. O ustawianiu układów odniesienia po tym komentarzu już nie marzę, bo średnio mi się podobały Twoje dookreślenia.
> to pierwszy błąd. Dlatego, że nie można porównać, a przynajmniej
Usuń> WYCIĄGAC sensownych wniosków pomiędzy Polską, a Serbią w której trwała
> wojna
> drugi błąd, nie można porównywać krajów, które weszły do unii celnej, z
> tymi które pozostały poza nią, nie można porównywać krajów, które weszły
> do unii celnej w różnych latach.
No to do kompeltu powinienieś podać jeszcze trzeci błąd, że nie można porównywać kraju 40-milionowego z 10-milionowymi albo z 2-milionowymi i w sumie wyszłoby, że żadnych krajów porównywać nie można. Pominę już fakt, że dałem linka do wykresu i żadnymi wnioskami go nie opatrzyłem więc pisanie o wyciąganiu niesensownych wniosków to już absurd.
> Ty tymczasem wyjażdzasz na pro-scenium z…miernikiem dla całej
> gospodarki. Gorszym lub lepszym, ale tylko miernikiem.
Podałem go, bo chciałem, żeby w dyskusji pojawiły się jakiekolwiek dane ekonomiczne, bo wcześniej były wyłącznie anegdoty.
> Gdybyś na podanych przez siebie wykresach przedstawił
To nie ja powinienem przedstawiać dane ekonomiczne będące podstawą do prowadzenia dyskusji o tej sprawie, bo nie ja tę sprawę poruszyłem. Ja tylko zauważyłem, że dyskusja jest prowadzona bez żadnych podstaw w postaci danych ekonomicznych i zauważyłem fatalne tego faktu konsekwencje dla poziomu tej dyskusji.
No ale w końcu (w twoim poprzednim poscie) jakieś dane ekonomiczne "padły" i można próbować wziąć je jako podstawę do dyskusji.
> Mój alista krajów to kraje które faktycznie dokonały SKOKU
> Cywilizacyjnego – Korea, Irlandia. To sa kraje z którymi moglibyśmy
> się proównywac
acha... Irlandia weszła do unii celenj coś 30 lat przed Polską i z nią możnaby porównywać, podobnie jak z Koreą, która nie weszła wcale. Ale z innymi krajami ,które nie weszły lub weszły w innym terminie to już porównywać nie można.
> inni nie osiągają jego wyników odpowiedział – za mało
> pływają w basenie.
Świetna analogia. A jak długo Polska "pływa" w gospodarce kapitalistycznej a jak długo "pływały" w niej Niemcy, Irlandia albo Korea? I czy w takim są powody by narzekać, że "przepłynęła" mniej niż te kraje.
> ale ja nie widzę jakiś horrendalnych bzdur czy „teorii spiskowych”,
> ideologii!
Poczytaj jeszcze raz komentarze: w co drugim jest o jakimś spisku: a to rosyjsko-niemieckim w ramach którego ma nastrąpić 4 rozbiór Polski (nie pierwszy z resztą bo te czwrate rozbiory były już ze trzy), a to spisku spisku amerykańskiego imperializmu który zamienił Polskę w swojego wasala, a to spisku zachodnioeuropejskiego, który niszczy polski przemysł, a to spisku polskich służb specjalnych, które ktoś przekupił i teraz wykonują one polecenia zewnętrznych mocodawców. Z ideologią zgodnie z którą od upadku "komuny" jest tylko gorzej też ktoś tu "wyjechał".
Tak było też kilka sensownych głosów ale mi one giną w natłoku spisko-ideolo-absurdów.
> Jednak nadal brakuje mi u Ciebie wyjścia z crunczowania liczb i
> przejścia do opisu, do wycigania wniosków.
Chyba musiałbym dłużej się nad opisem i wnioskami zastanowić. Póki co nie analizowałem poruszonych tu spraw po tym względem.
Sorry, ale nie wiem o co koledze XXX chodzi. Jeżeli uważa że ma/miał miejsce skok cywilizacyjny niech zobaczy jak wygląda Korea płd i polanda w okresach 1953 - 2013 i 1989 - 2013, współczynniki dane ekonomiczne jakiekolwiek sobie życzy. Jeśli to mu nie wystarcza, niech wyjdzie na ulicę rozejrzy się tutaj i w wymienionej.
Usuń4 rozbiór Polski miał miejsce 17.09.1939 roku, jeśli ma odnośnie tego jakieś wątpliwości proponuję poczytać trochę książek, obejrzeć trochę filmów, najlepiej dokumentalnych.
Jeśli uważa że nie polanda jest normalnym suwerennym krajem niech porówna sobie ją np. ze Szwajcarią, Norwegią, Turcją, Japonią, Brazylią...
Jeśli wyśmiewa spiski niech zapozna się bliżej z okolicznościami śmierci niejakiego JFK, prezydenta USA,
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńXXX
Usuń1. 3 błąd to już wielbłąd. Ponieważ masz świadomosc jego "popełnienia" zaczynam sie zastanawiac z jakiego powodu tak, a nie inaczej dobrałeś kraje. Wyjaśnienia, że "wszystkie sa postkomuną" jest między bajki włożyc, bo tak marnie to Ciebie nie oceniam.
1a. Piszesz, że pomijasz pewnien fakt. Tymczasem TO ON jest właśnie w Twoim komentarzu najciekawszy! Właśnie ten pierwotny wybór krajów do porównania! "Przemówił" w Twoim imieniu więcej niż 1000 słów. Ten absurd wyboru nawet nie tyle wskaźnika SKOKU co tła porównwaczego!!! JA jestem ciągle w szoku!
2. Piszesz: podałem go, bo chciałem, żeby w dyskusji pojawiły się jakiekolwiek dane ekonomiczne, bo wcześniej były wyłącznie anegdoty.
Sam w kontekście spadku spożycia chleba nie podałeś NICZEGO konkretnego, poza garścią podejrzeń czy też możliwych tropów ( coby była jasnosc tor rozumowania prawidłowy). Dlatego pachnie mi tu hipokryzją.
2a. Podanie miernika - przypominam, że po namyśle pochwaliłem.
3. Piszesz: To nie ja powinienem przedstawiać dane ekonomiczne będące podstawą do prowadzenia dyskusji o tej sprawie, bo nie ja tę sprawę poruszyłem.
Odpowiadam:
a) text wprowadzający zawierał w sobie pewną informację i na jej podstawie budował pewną hipotezę/analogię. Nic ponadto.
b) o jakiej sprawie Ty dyskutujesz? jak dotąd nie zdefiniowałes co rozumiesz pod pojęciem "skok cywilizacyjny", a wdałeś się w dyskusję. Sory w krytykę.
c) dzięki temu mieszasz dwa ( jak nie trzy) systemy walutowe: czyli kortofle z bananami. Zastanów się zanim coś znowu napiszesz.
3a. Piszesz: No ale w końcu (w twoim poprzednim poscie) jakieś dane ekonomiczne "padły" i można próbować wziąć je jako podstawę do dyskusji.
No i...gdzie odzew?! Zdefiniuj "SKOK", podaj wymierne dane i zaproś do dyskusji. W tej chwili siejesz zament, póżniej będziesz płakał że zbierasz...burzę.
4. Piszesz: Irlandia weszła do unii celenj coś 30 lat przed Polską i z nią możnaby porównywać, podobnie jak z Koreą, która nie weszła wcale.
a)Jaka jest powierzchnia Irlandii, jakie jest jej zaludnienie, ile dzieliło Polskę i Irlandię w 1990 r., jak relacji wyglada teraz? ilu Polaków buduję dobrobyt Irlandii, a ilu Irlandczyków wspiera SKOK "drugiej" Irlandii?
b) jakie jest zaludnienie Korei - porównywalne. jaka jest historia Korei - porównywalna. jaka jest mentalnosc ludnosci - more less przedwojenna Polska. dlaczego są tak w przodzie? dlaczego, na niekorzysc, zmieniła się w ciągu 20 lat relacja?
c) jakbyś chciał pogadac to byś spostrzegł ze dorzuciłem Hiszpanię do swojego zbioru z jakiegoś powodu.
4. Phelpsem sparzony próbujesz obrócic go na swoją stronę. Ok nice try. Ale Spinn podrzucił Ci kejs czasu pływania Koreańców - odnieś się na liczbach. Ja rozwinę analogię z pływaniem. Phelps powiedział również, że pewnego dnia będzie musiał zawiesic czepek na kołku bo będzie stary i wypalony, bo pływa już tyle lat. Niemcy prą nieustannie do przodu - why?
Usuń5. Co do spisków czy ideologii, to każdy ma prawo do swojej opinii na podstawie tego jak postrzega świat. Jedni mają mniej danych, drudzy nad interpretują to co widzą. Jeszcze inni widząc poszczególne drzewa upierają się że nie widzą lasu. Lament nad każdym z tych przypadków już nie do mnie. W skrajnych przypadkach zabieram głos.
Do Ciebie jednak mam dwie informacje:
pierwsza - 4tych rozbiorów Polski nie było trzy.
druga - wchodząc w interakcję z innymi masz do wyboru albo styl konfrontacji albo spolegliwości. Możesz też byc np. obiektywnym arbitrem. Aby na to miano zasłużyc, to a) trzeba miec wiedzę, b) trzeba potrafic ją przekazac, c) trzeba czasem 3x ugryzc sie w jezyk. Oczywiście jeśli Twoim celem jest sparing, którego skutkiem może byc rozpętanie pandemonium, to wybacz ale ja nie potrzebuję sobie samemu udowadniac ani tego czego nie wiem ( a jest tego trochę), ani tym bardziej czego wiem ( tego akurat mniej). Dlatego PROSZĘ Ciebie abyś zastanowił się nad formą i treścią swoich tutejszych wypowiedzi. Domagasz się liczb, wymiernych danych, naukowego wręcz dyskursu? Fair enough. OD tej pory - odpowiadajac/komentując, akurat od Ciebie, wymagał będę powoływania się na źródła ( najlepiej badania). Ograniczy to może Twój konfrontacyjny styl, a mentorem którym chcesz byc, będziesz mógł zostac "przy okazji".
> Wyjaśnienia, że "wszystkie sa postkomuną" jest między bajki włożyc, bo
Usuń> tak marnie to Ciebie nie oceniam.
Gdybym wybrał inny zestaw natychmiast zostałbym oskarżony przez kogoś z tu obecnych o "cherry picking" w najlepszym przypadku, a najprawdopodobniej o to, że sam do spisku należę i jestem na usługach imperialistów/komunistów/WSI/masonów/cyklistów albo Reptilian i dlatego tendencyjnie dobrałem zbiór państw - przy takim "stężeniu" zwolenników teorii spiskowych innej możliwości nie ma.
> Właśnie ten pierwotny wybór krajów do porównania!
> "Przemówił" w Twoim imieniu więcej niż 1000 słów.
Stąd wniosek wyłącznie taki, że oglądający zobaczyli to co chcieli zobaczyć. Bo żadnego wyboru nie dokonywałem (aby uniknąć tego o czym napisałem powyżej): wziąłem wszystkie kraje europejskie postkomunistyczne "jak leci".
> Sam w kontekście spadku spożycia chleba nie podałeś NICZEGO
> konkretnego.
A no podałem wskaźniki, które kiedyś gdzieś widziałem i pamiętam, że rosły jednak trochę by mi zajęło znalezienie źródeł i linków, a nie mam na to czasu ani ochoty.
> o jakiej sprawie Ty dyskutujesz? jak dotąd nie zdefiniowałes co
> rozumiesz pod pojęciem "skok cywilizacyjny"
To nie ja powinienem to pojęcie zdefiniować, bo nie ja pisałem artykuł na ten temat i tak naprawdę nie jestem tematem definiowania tego pojęcia zainteresowany. Dyskutuję tu o sprawie powstania tu zbiegowiska wyznawców teorii spiskowych, pseudonauki i pokręconych ideologii, co było wynikiem braku jakichkolwiek danych ekonomicznych, które mogłyby posłużyć za podstawę dyskusji.
> No i...gdzie odzew?!
No i może ktoś się odezwie w tej sprawie. Ja zamierzam tę dyskusję głównie oberwować. Nie muszę przecież w niej uczestniczyć.
> a)Jaka jest powierzchnia Irlandii...
No to można czy nie można Polski z Irlandią porównywać.
> jakie jest zaludnienie Korei - porównywalne.
> jaka jest historia Korei - porównywalna.
To w Korei Południowej był w latach 1945-1989 socjalizm?
> Niemcy prą nieustannie do przodu - why?
Why not?
> Lament nad każdym z tych przypadków już nie do mnie.
No i nie na Ciebie narzekam, tylko na głosicieli spisków i pokręconych ideologii. Po prostu "poraziła" mnie ilość teorii spiskowych, które zdążyły się tu pojawić przy równoczesnym niepojawieniu się jakichkolwiek danych ekonomicznych.
> pierwsza - 4tych rozbiorów Polski nie było trzy.
Dla chcącego nie ma nic trudniego (nie to co dla mnie): 1. Ribbentrop-Mołotow, 2. Układ Jałtański, 3. Okrągły Stół
> druga - wchodząc w interakcję z innymi masz do wyboru...
Za bardzo w ogóle nie chciałem tu wchodzić w interakcję, ani przekazywać żadnej wiedzy, zirytowła mnie dyskusja, którą tu zobaczyłem nieoparta na danych ekonomicznych, a sprowadzająca się głównie do węszenia różnych spisków, więc podrzuciłem pierwsze co mi przyszło do głowy i celowo (by zminimalizować interację) wziąłem "jak leci" wszsytkie państwa postkomunistyczne [inaczej zaraz zarzuconoby mi uczestnicwo w spisku i z racji tego uczestnictwa tendencyjny wybór, musiałbym się bronić, że do spisku nie należę itd. itd., sam z resztą chyba wiesz]
1. Wszędzie węszysz spisek. Nawet pomimo kilkakrotnego napomnienia. Do tego masz projekcję zachowania innych, w tym mnie. Tymczasem prawda jest taka, że wybór którego dokonałeś - się nie broni. Jest absurdalny i tyle. Dokonałeś go świadom błędu/ów które popełniasz przy takim, a nie innym zestawieniu. Po co dorabiasz ideologię. Jesteś krypto-hipokrytą? Po co brniesz w zaparte, szukasz alibi. Wypierając tracisz mój czas bo nic nie wnosisz, a mulisz non stop zdartą płytę.
Usuń2. "Oglądający zobaczyli co chcieli". to jakies kuriozum! Człowieku o zacięciu naukowca. Nikt za Ciebie nie wybrał danych, które uznałeś, że przedstawiają SKOK cywilizacyjny. Nikt za Ciebie nie wybrał TŁA, które robiło lidera z RP. Nikt za Ciebie go nie upublicznił okraszając go w pierwotnym komentarzu pointą tak marną, że aż przez moment wahałem się czy w ogóle odpowiadac. I Ty nadal twierdzisz, że "niech się wstydzi ten kto patrzy"? No Stary...nieładnie.
3. w kontekście spadku spożycia chleba piszesz: "A no podałem wskaźniki, które kiedyś gdzieś widziałem i pamiętam, że rosły jednak trochę by mi zajęło znalezienie źródeł i linków, a nie mam na to czasu ani ochoty." Tymczasem NICZEGO konkretnego nie podałeś. PUSTOSŁOWIE. Nie chce Ci się? To po co komentujesz? Nieprzekonanego czy zagubionego swoim pustosłowiem nie przekonasz. Przekonają go BADANIA, a tych nie podałeś leniu śmierdzący.
4. piszesz: "To nie ja powinienem to pojęcie zdefiniować, bo nie ja pisałem artykuł na ten temat i tak naprawdę nie jestem tematem definiowania tego pojęcia zainteresowany. Dyskutuję tu o sprawie powstania tu zbiegowiska wyznawców teorii spiskowych, pseudonauki i pokręconych ideologii, co było wynikiem braku jakichkolwiek danych ekonomicznych, które mogłyby posłużyć za podstawę dyskusji."
Czyli zabierasz głos w sprawie nawet nie próbując ustalic bazy do dyskusji? Wyjątkowo racjonalne. Arcylogiczne. Ostatnią głupotą jest przyznawac się do tego, ze zabiera się głos w danej kwestii i nie jest sie nią zainteresowanym!!! Oczywiście alibi, quasi zręczne, bo oczyszczasz środowisko...dla mnie puszczasz brzydkie bąki. Nic nie wniosłeś. Nic nie udowodniłeś poza swoimi...ale to już nie ja jestem od publicznego definiowania.
5. w kwestii Korei to nie wiem dlaczego z uporem przypisanym tym lanserom od lepszej sprawy, bierzesz cezurę od 1945 r.? Nawet 1953 r.? w porównaniu z RP jest chybiony. udowodniłeś próba takiej, a nie innej cezury, to że nie masz pojęcia o czym chcesz rozmawiac. Gdybyś miał to byś wiedział, że jeszcze w 1986 r Korea i Polska były pod wieloma względami/wskaźnikami versy close friends.
6. a ja na Ciebie narzekam! właśnie na Ciebie! bo zawiodłeś mnie. Spinn, który jest dla mnie - street smart koleżką, nie pretenduje do pozycji Alfy czy Omegi, a Ty "arbitrzysz" to tu, to tam. Pewnego stylu wypowiedzi, sposobu pisania, nadużywania pewnych sformułowań, układów wyrazów, nie da się podrobic i znamionują w zasadzie tego samego gościa, które widuję w pewnych miejscach. Ja robię to co robię. Ty pańszczyznę odwalasz. Chcesz byc fair traktowany, to tak samo traktuj innych. Na zagubienie serwuj link do badań, do danych albo siedz cicho i się nie osmieszaj takimi tłumaczeniami jak dziś. No w szoku jestem, że rozumny chłopak takie babole może sam z własnej woli strzelic z palca. no szok!
7. Irytować się masz prawo ale dając upust zachowaj się fair. Wnieś coś przy okazji.
Idę spac. czesc
> Tymczasem prawda jest taka, że wybór którego dokonałeś - się nie broni.
Usuń> Jest absurdalny i tyle/ Nikt za Ciebie nie wybrał danych /Nikt za
> Ciebie nie wybrał TŁA, które robiło lidera z RP
To nie ja wybierałem, w których krajach będzie socjalizm. Wiec jednak ktoś wybrał za mnie, które kraje znajdą się na liscie krajów socjalistycznych, a które nie.
> bo nic nie wnosisz, a mulisz non stop zdartą płytę
No mulę, bo tak naprawdę poruszyłem tu jedną kwestię: powstało tu zbiegowisko węszących spiski, napisano masę postów i przez cały ten czas nikt nie podał żadnych danych ekonomicznych. Rzuciłem więc pierwsze takie dane jakie przyszły mi do głowy [zmiany PKB w krajach postkomunistycznych] i chciałem sobie poobserwować dyskusję na ich temat w zasadzie samemu w niej nie uczestnicząc. A Ty zacząłeś się dopatrywać w moich działaniach "drugiego dna" "tendencyjnego wyboru" itp. itd. i mimo wielokrotnych moich tłumaczeń, że dyskusja o tym co z tych danych wynika mnie właściwie nie interesuje, a wybrałem PKB wszytkich krajów postkomunistycznych, bo to mi pierwsze przyszło na myśl nadal nie wierzysz w moje wyjaśnienie dlaczego akurat to zrobiłem.
Skoro więc tej kwestii ciągle sobie nie wyjaśniliśmy, to nie widzę powodu poruszać kolejnych.
> Jest absurdalny i tyle. Dokonałeś go świadom błędu/ów
> które popełniasz przy takim, a nie innym zestawieniu.
Te błędy są co najmniej dyskusyjne - np. niektórzy twierdzą, że jednak można porównywać kraje, które wstąpiły do unii celnej w różnych terminach (np. Polskę i Irlandię) albo te które do niej wstąpiły z tymi, które nie wstąpiły (np. Polskę i Koreę Płd.).
> które uznałeś, że przedstawiają SKOK cywilizacyjny.
Nie, dane zamieściłem bez komentarza co przedstawiają.
Uznałem, że czas podrzucić jakieś dane ekonomiczne, bo dyskusja wyglądała jak już wyżej opisałem.
> Nieprzekonanego czy zagubionego swoim pustosłowiem
> nie przekonasz. Przekonają go BADANIA, a tych nie podałeś leniu
No to powiedziałem mu jakich badań szukać. Jak będzie mu zależało to sobie je znajdzie. Mi się - przyznaję - szukać ich nie chciało.
> Ostatnią głupotą jest przyznawac się do tego, ze zabiera się głos w
> danej kwestii i nie jest sie nią zainteresowanym!!!
Tyle, że w kwestii SKOKu głosu nie zabierałem. A nie zabierałem właśnie dlatego, że nie byłem tą kwestią zainteresowany.
> bierzesz cezurę od 1945 r.? Nawet 1953 r.? w porównaniu z RP
> jest chybiony.
Tu znów sprawa jest dyskusyjna, bo niektórzy twierdzą, że porównywanie krajów które wstąpiły do unii celnej z tymi które do niej nie wstąpiły (czyli np. Polski z Koreą Płd.) to błąd i nie można tego robić, a przynajmnie wyciągnąć z takiego porównania sensownych wniosków.
> Pewnego stylu wypowiedzi, sposobu pisania, nadużywania pewnych
> sformułowań, układów wyrazów, nie da się podrobic i znamionują w
> zasadzie tego samego gościa, które widuję w pewnych miejscach. Ja
> robię to co robię. Ty pańszczyznę odwalasz
Czy dobrze zrozumiałem - Twoim zdaniem jestem na czyichś usługach (tj. uczestnikiem jakiegoś spisku) i piszę tu dlatego, że takie polecenie otrzymałem od innych spiskowców? I pisałem tu już wcześniej inaczej się wtedy podpisując?
> Irytować się masz prawo ale dając upust zachowaj się fair.
> Wnieś coś przy okazji.
No przecież wniosłem wykres z danymi o zmianach PKB krajów postkomunistycznych. I ciągle moje tłumaczenia dlaczego to zrobiłem nie zostały przyjęte do wiadomości (a tłumaczyłem już kilka razy). Jeśli tę sprawę sobie wyjaśnimy to będę mógł poruszyć następną.
Też idę spać. Cześć.
Zmęczony już jestem tą jałową dyskusją, dlatego też ostatni text w tym temacie.
Usuń1. nie zauważyłem aby ktokolwiek na tym blogu wypisywał cokolwiek o retylianach czy jak ich tam podobno nazwano! Ty zaś z uporem już teraz maniaka, w swoim alibi, podkreślasz że obowiając się "nagonki" od tych domniemanych wyznawców tak, a nie inaczej wszedłeś w dyskusję. Czegoś nie ma, ktoś się na to coś powołuje, zatem wniosek jest tylko jeden - ktos ma co najmniej problemy z oczami.
1a. w kwestii spisków międzynarodowych. jest taki facet: Marat Musin, jeśli naprawdę się interesujesz nośnikami energii to jest to człowiek at must, zarządzający w Akademii Problemów Geopolitycznych w Moskwie, i ten jak najbardziej poważny facet, który ryzykuje w realnym życiu czymś więcej niż ośmieszeniem swojego nicka, powiedział: że strategia USA, której przejawem jest terrorystyczna wojna w Syrii ma na celu:
1. Organizację blokady Rosji w zakresie gazu i ropy rękoma Arabii Saudyjskiej i Kataru;
2. Zamianę dostaw do Europy gazu z północy Rosji na dostawy gazu przez kraje satelickie USA z południa. A dla osiągnięcia tego celu niezbędny jest rozpad Syrii, przewrót w Algerii oraz bombardowanie irańskich złóż gazowych.
Teraz pytanie jeśli nie ma racji i USA wcale w Syrii nie "rozwala" Rosji, to a) jest durniem i spiskowcem, b) celowo dezinformuje. Jeśli jednak ma rację, to a)realizacja żywotnych interesów mocarstw ma miejsce, b) publike/ludożerkę z mediów dezinformuje się po to aby "wiedziała" jak (nie)jest. Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że Spinn i kilka innych osób, nie muszą miec we wszystkich swych wypowiedziach racji! Mało tego oni nie pretendują do tego, bo jak im przedstawisz fakty/badania to potrafią zmienic zdanie/opinię. Tymczasem Ty, p.XXX mam wrażenie, że pozjadałeś wszystkie rozumy.
1b. Teraz o miejscu i roli Polski.
W 1997 lub 1998 r w polskim parlamencie, w sali kolumnowej, odbyło się spotkanie na którym brałem udział. Zjechało się ze 100 może 200 osób z kraju, był vicepremier ówczesny Balcerowicz, z ktorym każden jeden robił sobie fotkę, ściskał rękę i brał autograf, kilka paneli, kilkunastu prelegentów. jednym z nich był pan X z austriackim paszportem, który w zasadzie na koniec dnia zabrał głos w sprawach UE-Polska. Powiedział m.in. "Polska to duży kraj, potencjalny duży problem" oraz "jednak z naszego punktu widzenia to wielka szansa dla nas ze względu na prawie 40mln konsumentów, na potężny i chłonny rynek zbytu dla nas". Teraz możesz z tego wyciagac wnioski od prawa do lewa. Spiskowe albo "na ścieżce i na kursie". Ale jeśli nie masz pewności jak jest w rzeczywistości, czy nie chodzi o "druga syrię", to z taką kategorycznością w głosie nie wypowiadaj się, bo możesz byc dla pewnych osób zabawny.
2. kwestię absurdu Twojego wyboru, teraz jego obrony, pozostawiam. Nie mam czasu na bicie piany.
Usuń3. Zabierasz głos i próbujesz byc...zabwany, także z Koreą podczas gdy Ty najprawdopodobniej nie masz wiedzy na temat jej gospdoarki, społeczeństwa, genezy ich SKOKu cywilizacyjnego. Jak pijany płotu trzymasz się argumentu, że nie wstąpił do UE. Zapominasz że USA wpompowały weń mniej więcej tyle ile UE dotychczas w RP. Kraj o podobnej liczbie ludności, historii, problemach gospodarczych końca lat 80tych, kłopotów pod koniec lat 90tych, jest w tej kilka lig wyżej od Polski.
Co tam jeszcze produkujesz? aaaa Irlandia. Irlandia jest bardzo dobrym wzorem dla Polski. Zresztą nie bez kozery wybranym/zasuflowanym dla p. premiera Tuska. Dlaczego lepszym niż Rumunia, czy Bułgaria, czy Białoruś, czy Ukraina z Twojego przykładu? Rusz głową leniu!
Na koniec to:"Czy dobrze zrozumiałem - Twoim zdaniem jestem na czyichś usługach". Biorę to na karby późnej pory i przegrzanego Twojego miękiszu.
Ostatni raz Tobie przypominam, że wyjątkowo od Ciebie będę wymagał więcej/lepiej/naukowiej. Jeśli chcesz się bawic w erystykę to nie zawracaj mi sobą głowy i idź stąd albo ewentualnie stój z boku i patrz/irytuj się, Jeśli będziesz zabierał głos, to zaopatrz się w dane/źródła. Inaczej próżny Twój trud.
>nie zauważyłem aby ktokolwiek na tym blogu wypisywał cokolwiek
Usuń>o retylianach
Sądząc z atmosfery dyskusji to tylko kwestia czasu.
> "nagonki" od tych domniemanych wyznawców
Domniemanych? Przeczytaj jeszcze raz co tu ludzie powypisywali - o spisku w wyniku którego zostaliśmy wasalami, o spisku służb specjalnych, które zostały przekupione i pracują dla obcych sił, o spisku rosyjsko-niemieckim, który chce dokonać czwartego czwartego rozbioru Polski, o spisku zachodnioeuropejskim, który niszczy nasz przemysł, znalazł się nawet jakiś wyznawca pokręconej ideologii zgodnie z którą od upadku "komuny" jest tylko gorzej.
> Czegoś nie ma, ktoś się na to coś powołuje, zatem
> wniosek jest tylko jeden - ktos ma co najmniej problemy z oczami.
Chodzi zapewne o tego gościa, który dowodzi błędności moich wniosków jakie wyciągam z danych o PKB (choć żadnych wniosków do tych danych nie dołączałem) i o tego samego, który dowodzi też błędności moich twierdzeń o SKOKU, choć ani słowa na ten temat nie napisałem, no i jeszcze dowodzi błędności mojej decyzji co do tego, które kraje są postkomunistyczne (choć to nie ja decydowałem, w których krajach będzie komunizm, a w których nie)
> Jeśli będziesz zabierał głos, to zaopatrz się w dane/źródła.
Zabrałem głos w TYLKO DWÓCH SPRAWACH: braku jakichkolwiek danych ekonomicznych w tej dyskusji - i w dane/źródła dotyczące tej sprawy się zaopatrzyłem i je zalinkowałem i przyczyn spadku konsumpcji chleba, gdzie danych i źródeł nie załączyłem, ale podałem jakich danych szukać. Natomiast ktoś mi próbuje "na okrągło" wmawiać, że oprócz tych dwóch spraw zabrałem głos też w innych, w których w rzeczywistości w ogóle głosu nie zabierałem - i właściwie cała ta dyskusja tak wygląda, że zarzucane mi jest to, że zabierałem głos jeszcze w jakiejś trzeciej, czwartej i piątej sprawie i że w tych sprawach wyciągnąłem błędne wnioski, choć w ogóle się na te tematy nie wypowiadałem.
Więc owszem wymagaj ode mnie wiedzy więcej/lepiej/naukowej, ale w sprawach w których zabierałem głos.
Więc np. w kwestii tego, czy Irlandia jest lepszym przykładem do porównania z Polską niż Bułgaria i Rumunia głosu nie zabierałem i zabierać nie zamierzam dopóki nie skończymy z tymi DWOMA SPRAWAMI (właściwie jedną z nich, która ciągle jest niewyjaśniona), mogę tu co najwyżej zacytować, osobę która twierdziła, że nie można wyciągać sensownych wniosków z porównania Polski z krajami które weszły do unii celnej w innym niż Polska terminie (ale to nadal nie jest mój głos tylko tej osoby która tak twierdziła).
Proponuję zamknąć tę dyskusję bo i tak do niczego nie prowadzi - przecież określić tego czy można wyciągać sensowne wnioski z porównania Polski z krajami, które weszły do unii celnej w innym niż Polska terminie nie udałoby się przecież ustalić nawet gdyby dyskutował o tym tylko jeden z nas ze sobą samym, więc nie ma sensu dyskutować tego we dwóch.
http://forsal.pl/artykuly/680272,spada_konsumpcja_zywnosci_w_polsce_bo_inflacja_rosnie_szybciej_niz_place.html
OdpowiedzUsuńnie mówimy o ograniczeniu wycieczek zagranicznych, wyjść do kina, stołowania się w restauracji - mówimy o jedzeniu!!!! -
czy ogranicza zakupy jedzenia kraj po skoku cywilizacyjnym?
W sumie przypomina mi się przypadek specjalistycznego leczenia w państwowej Służbie zdrowia. Jeden z ministrów ( nie pamietam czy najnowszy czy ten od kopania ziemi na metr) błysnął swego czasu myślą (z pamięci): "dzięki naszej reformie zmniejszyły się kolejki do specjalistów!". Tym, którzy nie mieli tej "przyjemności" aby udac sie do państwowego specjalisty, a planują, to radzę już dziś zapisac się na listopad!
UsuńW kwestii jedzenia weź przejdź do dyskontu, weź do ręki słoik gołąbków/pupletów/kulek mięsnych i zobacz jaki procent wagi stanowi mąka, skrobia, i inne "mięsne" dodatki. Zauważam, że zaczyna się rozwarstwienie także w żywieniu. Kogo stac ten kupuje produkty o smaku i składzie sprzed upadku komuny, a ten kto ledwo zapina koniec miesiąca z początkiem je co się da...bo jak mawiał mój dziadek - "bo jeść się chce".
Tyle Polak je chleba-coraz mniej-CHLEBA!!!Nie szynki i nie poledwicy ale chleba.
Usuńhttp://tiny.pl/h2jdd
Piotr34
> Tyle Polak je chleba-coraz mniej-CHLEBA!!
UsuńNo świetnie. A teraz znajdź jak zachowuje się konsumpcja słodyczy, słodzonych napojów i "fastfoodów" i czy odsetek Polaków z nadwagą rośnie czy spada. I zastanów się, czy na pewno nie istnieje związek między w/w zjawiskami a spadkiem konsumpcji chleba.
Ależ idee są, krążą podskórnie: dom, rodzina, bliscy. Czasem zastanawiam się, co jest większą szkodą: to, że Polacy kombinują względem władzy, czy to, że oduczymy ich kombinowania. Głęboko zakorzeniony szacunek do prawa w warunkach okupacji bywa równie zabójczy jak kawał ołowiu w głowie. Wiele z naszych przywar jest jedynie wyrazem przystosowania do naszej geografii. Bez tej wyssanej z mlekiem matki "kreatywności", nieufności wobec świata - nie da się przeżyć w żadnym totalitaryźmie, żadnym gułagu, a te zbliżają się wielkimi krokami. Historia uczy nas, że głupstwem jest stawać zwartą rotą na tych równinach pomiędzy Wschodem a Zachodem. Lepiej rozpierzchnąć się jak ławica ryb przed rekinem. Musimy tylko uczyć się wracać z powrotem do stada.
OdpowiedzUsuńJa jestem dobrej myśli, od lat twierdzę, że z tej ziemi wyjdzie najtwardsza nacja Europy.
Nikt, zupełnie nikt
Optymistyczne przesłanie, ale tajming jego realizacji może byc dla wielu z komentujących nie do zaakceptowania. Dlatego też tak wielu oczekuje od rządu mającego "gęby" pełne europejskości, że ZACZNIE do niej prowadzic tych, których reprezentuje.
UsuńPytanie brzmi czy "rząd" - tylko administruje ( jeśli tak to po co ich tam tylu? po co takie apanaże/koszty?) czy też KIERUJE, wytycza drogę rozwoju?
Ocena okresu po 1989 zależy od tego jakie przyjmiemy założenia.
OdpowiedzUsuńJeżeli przyjąć, że Polska była i jest państwem wasalnym/klienckim i nic nie może się zdażyć bez zgody metropolii a jedyne co się zmieniło w 1989 to ośrodni decyzyjne lub w wersji hiperspiskowej to nawet nie zmienił się kraj dominujący jedynie przestało to być tak jawne i podlegamy innym strukturom. Przy takim założeniu to żaden rząd w Polsce nie przeprowadzi korzystnych dla niej zmian bo będzie to od razu zablokowane w centrali. Teoretycznie można sobie wyobrazić, że jakaś rozsądna krajowa grupa u władzy mogłaby powoli dryfować kraj w kierunku poprawy ale to zakłada zdolności intelektualne przekraczające to na co może sobie pozwolić imperium, co jest bardzo ambitnym wymaganiem.
Innym przypadkiem jest wariant w którym grupa trzymająca władzę odzyskała pewną swobodę w podejmowaniu decyzji w 1989 roku (lub wcześniej) a sposób prowadzenia państwa wynika z tego że nie jest pewna dnia ani godziny kiedy ją znowu straci dlatego musi się nachapać jak najszybciej.
Ocena moralna obu przypadków jest zupełnie różna aczkolwiek można wyobrazić sobie również trzeci najgorszy:
Siły rządzące Polską pod koniec lat 80 zostały osierocone, Polska jest chorym człowiekiem Europy i nikt z zewnątrz nie chce wtrącać się w rządzenie tym bałaganem, jeżeli wpływa to tylko dorażnie i w konkretnych interesach. W tym przypadku "elita" jest nie tylko zachłanna i niemoralna ale też zwyczajnie głupia bo nie maksymalizuje nawet własnych korzyści.
I teraz w zależności od właśnych wyobrażeń o rzeczywistości każdy ocenia rządy po swojemu. Jeżeli jednak ktoś przychyla sie do przypadku pierwszego (tak jak ja) to jedyne co pozostaje to oczekiwanie na sprzyjającą koniunkturę międzynarodową a w międzyczasie robienie swojego żeby mieć możliwość skorzystania z niej jak już się pojawi. Można sobie ponarzekać ale bardziej konstruktywne byłoby podanie jak w tak zdefiniowanych warunkach brzegowych zrobić to lepiej. Żeby było jasne, też widzę co możnaby zrobić przez czas od 1989 ale nie pomijam w ocenie realności osiągnięcia tego.
Antyetatysta
Szukasz za daleko
UsuńPrzyczyna totalnej niemocy reformatorskiej kolejnych ekip rzadowych jest ale znacznie bliżej. Otóż jest nią demokracja - żeby rządzić trzeba mieć poparcie społeczne które kupuje się rozdawaniem przywilejów, socjalizmem i wchodzeniem w układy z populistami. Każda próba gmerania przy status quo kończy się totalną utratą popularności i przegraną w wyborach, a można mieć pewność że kolejna ekipa rzadząca wykona reformy w przeciwną stronę, anulując wszelkie wysiłki poprzedników. Proponuję po prostu siedzieć cicho i cieszyć się z dojrzałej demokracji w naszym kraju.
"dojrzałej demokracji w naszym kraju" bez żartów proszę, rozmawiamy poważnie.
Usuń@nw
OdpowiedzUsuńróznimy się w ocenie sytuacji. Dla mnie demokracja jest tylko fasadą i prawdziwe decyzje podejmowane są gdzie indziej. A gdy już zostają podjęte to sejm>>rząd wprowadzają je w życie.
Zgadzam się, że istnieją grupy wpływu o które musi dbać władza żeby rządzić, ale nie dlatego że ją wygłosują ale dla tego że bez nich nie da sie sprawować władzy, żadnej władzy (demokratycznej, feudalnej, republikańskiej, bez znaczenia).
Władza to ograniczona grupa osób które są akceptowane na zewnątrz kraju i potrafią trzymać za twarz lokalnych polityków. Sama władza nie żdziała nic ale osiągnęła wysoką biegłość w utrzymywaniu funkcjonariuszy w posłuszeństwie. Jednym z elementów tej relacji jest utrzymywanie stałego lub wręcz rosnącego uprzywilejowania funkcionariuszy względem reszty społewczeństwa. To są jednak technikalia. Clue jest takie, że ważne decyzje muszą uzyska akceptacje z zewnątrz Polski. A interesy metropolii są sprzeczne z interesami dominium.
Można teoretycznie ograniczyć przywileje funkcjonariuszy (szeroko rozumianych) ale ryzykuje się utratę kontroli nad nimi a na to nie może sobie Władza pozwolić bo bez nich jest niczym.
Antyetatysta
W kontekście dyskusji pod poprzednią notką: "walka o słowa, wojna o prawo".
OdpowiedzUsuńhttp://www.rp.pl/artykul/776919,976685.html
Wszystko co się tutaj dzieje i tak jest tylko echem pracy wielkich trybów świata. Może po prostu róbmy swoje, każdy na swoją miarę. I szczerze :) Pozdro
OdpowiedzUsuńCzy dokonał się SKOK czy nie?
OdpowiedzUsuńSKOK miałby moim zdaniem miejsce gdyby Polska trwale zmieniła miejsce w hierarchii Państw w następujacych kategoriach:
1. Ekonomicznej, PKB na głowę. Mamy doczynienia ze wzrostem ale cały czas należy do grupy najbiedniejzych państw w UE. Jest postęp ale to nie jest dla mnie SKOK.
2. Ekonomicznej, stosunek zadłużenia centralnego do PKB. Tu mamy doczynienia z ogromnym regresem od czasu umów o restrukturyzacji zadłużenia.
3. Ekonomicznej, przejście od państwa rolniczo-przemysłowego do przemysłowo-usługowego. Częściowo, rolnictwo stanowi już tylko poniżej 8% gospodarki, brak znaczącego eksportu usług.
4. Ekonomicznej, aktywizacja zawodowa. Państwo nie ma problemu z niedoborem rąk do pracy ale z bezrobotnymi. To nie jest gospodarka w rozkwicie.
5. Ekonomicznej, rozpoznawalne globalnie marki, produkcja na wysoką półkę. Brak postępów w stosunku do 1989 roku.
6. Naukowej, wysoko sklasyfikowane ośrodki naukowe. Takie ośrodki nie stanowią o sile Polski.
7. Ekonomicznej, infrastruktura. Ogromny nominalny postęp w drogach, telefonii komórkowej, sprzęt medyczny. Jest to kategoria w której jestem najbliższy stwierdzenia że wykonaliśmy SKOK. Z drugiej strony nie ma wypracowanego dobrego modelu finansowania kosztów uzytkowania i wymiany tego majątku. Dokonane to zostało na kredyt i stanowić to będzie ogromne obciążenie dla gospodarki (z wyjątkiem GSM).
8. Ekonomia, sustainable growth. Nie wypracowano modelu który byłby do utrzymania bez ciągłego zadłużania się. Jest to największa porażka po 1989 roku. Nie wiadomo kiedy ale na pewno spowoduje to regres po odcięciu finansowania (kluczowe słowo z zewnątrz) i oddanie pola we wszystkich dziedzinach o których pisałem przedtem.
Uważam, że dokonano pewnego postępu, kosztem olbrzymiego zadłużenia, który nie będzie trwały w odróżnieniu od takiej np Koreii Południowej.
Antyetatysta
Dorzucam to co napisałeś do głównej części wpisu, bo komentarze interesują max 10% wszystkich Czytelników.
Usuń