środa, 25 lipca 2012

Depresja.

-Chcesz rozśmieszyć Boga? 
-Poinformuj go o swoich zamiarach!!!

Wpisem z 10lipca rozgłaszałem wszem i wobec swój powrót do regularnego blogowania, a tu dwa-tygodnie i nic! Zacząłem już nawet otrzymywać emalje z pytaniami w stylu: co ze mną się dzieje albo czy reżym partii miłości dopadł i mnie. Niektórzy telefonicznie, jeszcze inni osobiście prosili dodatkowo o jakiś hint/mój punkt widzenia na to co się dzieje. Zakładam także po ruchu, który odnotowuje serwer, że tożsame odpowiedzi interesują także i tych, którzy z różnych przyczyn nie mają do mnie kontaktu. 

Zatem nowa notka. Zapraszam.





Co ze mną? 

Poza tym, że mam WIRUSA nic więcej na pewno nie wiadomo, a nadwiślańska służba zdrowia rozkłada ręce i aplikuje mi...środki przeciwbólowe. Wcześniej jakoś sobie radziłem ale od poniedziałku: osłabienie, gorączka i ból, i to prawie wszystkiego, ostatecznie zatryumfowało. Czytanie, pisanie, a nawet myślenie boli.
Ewentualnym prześmiewcom przypominam, że "dziadek się śmiał i to samo miał".




"Co z tą Polską?" 

Ekonomicznie:

Niby nic ale z "góra lodową" jesteśmy "na kursie i na ścieżce". Kiedyś gościnnie u SiPa popełniłem to oto streszczenie: http://stojeipatrze.blogspot.com/2010/12/must-see-wykad-prof-rybinskiego-pt-skok.html był to rok 2010. Warto zerknąć i dziś bo "potęga asfaltowo-stadionowa" zaczyna mieć rysy widoczne już nie tylko dla "oświeconych".

Jeśli ktoś potrzebuje "nowszych" przemyśleń to polecam tę: "(...)jest już po weselu, a w kopertach znacznie mniej niż można by się spodziewać." by http://rafalbauer.pl/turbo-polska/ , którego każdy wpis jest MUST SEE :)

Po właściwej stronie ( czyli bliżej mojej ) od pewnego czasu jest także http://rafalhirsch.blogspot.com/


Politycznie:

oraz jako uzupełnienie



Inwestycyjnie/Giełdowo:

Nic się nie zmieniło od 8 maja: http://njusacz.blogspot.com/2012/05/sell-in-may.html 

Jaki scenariusz na przyszłość? BAZOWY taki: "(...)  

"(...)z deszczu pod rynnę". Z akcji ludzie uciekli w fundusze "bezpieczne" czyli obligacyjne. Z funduszy tych uciekają teraz w obligacje skarbowe, a gdy te się zawalą ludzie zaczną uciekać w waluty. Dopiero krańcowe niedowartościowanie złotego będzie okazją do zainwestowania w polskie akcje." http://wykresygieldowe.bblog.pl/wpis,obligacje;recesja;i;kij;hokejowy,80928.html



Otaczający świat - KOMPENDIUM!!!

Użyję wypowiedzi faceta - Przycinek.usa- który już w 2006 ( może i wcześniej ale ja za późno w swym życiu trafiłem na niego) przestrzegał przed kryzysem, który miał nadejść wcześniej niż to się wszystkim wydaje. Jest on założycielem m.in: http://forum.gazeta.pl/forum/f,17007,Polityka_i_Gospodarka.html , z którego wywodzi się np SiP- http://stojeipatrze.blogspot.com/ - czy Songum -http://naturabramy.wordpress.com/ - aby wymienić tylko mi najbliższych. Co ciekawe do dziś się udziela z kolejnymi "szokującymi" prognozami. Wtórują mu: czasem nie-z-tego-świata Vice versa, twardo stąpający po ziemi Damkon czy Głupi Jasio, którego nick tak opisuje możliwości tego faceta jak "liberał"-Donalda Tuska.

Dziś elementarz tego jak działa świat. Wypowiedź z 2008r. Polecam zwłaszcza ziomalom z blogów bossa.pl, którzy jeszcze pół roku temu atakowali EL Profesore Rybińskiego za jego rzekome "czarnowidztwo". 

Codziennie jestesmy bombardowani tysiacami informacji. Prasa radio i TV podaje nam nieustannie papke wydarzen, komentarzy, danych, opinii i prognoz. Towarzyszy temu zalew slowotoku i wzajemnie zaprzeczajacych sie tez. Wszyscy kloca sie ze soba opierajac sie o teorie, z ktorych wiekszosc po prostu nie ma sensu. Mozemy oczywiscie zrobic to samo, zagadac wzajemnie podpierajac się nazwiskami Noblistow, zdarzeniami historycznymi, datami ale czy przyblizy nas
do choc troche do sedna prawdy?

Mysle, ze nadszedl taki czas, w ktorym lepiej jest po prostu wylaczyc TV, zapalic w kominku uzywajac do tego aktualna prase, usiasc wygodnie w fotelu i pomyslec o tym wszystkim spokojnie. Dlatego popijajac ciepla herbata owocowa zbiore tutaj powolutku cala wspolczesna inzynierie finansowa tak jak na to zasluguje. Bez nazwisk. Bez statystyk. Bez tysiecy szczegolow. Za to z odrobina logiki i rozsadku.

Zaczne oczywiscie od kreacji pieniadza. Jest sprawa zdumiewajaca jak wiele emocji budzi to proste zjawisko. W dawnych czasach, kiedy jeszcze na swiecie nie znano majtek ani kolei, zwykla wymiane handlowa umozliwialy monety. Te proste srodki platnicze byly deponowane w prostych bankach. W banku gromadzono zloto i bylo ono wypozyczane. W koncu zloto sluzylo w codziennych transakcjach. Osoba deponujaca zloto w banku otrzymywala kwit depozytowy a bank mogl to zloto pozyczyc na procent. Mozna powiedziec, ze powstawaly depozyty – tak jak powstaja one dzisiaj. Oczywiscie pozyczone zloto wracalo do obiegu i zaraz ktos inny z tym samym zlotem wracal do banku po kolejny kwit depozytowy. Jezeli wyobrazimy sobie dawny system monetarny oparty o zloto i kwity depozytowe, to szybko zrozumiemy, ze wkrotce w wyniku obrotu gospodarczego powstalo wiecej kwitow od zlota w obiegu. To naturalny proces. Przeciez pierwotny depozyt moze być wypozyczony i kiedy wraca do banku, bo ktos wlasnie sprzedal swoj towar czy usluge – to zloto moze byc wypozyczone ponownie. Ten proces moze zachodzić wielokrotnie i jedynie rezerwa bankowa pozwala na utrzymanie stabilnosci tego systemu. Dawno temu zaobserwowano, ze takim bezpiecznym poziomem rezerwy jest 10% depozytow w banku. Kazdy mniejszy poziom rezerwy historycznie powodowal niebezpieczenstwo niewyplacalnosci i upadku banku. To bylo sprawdzone w wyniku doswiadczen, prob i bledow bankierow. Chciwosc pchala ich do podwyższania ryzyka i pozyczali wiecej. Wtedy upadali, a kolejni bankowcy nauczeni bledami poprzednikow dbali o interes i swoich klientow trzymajac te rezerwy.

Wprowadzenie papieru do obrotu bankowego nie zmienilo istotnie charakteru dzialania bankow. Banki tak jak dawniej przyjmuja depozyty i wypozyczaja pieniadze. Tak jakdawniej sa rezerwy, z ta roznica, ze ich poziom jest narzucony centralnie. Koszt utrzymywania banku narzuca pewien poziom kosztu naliczanego klientom i jest po prostu kosztem pieniadza w kredycie bankowym.

W wyniku rozwoju bankowosci przyjeto okreslac ilosc pieniadza w obrocie jako sumy depozytow. Panstwa ktore emituja pieniadze chca wiedziec jak ten pieniadz krazy w gospodarce, dlatego stworzono miary pieniadza, ktorych nazwy M0, M1, M2, M3 a nawet M4 sa stosowane w statystyce.

Jednak od strony obiektywnego obserwatora sa to te same pieniadze, o ile nie pojawi sie w systemie dodatkowe zjawisko – obligacje. W ciagu ostatnich 200 lat pojawilo sie wiele nowych wynalazkow, kwitow, akcji, obligacji, weksli. Te wszystkie formy pozyczki wyniknely z jednej podstawowej kwesti – dazenia ludzi do ograniczenia kosztow. Popatrzmy – kredyt z banku jest drogi, poniewaz bank ma swoj koszt prowadzenia interesu. Procent, ktory bank placi depozytariuszom jest jedynie skladnikiem tego kosztu. Stopa procentu kredytowego jest wysoka a bank zarabia na roznicy pomiedzy tymi stopami. Nazwijmy te roznice spreadem. Im wiekszy spread tym drozej. Dodatkowo bank moze w kazdej chwili zazadac zabezpieczen a czasem nawet moze postawic kredyt w stan wymagalnosci. W obliczu takich ryzyk czesc firm postanowila obejsc bank i samemu poszukać kredytodawcow. Firmy sprzedaja akcje i obligacje. To sa wszystko formy pozyczki! Osoby, ktore kupuja obligacje sa w takim przypadku depozytariuszami a firma placi im procent, ktory jest wyzszy jak oprocentowanie depozytow  lecz nizszy od oprocentowania kredytu w banku. Obligacje sa tez pewna zapora przed wierzycielami, poniewaz pojedynczy inwestorzy nie moga zazadac ich przedwczesnego wykupu. Jest to podstawa istnienia obecnych gospodarek. Rynki akcji i obligacji rozrosly sie niesamowicie. Pomimo tego jednak statystyka bankow centralnych nie obejmuje tej formy oszczednosci w sensie depozytowym. Takie formy dlugu nie sa wliczane do agregatow pienieznych, co powoduje, ze kreacja bogactwa wynikajacego z ekspansji rynkow dlugu nie jest traktowana przez ekonomistow jak pieniadz. Trzeba na to jednak popatrzec tak, jak patrzymy na kreacje pieniadza w systemie bankowym. Dajemy firmie pieniadze, dostajemy kwit depozytowy, ktory ma nazwe np. “obligacja” a następnie pieniadze te sa wydawane na rynku po czym trafiaja do innych firm, ktore wtedy kupuja obligacje, dostaja “kwity” i tak dalej. Jak dlugo pieniadz krazy w gospodarce, tak dlugo postaje dlug. Problem polega na tym, ze ten dlug powstaje poza uregulowanym systemem bankowym i nie ma zadnego podmiotu, który gromadzilby rezerwy od tego dlugu!

W tym sensie otwarta gospodarka globalna jest zbiorem podmiotow, których dzialanie przypomina banki, poniewaz w wyniku emisji papierow wartościowych powstaly dlugi oraz “zaswiadczenia depozytowe”, np. obligacje. Nie mozna tego traktowac inaczej jak jednego wielkiego banku, z zastrzezeniem, ze jego części maja sprzeczne interesy a rozrzucone po calym swiecie centra produkcji czyli “oddzialy” nawzajem sobie pozyczaly pieniadze.

Gdyby popatrzec na calosc swiatowej ekonomii poprzez pryzmat calosci dlugu to obraz ktory nam sie wyloni jest bardzo niepokojacy. Stabilnosc tego systemu jest uwarunkowana takimi samymi czynnikami jak stabilnosc banku. Musi panować zaufanie do banku. Nie moze dojsc do paniki, poniewaz rownoczesne spieniężenie wszystkich krazacych po swiecie “kwitow” jest niemozliwe. Nie moze tez dojsc do strat depozytariuszy czy 'posiadaczy kwitow', ponieważ stabilnosc systemu opiera sie na kreakcji dlugu a jej wstrzymanie powoduje trudnosci popytowe i panike.

Rownoczesnie caly swiatowy rynek jest zarowno bankiem, dluznikiem i wierzycielem. Wszystkie firmy na swiecie sa miejscem przeprowadzania transakcji bankowych a wymagalnosc depozytowa odbywa sie pomiedzy wszystkimi uczestnikami rownoczesnie. Dlatego pojawia sie podstawa do niepokoju ponieważ rezerwa depozytowa czyli ilosc pieniadza, ktory w takim systemie jest gotow natychmiast zamienic sie na “kwity” jest zdecydowanie zbyt mala. Rezerwa jest pieniadzem rozproszonym, na naszych kontach w bankach i kontach firm a calosc pieniedzy w obrocie bankowym jest ulamkiem wszelkich “kwitow” krazacych po swiecie!

W USA na przyklad ilosc dlugu przynajmiej 3 krotnie przekracza stan “pieniedzy” depozytowych. Laczna kwota dlugow natomiast przekracza formalne rezerwy bankowe ponad 700-krotnie! Oprocz tego sa pozapapierowe zobowiazania, ale nie sa one istotne dla naszych rozwazan, poniewaz nie znajduja sie one w obrocie w formie obligacji, 'kwitow' czy 'zaswiadczen depozytowych'. To samo dotyczy Europy i Azji.

To czego jestesmy obecnie swiadkami, to jest katastrofa, ktora rozpoczala się rok temu od utraty olbrzymiej ilosci pieniedzy przez banki, w wyniku czego rozpoczal sie proces wymagalnosci i skurcz kredytowy zasysajacy pieniadze z rynku jak odkurzacz. Piramida dlugow zostala poruszona a kolejni uczestnicy rynku upominaja sie o pieniadze. Cala gospodarka swiatowa, oparta na kredycie stanela w obliczu wezwania do zaplaty a wraz ze wzrostem predkosci tych wezwan spada ilosc “pieniedzy” w obrocie! Przeciez jesli uznac wartosc naszych “kwitow” w tym akcji i obligacji za wartosc pieniezna, to ich dewaluacja oznacza w praktyce spadek ilości pieniedzy. Jest to zjawisko lawinowe, przypominajace run na bank z ta roznica, ze skala jest ogromna, predkosc zmian powolna a sila absolutnie nie do powstrzymania. W kazdym kraju sa osoby, firmy i miliony pracownikow, które potrzebuja pieniedzy i chca je odzyskac i uplynnic posiadane inwestycje w wyniku czego wszyscy ponosza straty. Nie ma na swiecie takich kapitalow, ani technicznej mozliwosci, aby wyplacic pieniadze wszystkim posiadaczom “kwitow”. Malo tego – wielka czesc rezerw pienieznych ulokowana jest w... kredycie!

Panuje obecnie moda na dyskusje, czy bedzie inflacja, czy tez deflacja. Jeżeli zalozymy, ze wlasciwym modelem jest obecny proces ekonomicznego runu wszystkich na siebie nawzajem to oznacza to, ze nie ma zadnych szans na wystąpienie inflacji w sensie globalnym az do momentu, kiedy znaczaca czesc swiatowych zasobow produkcyjnych zbankrutuje. Tylko eliminacja dlugow w drodze bankructwa
powstrzyma postepujaca lawine skurczu kredytowego!

Przyklad dzialania FED polegajacym na monetyzacji wszystkiego co sie rusza daje nam prawidlowa perspektywe empiryczna i pozwala sadzic, ze te dzialania nie sa i nie beda skuteczne. Wynika to z prostego faktu – celow monetarnych, ktorych FED przekraczac nie chce. Chodzi o tzw baze monetarna, czyli M0, ktore jest dla FED wykladnikiem stabilnosci ekonomicznej USA. FED nie chce destabilizowac systemu monetarnego w sensie pompowania M0 i przez to jest z gory skazany na porazke z kryzysem. Rozproszone ogniska zapasci kredytodawcow powoduja niemozliwosc zapanowania nad caloscia systemu swiatowych finansow. Nawet pelna monetyzacja dlugow poprzez najwieksze banki centralne nie da pieniedzy wszystkim bankrutom we wszystkich krajach na swiecie. Dlatego nastapi zjawisko wyprzedazy obligacji i wzrost swiatowych stop procentowych wbrew woli bankierow i politykow. To zas oznacza deflacje i bezrobocie o skali nie notowanej w nowozytnej historii. Dopiero desperacja rzadow dazacych do absolutnego domkniecia deficytow budzetowych spowoduje masowy fizyczny dodruk pieniedzy i dopiero wtedy dojdzie do niekontrolowanego wybuchu inflacji na swiecie.


Ja aż do ustabilizowania stanu zdrowia  będę na Njusaczu z doskoku. W pełni powrócę daj Boże, że już za tydzień. Do tego czasu zapraszam na http://forum.gazeta.pl/forum/f,17007,Polityka_i_Gospodarka.html tam zawsze jest ktoś z kim można przegadać to czy owo.

21 komentarzy:

  1. Leny 10 na 10 + mail, i pamiętaj o czym ci mówiłem
    pozdr
    Spin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie DEDYKUJĘ tę notkę!

      A jak wyzdrowieję to opiszę jeszcze to i owo.

      Powodzenia!

      Usuń
    2. Ha!

      Tyle się dzieje, że pewnie się zmówili żeby wybuchały afery na czas Twojej nieobecności....
      Szybkiego powrotu do zdrowia, bo można się zanudzić w pracy!

      Piotr K.

      Usuń
    3. Biednie ze mną to fakt. Miewam momenty ( kilka godzin) nazwijmy je - normalne - tylko po to aby out of the blue "cały świat miec ponownie zwalony na głowę". Nie dośc ze boli to jeszcze irytuje niemoc.

      Dzięki.

      Pozdro,

      ps. dla przemyślenia cobyś się nie nudził w pracy: czy Tusk albo Kaczynski to są głupcy? Może i czasem sprawiają takie wrażenie ale...to są bardzo ZRĘCZNI POLITYCY!!! Jeśli Kaczyński wyskakuje z in vitro w wersji fundamentu to czyni to z konkretnego powodu/dla ugrania tego czy owego. Jeśli nagle pojawiają sie TAŚMY PRAWDY PSLu to...to znaczy, że "ktoś przestawia wajchę". Nagłe WOLTY w świecie dużych chłopców nie dzieją się ot tak! Implikuje to tym samym, że jest jakis ZAAPROBOWANY plan, który według mnie podstemplowany został U SAMEJ GÓRY! Czy góra wie coś o czym niziny dowiedzą się "po fakcie"? Myślę, że tak. Postaram się opisac co się święci jak tylko będę miał sprawny intelekt i ok 20h na rzetelny resercz oraz późniejszą analizę. Ale to pieśń przyszłości. Jak Bóg da to końcówka tygodnia najwcześniej.

      Usuń
  2. Forum Polityka i Gospodarka Przycinka czytam od 2007 roku. Niestety autor nie jest już dla mnie wiarygodną osobą. Wielokrotnie wieszczył już koniec świata, upadek dolara, który nastąpi już lata dzień, lada tydzień, atak Izraela na Iran, który jak wyczytał z wiarygodnych źródeł miał nastąpić we wrześniu 2011, spiskowe teorie dziejów, czarne trumny składowane tysiącami w USA i wiele innych. Przeciętny post na tym forum składa się ze szczypty informacji zaczerpniętych z zerohedge i kilku garści własnych teorii. Najczęściej z pogranicza science-fiction i taniej sensacji.
    Nie da się zaprzeczyć, że kryzys w końcu gruchnie z pełną mocą, ale jak ktoś przez 5 lat straszy, że to już w przyszłym tygodniu, to mu wiarygodność spada. Na forum Przycinka też pojawił się wątek z podobnymi zarzutami i prośbą o większą powściągliwość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, od razu wybacz, że z oczywistych powodów bedzie chaotycznie.

      Poruszasz kilka kwestii i DOBRZE, ze do akurat tych spraw nawiązujesz.

      1. utrata wiarygodnosci ze względu na zły tajming.

      zacznę od drugiej czesci - tajming - także zauważyłem, że rozrzut czasowy pomiędzy prognozą, a realizacją bywa nieakceptowalne długi. Sęk w tym, że gdyby Przycinek miał lepiej nastawiony "celownik" to nie byłby milionerem, a już miliarderem! bo co do zasady/kierunku analizy czy chociaż tylko idei jest nadzwyczaj trafny bo USD trafi na ścianę ale jako ostatni z "drukowanych papierków", Iran zostanie zaatakowy w ramach zdobywania wzgórz wokół Chin, spiski przeciez istnieją...

      utrata wiarygodności. to bardzo mocne sformułowanie. sama wiarygodnosc to przekonanie, że komuś można ufac, że ktoś posiada i potrafi cos zrobic, ze czyjesc informacje sa prawdziwe. to są bardzo subiektywne odczucia i dlatego jeden ufa Donaldowi, a drugi tylko Kaczynskiemu. Zastanów się sam czy wyłączając na chwile tajming uważasz, że świat opisywany/przewidywany przez niego jest prawidzy czy tez fałszywy.

      2. czerpie z ZERO-CREDO

      Zero jest na rynku od 2007/8(?) Przycinek od 2002/4(?) dlatego też mysle, że Zero słuzy mu tylko za dostarczyciela inputu do "mielenia", kiedy go nie było sam musial wszystko robic sam. teraz początet:dane ma juz na talerzu.

      3. zahacza o scie-fic i tania sensacje oraz powściągliwy wątek

      widze, że nie sledze wszystkich i wszystkiego bo nie przykuło mej uwagi to o czym piszesz do tej pory.

      4. realizacja "przepowiedni" czyli raz do roku i ślepa kura trafi w ziarno

      zostawmy już omówiona w p.1 kwestię tajmingu, skupmy się na realizacji predykcji. wedlug mnie wszystko zalezy od jednostkowego podejscia/attitude in english. jeśli Twym celem bedzie "tu i teraz" bo planujesz przekuć to na np zyski na giełdzie to faktycznie lepiej taką ślepą kurę zarżnąc i to od razu bo bedzie tylko przez cały rok zwodziła. jeśli zas nie poszukujesz darmowej wróżki bo sam wiesz co i dlaczego robisz to taki Przycinek jest wręcz dobrem narodowym.

      na szybko to tyle.

      ps. raz jeszcze powiem, że cieszę się z twych "zarzutów" bo może będą dla gorących głów kubełkiem zimnej wody przez co ich zapał do "tu i teraz" opadnie. nie ma ludzi ani wszystko-wiedzących ani nieomylnych w analizach/prognozach/opisach, a w szczególnosci w stosunku do przyszłości!!!

      Usuń
    2. "realizacja "przepowiedni" czyli raz do roku i ślepa kura trafi w ziarno"

      slepej kurze to moze sie i trafia raz do roku, ale z tego co sie orientuje to bankierzy centralni calego swiata nie trafili niczego od dobrych 10 lat, wiec moze jednak lepszy rydz niz nic...

      a jak ktos szuka trafnych prognoz i tajmingu to zapraszamy do jpm i gs, oni wam moze wyjasnia co to jest "tajming" i jak sie go robi

      Usuń
    3. Witaj OKO!

      Warto wspomniec, że bankierzy centralni w tym nasz prof. Balcerowicz będąc wówczas na tym urzędzie, sprzedawali zgromadzone w skarbcach jako rezerwy - złoto - i to NA SAMYM DNIE notowań. To był dopiero tajming!!!

      Warto jednak wyraźnie napisac, że nie ma takich co wiedzą wszystko, nigdy się nie mylą i czytają "jutrzejszą gazetę". To o czym dywagujemy to tylko próba odgadnięcia przysżłości obarczona mniejszym lub większym ryzykiem. Dla mnie problem nei leży u osoby wypowiadającej się bo ona jak głosiła swoje tak głosi, a u człowieka z zewnątrz, który myśli, że złapał Pana Boga z nogi! Dzięki czemu już po-jutrze będzie milionerem!!! Takie bezrefleksyjne zaufanie bywa dla wielu za-kosztowne. Przycinek podaje ideę/hasło, a co ktoś z tym zrobi to już jego.

      Usuń
  3. Wzrost Chin Indii Brazylii sugeruje konflikt o zasoby więc jakieś gospodarki muszą zostać uwikłane w problemy żeby umożliwić ogranie przeciwnika. I mieć korzystniejszą pozycję w nowym rozdaniu. Ten Kryzys dla elit jest po drodze i zapewne uwzględniony jest w prognozach cyklów gospodarczych. Będzie okazją do brutalnych rozstrzygnięć które da się zrobić w Kryzysowym znieczuleniu. Dodatkowym problemem jest to że wszystkie luzowania ilościowe w otwartej gospodarce globalnej paradoksalnie wzmacniają gospodarki azjatyckie w których jest przemysł. W Polsce było to widoczne gdy dopłaty do nowych samochodów w Niemczech trafiały ostatecznie do montowni u nas Tak więc nic nie działa. Trzeba zmieniać system. Najlepiej z wojną w tle. Dlatego dobry byłby konflikt który będzie uderzał w interesy Azjatów.

    pi.pok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na blogu.

      Sam post bardzo ciekawy. Zakładasz bowiem, że ta cała gadka w mediach o - demokracji, swobodach, prawach - to gadkaszmatka z tej przyczyny, że w cały czas trwa walka o lepsza pozycję, zasoby, kobiety (w znaczeniu: dla kobiety facet jest zdolny do wszystkiego patrz Makbet). Niestety siedząc na tylnim siedzeniu i to PODRZĘDNEJ OSOBÓWKI marki Polska trudno jest miec pewnośc co do tego kto jest przy szachownicy, z kim gra czarnymi, a z nikt w symultanie białymi. Jaki jest stan, jaki gambit zakładny...stąd też ocierasz się o spisek ( a fu jakie brzydkie słowo dla postępowych). Pewne jest, że hegemon jest od upadku USSR tylko JEDEN, że wspiera go UK, kogo ma przeciwko?

      co do iluzji "luzowań" to nie jest to takie oczywiste. azjatycki producent działa pod presją raz wyniku finansowego(zysku) dwa lokalnych zależności ( np. zatrudnienia/konkurencji). jego partner handlowy/konsument ( Europejczyk, Hamerykaniec) z powodu kryzysu nie ma kasy na zakupy co sprawia walkę cenową ( kto handluje z CHRL ten potwierdzi jak bardzo znowu zaczęło zależec na zamówieniach) i duże rabaty przy zakupach. tymczasem "luzowanie" podnosi ceny aktywów przez co wynik finansowy odczuwa drugi szok. pytanie jak długo chłopaki dadzą radę jechac na granicy opłacalnosci?

      warto zadac jeszcze pytanie w kontekście tego co napisałeś: kto jest właścicielem tych montowni? ile zapłacił podatku lokalnego, a ile LEGALNIE wytransferował do siebie?

      popełniłem jakis czas temu ( kto wie czy to nie jest NAJBARDZIEJ na czasie wpis!) tę notkę: http://njusacz.blogspot.com/2012/02/california-investment-conference-luty.html znajdziesz tam wykres oprocentowania US obligacji na przestzreni 200lat. przyjrzyj się, a zoabczysz co spowodowało upadek największego PRETENDENTA dla USA czyli ZSRR...tak to spisek:)

      moja hipoteza jest taka, że dopóki wierzycielem mającym obligacje wartości ok 2000mld USD czyli 1/7 całego ich długu będą Chinczycy to powtórka z historii z podwyżką stóp jest niemożliwa bo dłużnik/Hegemon pracowac musiałby dla wierzyciela, a to z ich perspektywy jest niemądre. zatem należy tak zrobic aby CHRL MUSIAŁ stopniowo wychodzic z rezerw i ratowac SPOKÓJ na własnym podwórku czyli drogie aktywa, kryzys, wojna najlepiej aby wywołac SZOK...po czym szybka podwyżka stóp i...przejęcie rynku liczącego 1,3mld konsumentów.Interesy Azjatów ( sprzeczne są o czym warto podkreślic) liczą się tylko Chiny bo nawet Korea czy Japonia coraz mniej znaczą.

      wybacz ze tak chaotycznie ale głowa mi już pęka.
      pozdro.

      Usuń
    2. teoria fajna nie przecze, tylko pytanie co sie wtedy stanie z usiakowym rynkiem RE ktory na dzisiejszych poziomach stop nadal tonie, co stanie ze wszystkimi biznesami oplacalnymi tylko w swiecie zirp w ktore pompowane sa od 4 lat pieniadze
      i wreszcie jesli chinczycy wyjda z usiakowych obligow, to kto oprocz fedu bedzie je kupowal?

      Usuń
    3. kilka faktycznie dobrych pytań!

      od razu piszę, że nie znam na nie odpowiedzi!!! mogę co najwyżej zgadywac, tworzyc jakieś założenia i na ich bazie cos tam zaprognozowac mniej lub bardziej trafnie. po prostu nie mam szklanej kuli.

      wydaje mi sie, że kluczem do wszystkiego jest odpowiedx na Twoje pytanie nr 3. kiedy/z jakiego powodu Chińczycy wyjdą z obligacji wujka sama?

      albo jesli rozpoczna wojne z USA bo rzut takiej ilosci długu ( chyba ok 1300mld USD) na rynek zniszczy po prostu system albo...przestraszą sie wojny ze swoimi rodakami cos ala późny Jaruzelski. aby nie doszło do wojny wewnetrznej rozpoczną kolejny etap rozwoju inforastrukty bo to jest najprostrze z punktu widzenia centralnego planisty ( miasta widma, kolejnych 100 nowych lotnisk, 1000mostów/wiaduktów w środku niczego) po to tylko aby było jakies "robocie" i nie było "dymu" czy tez niezadowlolenia. w tej chwili o chinskim systemie bankowym mozna powiedziec wszystko. tzn albo, ze jest w idealnym stanie albo ze jest nad przepascia. jesli nad przepascia (nieruchomosci tak jak wszedzie) to nie bedzie mozliwy ratunek droga krajowej kreacji i rezerwy bede musialby byc upłynionionne i to bedzie początek konca CHRL jakie znamy.

      bez zmuszenia Chin do wyjscia z długu USA( podniesie stop nie zadziala jak przeciwko USSR w latach 80tych) nic sie nie zmieni. co najwyzej FED bedzie wiecej skupowal, a przyciecie długu za xlat bedzie bolesniejsze bo nie o 10-15%, a nawet 30% długu wyparuje i "co nam zrobicie".

      wyprzedawszy dług usa, chiny beda zmuszone otwarzyc rynek wewnetrzny, miliard nowych konsumentow i transfer zyskow do anglosasow...czyli rozpoczecie nowego cyklu! wtedy pojawia sie dochodowe biznesy i rynek RE też sam z siebie ruszy. w tej fazie cyklu fakzycznie wszystko ( generalizujac) jest bez ekonomicznego sensu.

      Usuń
    4. Ciekawy zbieg okolicznosci! Właśnie SiP popełnił wpis o...ruchu CHRL.

      http://stojeipatrze.blogspot.com/2012/08/chiny-uruchamiaja-rynek-abs-by.html

      Usuń
  4. http://forsal.pl/artykuly/635624,spis_powszechny_2011_wyniki_ludnosc_polski_bezrobocie_najciekawsze_dane.html

    jakim cudem im wyszło że jest ponad 38mln? przecież od lat rodzi się mniej przyszłych niewolników niż umiera. Ciekawe też czy zaliczyli do nich tych co wyjechali, siedzą za granica i nie ma takiej siły żeby wrócili - bo i po co?
    Dobry jest też chwyt z %-wym podaniem pracujących 40-pare % ale od czego? przecież nie od tych 38 milionów, zatem ile ludzi pracuje? i jaka jest struktura? Po odliczeniu urzędasów i innych nierobów ilu ludzi tak naprawdę to utrzymuje?
    Kolejna "dobra" rzecz ilu jest żyjących mężcyzn powyżej 70-go roku życia i ilu pracuje. Jaki ma sens płacenie czegokolwiek na zus jeśli praktycznie 80-% nie dożyje emerytury, a Ci co dożyją nie będą mieli gdzie pracować żeby ją otrzymać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolego, toż to wszystko STATYSTKA! Jeśli wiesz jaki wynik ma byc na WYJŚCIU to dobranie wartości na wejście jest tylko kwestią czasu. spójrz na publikowane wartości długu do pkb. to analogiczna sytuacja!

      przypomnę, że Donald Tusk ( albo ktoś mu podległy bo teraz nie pamiętam, a wyszukac nie mogę) zdymisjonwał jakiś czas temu poprzedniego szefa GUSu i powołał na jego miejsce takiego, który dostarcza mu tego co powinien.

      kłopoty dopiero sie zaczną bo albo zaczną sie rodzic dzieci albo powróci do kraju polonia chcoiażby z kazachstanu albo...przywitamy sie z mniejszościami.

      Usuń
  5. Cieszę się że napisałeś o tym, bo to podstawa, o której trzeba wiedzieć. To, co się dzieje w gospodarce można porównać do zabawy w krzesła na weselu – dla kogoś krzeseł w końcu zabraknie, bo ich w takiej ilości najzwyczajniej nie ma. W pierwszej chwili zostaną wyłączone z zabawy i staną się bankrutem jednostki najsłabsze i zabawa będzie trwała dalej. Bo nie sądzę, żeby Ci, którzy tym wszystkim sterują pozwoliły się wyłączyć z gry. No może wówczas, gdy będą w inny sposób zabezpieczone i ich bankructwo będzie przez nich wyreżyserowane i zaplanowane. W końcu kiedyś reset musi być żeby można było rozpocząć zabawę od początku. Dylematem dla wielu jest oczywiście pompowanie kasy w gospodarkę, ale w tej kwestii mam identyczne zdanie, że tak jak piszesz nie spowoduje to do pewnego czasu żadnej inflacji, ponieważ poprzez obowiązujący system te pieniądze są niezbędne do uregulowania długów, uzyskania płynności i przedłużenia imprezy. Bez pompowania kasy w gospodarkę ten cały system już dawno by poleciał jak domino. A widocznie jeszcze na to nie czas. Czas będzie prawdopodobnie wtedy, kiedy Ktoś tam na górze sterujący pacynkami stwierdzi, że czas opuścić pokład i zakończyć imprezę. A czy to będzie wybuch kontrolowany czy spokojny proces uregulowany to możemy się tylko domyślać. Ale patrząc na to, co się dzieje śmiem twierdzić, że na pewno będzie to ładnie zaplanowane i stracą na tym tylko zwykli ludzie

    Skoro już jesteśmy przy tym temacie to czy są u nas Banki, które można uznać za w miarę bezpieczne? Tzn. takie, które nie polecą jako pierwsze i nie zostawią klientów na lodzie z kwitem w dłoni? ;) Ps. Nie wiem co za wirus Ci się przypałętał ale życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siema,

      Zacznę od końca: BGK bo to bank, który nie może upasc! poczytaj na rekomendowanym Forum wątek dotyczący BGK albo wpisy u SiP o tym tagu. Zgodnie z ustawą ten bank będzie trwał tak długo jak trwac będzie rząd w RP.

      Inne? Ciezko powiedziec. Ja wystrzegałbym sie tych co to mają właściciela z południa czy to Europy czy Polski ( otwarcie nie mogę napisac ale moze sie domyślisz).

      Info chyba z poprzedniego tygodnia, bo nie tego z racji choroby mocno ograniczyłem net. Info: Bankowy Fundusz Gwarancyjny zagwarantował sobie w NBP na wypadek „ostrych zawirowań na rynku” – płynny dostęp do pieniędzy w związku z udzielonymi gwarancjami, gdyby powstała sytuacja konieczności wypłat gwarantowanych przez BFG depozytów. Niby nic wielkiego ale ja nie lubię takich zbieżności w czasie.


      co do pierwszej częsci. to co opisujesz ma ręce i nogi. to jest gra aka piramida. trudno mi jednoznacznie potępic ( interesuje mnie wasze zdanie) obecny sytem bo dzięki niemu mamy TO WSZYSTKO co nas otacza! i biotechnologię i tokamaka dla badań nad plazmą, nanotechnolgię i podbój kosmosu. nie cierpimy głodu ani nie bylo wojen, epidemii. to wszystko dzięki PAPIEROWYM pieniądzom opartym na niczym więcej niż na WIARYGODNOSCI I ZAUFANIU, że nam/naszemu pokoleniu JESZCZE SIE uda kopac puszkę w dół ulicy.

      pozdro.

      ps. kończę na teraz.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź. Rozglądałem się za BGK i niestety jest taki problem, że nie posiada on zbyt wielu placówek w kraju i musiałbym odwiedzać Warszawę jeśli chciałbym coś załatwić face to face :)

      Swoją drogą chyba muszę podrzucić któremuś z blogerów pomysł, że jeśli zna temat, to żeby sporządził ranking bezpiecznych banków w Polsce ;)

      Usuń
    3. Ranking bezpiecznych banków:) chcesz kogoś puścić z tzw torbami za "zniesławienie"?

      Bankowy Fundusz Gwarancyjny nie jest w stanie udźwignąć gwarancji jeśli wywrócić miałby się ktoś większy niz zdaje sie 7 w kolejności co do wielkości w tym kraju. Gwarancję dla depozytów musiałby wtedy wziąć rząd Tuska, który of kors tej wielkości kasy nawet nie widział na kontach rządowych. Rozpocząłby się proces emisji obligacji i byc moze monetyzacji długu!!! Czyli czas...

      W tej chwili sprawy wyglądają NIEŹLE. Zapoznaj się z tym http://www.nbp.pl/systemfinansowy/rsf072012.pdf Tak wiem, że to 100 nudnawych stron ale dających obraz tego co się dzieje lub MOŻE ZADZIAC w przyszłosci!

      Co do rankingu to mój subiektywny wygląda tak, że jeśli ktoś non-stop zabiega o depozyty prześcigając się o 0,01% w oferowanych lokatach to znaczy, że lewar mógł byc ZA DUŻY i jak zacznie sie zawirowanie to...lepiej byc dalej niż bliżej takiego banku.

      W tej chwili użeram się z internetem w nowym mieszkaniu. Nie mam wifirifi tylko 1m ( słownie 1 metr kabla) i siedzę na pufie pod parapetem stąd też nie mam sił na pisanie. Ale w skrócie to...MOŻE BĘDZIE DOBRZE! of kors tak jeszcze przez jakieś 6mies zatem walka chciwości ze strachem w dłuższym okresie to czysty hazard.

      Usuń
  6. http://wpolityce.pl/wydarzenia/33584-janusz-szewczak-ostrzega-na-wgospodarcepl-polski-zloty-jest-dzis-silny-wylacznie-spekulacja-walutowa-zagranicznych-graczy

    O tym popisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie, a co tutaj opisywac?! EURASÓW jest taka masa, że aż nie wiadomo co z nią robic!!! Problem w tym, że te pieniadze palą w ręce taki strach jest w UE w tej chwili i szuka to wszystko JAKIEJKOLWIEK przystani aby można było zawinąc i niestracic WSZYSTKIEGO!!! stad tez kredyty nadal w maraźmie, a za to obligacje aż nadto popularne. po tym jak ujemne relane oprocentowanie jest u Szwajcarów, Niemców i chyba już nawet Skandynawów to Tłuste Koty biora się za taki szit jak Rostowskiego ale aby je nabyc to najpierw trzeba wymienic ja na pln...zatem polski złoty umocnia sie, a obligacje drożeją. problemem może byc nagly zwrot! połączony z odpływem w przyywie impulsu strachu albo...to ze kolejny raz polskie firmy dadza sie złapac na lep opcji bo teraz tylko drożej może byc.

      ps. jak mówiłem DP ma teraz trudnosci w pisaniu bo chociaz wyzdrowiałem to nie mam netu, który dawałby mi swobode. Moze poprosze znajomego i on w wolnym czasie poustawia mi te wszystkie rutery, huby czy inne wifirifi

      Usuń