piątek, 2 marca 2012

Wyklęty Jasienica. Update 10.00

Gdy dowiedziałem się, że 1 marca obchodzony będzie/jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to przyznam, że nie wiedziałem o co chodzi. Kogo tak naprawdę jako naród upamiętniamy ani tym bardziej dlaczego! Tyle spraw w życiu codziennym, a tu takie kuriozum, niby święto państwowe ( tutaj kliknij) ale jakieś takie mało-świąteczne. Dlatego też gdybym przypadkowo nie obejrzał programu Janka Pospieszalskiego pt. Bliżej na TVP Info to tych kilka zdań nie pojawiłoby się tutaj. Dopiero zasłyszana tam informacja - "wyklętych" było więcej niż uczestników Powstania Styczniowego(!) - zainspirowała mnie do działania.

Drążąc temat trafiłem na masę textów i publikacji ale nie będę ich tutaj ani streszczał ani kopiował ( cztery wybrane tylko podlinkuję na koniec notki) za to chcę przybliżyć Tobie dwie historie (bez komentarza), które być może sprawią, że Święto nabierze dla i Ciebie właściwego ciężaru gatunkowego. Jeśli masz 5-10 minut ZAPRASZAM.


Historia tytułowa czyli Paweł Jasienica - "Wyklętym"!

"W nocy z 8 na 9 sierpnia 1945 r. 1. szwadron 5. Brygady Wileńskiej AK rozbił pod Zalesiem zmotoryzowany batalion fizylierów z 1 BPanc. W walce poległo co najmniej 4 żołnierzy LWP, a kilku zostało rannych, rozbito łazik (GAZ-A) z NKM-em (zginęła 3-osobowa obsługa). Wzięto do niewoli sowieckiego oficera i 2-ch pancerniaków. Za partyzantami ruszyła w pościg kompania fizylierów wspierana przez 4 czołgi. Ruch ten powstrzymano, oddając kilka strzałów ze zdobycznego działka. Po stronie akowskiej został poważnie ranny por. Leon Lech Beynar "Nowina" (późniejszy Paweł Jasienica), zastępca d-cy 5. Brygady.

Historia Krwawej Inki

za:   na Youtube.com


Rankiem 28 sierpnia 1946 r., na 6 dni przed 18. urodzinami, Danka Siedzikówna "Inka" weszła do sali egzekucyjnej w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej. Była godzina 6.15. Sala egzekucyjna pełna ludzi.(...) Strzały z pepesz drasnęły tylko dziewczynę i zraniły jej towarzysza niedoli, oficera wileńskiej AK Feliksa Selmanowicza "Zagończyka". Zanim te strzały padły, obydwoje zdążyli krzyknąć: "Niech żyje Polska!". Oszołomieni hukiem wystrzałów osunęli się na ziemię, "Inka" podniosła się raz jeszcze i krzyknęła: "Niech żyje major 'Łupaszko'!". Dowódca plutonu egzekucyjnego, oficer KBW, podszedł i z bliskiej odległości, strzałami z pistoletu w głowę, zabił obydwoje.
W pożegnalnym grypsie, przekazanym z więzienia już po wyroku śmierci, Danka napisała: "Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba...".


11 listopada 2006 Danuta Siedzikówna "Inka" została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski Polonia Restituta.
Prokuratorzy IPN postawili przed sądem byłego prokuratora wojskowego Wacława Krzyżanowskiego, który oskarżał "Inkę" i żądał dla niej kary śmierci. Oskarżono go o udział w komunistycznej zbrodni sądowej. Krzyżanowski został uniewinniony w sądzie II instancji. Mimo kasacji wyroku nie został skazany do dziś ze względów "zdrowotnych". Żaden ze „śledczych”, oskarżycieli, sędziów, ani wykonawców wyroku na „Ince” nie poniósł do tej pory kary. 

Texty które przeczytałem:
4. Stąd o Ince ale długi adres - (jeślii chcesz kliknij tu)

Ps. Przypomniałem sobie z programu Pospieszalskiego o tym, że na Stadionie Śląska Wrocław pojawił się wielki transparent - "Partyzancka Armio Wyklęta Śląsk Wrocław o Was Pamięta". Dla pełnego obrazu dorzucę i jego.
za: wks.pl




Update z 2 marca 2012r. godz. 10


1. Poproszono mnie w liście o informacje, że u Pospieszalskiego w programie wynikła kwestia udziału p. Zygmunt Baumana ( tak TEGO) w Korpusie Bezpieczeństwa Publicznego, którego głównym celem było "oczyszczenie kraju z reakcyjnych band".


2. Myślę, że warto mając kolejne 5 minut zapoznać się z teksem Ernesta Skalskiego - http://kajetanskalski.salon24.pl/395598,wykleci-remake-przepraszam - spojrzenie z innej strony.

15 komentarzy:

  1. A propos smutnych epilogów, ciekawy, świeży wpis: http://szczurbiurowy.salon24.pl/395466,utrzymac-jasna-barwe-moczu

    A w komentarzach pod zwraca uwagę pan Jerzy Vaulin - to też w p[ewnym sensie "typowa" historia celebryty z krwią AKowców na rękach.

    Dla poruszonych, na lekką ochłodę, polecam 'Przesłanie Pana Cogito' Herberta - ten poeta nie miał złudzeń bo widział to wszystko na własne oczy, odczuł na własnej skórze. Stąd i jego refleksja przejmująco prawdziwa.

    P.S. No i niezapomniane fragmenty z "Komu ja gram?":

    "I zgrzebny napis na tych deskach
    imiona krótkie niby salwa
    "Gryf" "Wilk" i "Pocisk" kto pamięta
    spłowiała w deszczu ruda barwa

    Praliśmy potem długie lata
    bandaże. Teraz nikt nie płacze
    chrzęszczą w pudełku po zapałkach
    guziki z żołnierskiego płaszcza

    (...)

    Płynę pod prąd a oni ze mną
    nieubłaganie patrzą w oczy
    uparcie szepczą słowa stare
    jemy nasz gorzki chleb rozpaczy

    Muszę ich zawieźć w suche miejsce
    i kopczyk z piasku zrobić duży
    zanim im wiosna sypnie kwiaty
    i mocny zielny sen odurzy

    (...)

    Rów w którym płynie mętna rzeka
    nazywam Wisłą. Ciężko wyznać:
    na taką miłość nas skazali
    taką przebodli nas ojczyzną."

    Cześć ich pamięci!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie powinno być przedawnień, nie powinno być tłumaczenia zły stan zdrowia ani jakichkolwiek innych tłumaczeń broniących przed skazaniem za takie zbrodnie. Dopóki to się nie zmieni to nadal nikt nie będzie w przyszłości bał się ponownie postępować w ten sposób lub działać w jakikolwiek inny sposób na szkodę Polski i Polaków. Brak słów./dp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DP, zastanawiałem się przez pół dnia wykonując różnorodne czynności nad tym co napisałeś. Bo faktycznie zastawiające jest jak to jest możliwe, że w Polsce, w WOLNEJ Polsce nie można odszukać winnych zbrodni, morderstw, pacyfikacji, zwykłej "teczki" jednej czy drugiej! Postępowanie sądowe, trudność w wydaniu wyroku skazującego, wykonanie kary urąga poczuciu sprawiedliwości. Skąd tyle jadu wylewanego na tych, którzy dążą do poznania prawdy. Jak to możliwe, że utrudnia się badania historyczne, autorów dotyka OSTRACYZM i quasi OMERTA na tyle silna, że aby utrzymać rodziny musza emigrować do USA i pracować w markecie!!!

      Odpowiedz jest tylko jedna możliwa, zakochaniem/zauroczeniem/przywiązaniem do minionego sytemu nie da się bowiem racjonalnie w/w "fenomenu" wytłumaczyć. Jest nim - Dżentelmen agreement - zawiązany pomiędzy tymi, którzy reprezentowali opozycję, a oddającymi władzę komunistami. My oddajemy władzę WAM i tylko WAM, wy nam gwarantujecie uwłaszczenie na majątku i BEZKARNOŚĆ do końca naszych dni. Gwarantem porozumienia są kompromitujące informacje, które rzucić mogą cień na waszą chlubną kartę przez co stracicie władzę, którą od nas przejmujecie.

      Natchnęło mnie do tego glejt moralności dla "ludzi honoru"! "Nadredaktor" to bardzo łebski facet, świadomy tego co artykułuje. Jeśli powiedział to co powiedział to wiedział co mówi. Przeanalizuj sam te słowa, to co zostało powiedziane i to co jest między wersami:

      -Czy gen. Kiszczak jest dla pana człowiekiem honoru? –
      -Tak. Jest człowiekiem honoru. Gen. Kiszczak dotrzymał wszystkich zobowiązań, jakie podjął przy Okrągłym Stole. To były najważniejsze dni w jego życiu. (...) Przyjął zobowiązania i dotrzymał słowa aż do bólu. Po 1989 r. nigdy nie zawiódł zaufania.
      – Gen. Jaruzelski też?
      – Też.
      Źródło: Pożegnanie z bronią. Z gen. Czesławem Kiszczakiem i Adamem Michnikiem rozmawiają Agnieszka Kublik i Monika Olejnik, „Gazeta Wyborcza”, 3–4 luty 2001

      Myślę, że pokrzywdzeni, ofiary i ich rodziny, potomkowie mogą czuć zrozumiały żal na brak sprawiedliwości. Trudno im w twarz powiedzieć - cierpliwości - historia osądzi.

      Usuń
  3. @Anonimowy

    Dokladnie.Za takie numery powinno sie scigac po calym swiecie i rozwalac-wtedy kazdy kto by myslal o zdradzie narodu sto razy by sie zastanowil.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze edukować, przybliżać historię w sposób nowoczesny tak aby współczesny człowiek strawił, zaakceptował, zidentyfikował się.

      Po drugie walczyć o rząd dusz młodego pokolenia - młodzież gimnazjalna, licealna - starsi pamiętający czasy niewoli "egipskiej" i ówczesny dobrostan prędzej czy później wymrą. Gra idzie o pamieć nowego pokolenia obywateli polskich. Pogrobowcy NKWD czy KPP używają do tego niezależne fundacje, wolontariuszy, postępowe programy i hasła. Jeśli dyrektor placówki szkolnej zrozumie przekaz kryjący się za frazesami ( rzadko) i oponuje przed indoktrynacją to jest piętnowany w kuratorium. Sprawę wiem z pierwszej ręki - autostopowicza "wolontariusza" - który zachęcony do dyskusji poczuł się na tyle pewnie, że opowiedział jak to wszystko działa.

      Po trzecie -PATRZEĆ I UCZYĆ SIĘ OD ŻYDÓW!!! - mają 6000lat doświadczeń i pomimo takich przeciwności losu trwają i mają się bardzo dobrze.
      3a. Dokumentować na wzór Wiesenthal i jego Jewish Historical Documentation Center.
      3b. Sprowadzać do sprawiedliwości ewidentnych oprawców i udowodniwszy winę bez żadnych "zdrowotnych" przeciwwskazań ją karać.
      3c. Promować, zwalczać słowem, czynem ( bojkot, sprawy sądowe najlepiej w USA), popierać badania naukowe, doktoraty, granty międzynarodowe, etc
      3d. "Eliminować" przeciwników - tutaj ja mówię - veto!

      Wtedy faktycznie każdy następny chętny do wprowadzenia czy to na wzór hitlera czy stalina "porządku" w tym kraju zastanowi się i może opamięta.

      Usuń
    2. Tez myslałęm nad tym, aby stworzyć polski Mossad, który zabijałby zdrajców na miejscu (oczywiście po uprzednim osądzeniu przez podziemny sąd). Jesteśmy zdaje się o dwa kroki od tego.-)

      Usuń
    3. Z. Herbert w "Hańbie domowej" J. Trznadla mówi, że on jest rzymski katolik, ale bardziej rzymski niż katolik. Bardzo twardo rozlicza udział
      " intelektualistów" w ukąszeniu heglowskim.
      W temacie zbrodni- zeznanie złożone pod przysięgą
      http://www.aferyprawa.eu/content/kwasniewski-stolzman.html

      Usuń
  4. @piotr34
    Masz w 100% rację. Żydzi za każdą krzywdę wyrządzoną na swoim narodzie są gotowi ścigać i ścigają po całym świecie natomiast my traktujemy to jako czyn o niskiej szkodliwości. I gdzie tu nasz patriotyzm? Chyba tylko w książkach i w naszej historii. Teraz tylko kasa się liczy i wpływy. Zauważcie, że czym ludzie mają więcej kasy, majątku tym bardziej patriotyzm, sprawiedliwość społeczna i chociaż minimalny altruizm spadają na coraz to dalszy plan. Lęk przed utratą chociaż części tego co mamy bierze górę i zapominamy o innych. Nie piszę o wszystkich ale na pewno większość taka jest. Najważniejsze jest żebym Ja miał dobrze, a sąsiedzi, a nawet rodzina niech sobie radzą bo mnie to nie obchodzi. Takie niestety poglądy zaczynam widzieć coraz częściej i to niestety nawet w rodzinie. Dopóki się to nie zmieni to dobrze raczej nie będzie. A to się nie zmieni dopóki nam wszystkim (a przynajmniej większości) się tak nie pogorszy, że wyjdziemy na ulicę. A biorąc pod uwagę to co się dzieje to może niedługo nastąpić. Raz na jakiś czas w historii musi być jakiś reset.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakaż zgodność myśli i czasu!

      Witaj zatem na blogu:)

      Usuń
  5. Nie da rady uczyć się od Żydów póki co. Można patrzeć i im zazdrościć. Naród mógł się narodzić na nowo w 89, ale nie dane mu było. W tej chwili jest tak podzielony, że nawet ze wstydem i "bulem" wybierze status quo. Specjalnie na przewrót wynikający z zimnej wody w kranie i pustej michy też bym nie liczył, bo to znaczy tylko tyle, że nie wygra Idea wolnego i silnego państwa, tylko głod i marsz kiszek.

    Od razu przypomina mi się "Cud nad Wisłą" Marcina Wolskiego i zastanawiam się, czy tylko to nas nie uratuje. Dlatego goraco zachecam do uzycia narzedzia najsilniejszego ze wszystkich. http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl/

    Przecież dobre chęci, pozytywistyczna praca u podstaw nic nie dadzą skoro system na to nie pozwala.Naukę naszej Historii zdaje się też pani w spuszczonych spodniach pogrzebala.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utech, uderzasz od razu do Najwyższej Instancji! Byc może to właśnie Ty masz w tym momencie rację.

      "taka była wola nieba,
      z nią się zawsze zgadzać trzeba".

      Czego zatem ma nas, według Ciebie, nauczyć, co w nas wyrobić ta "plaga", która na ten naród spadła i nie opuszcza go od tylu już lat?

      Usuń
    2. Nie mam pojęcia, myślę nad tym czasami. Ten syf ideologiczny, ktory przylazl z czerwona zaraza zakorzenil sie i zepsul kilka pokolen. Slyszalem kiedys, ze nie bedzie dobrze poki te pokolenia u nas nie wymra. Mialem taka nadzieje, ale ja stracilem, bo przyszedl kontynuator tym razem w niebieskich barwach z gwiazdkami. Pokolenie relatywistow sie juz wychowuje.
      Jedna z nauk jaka plynie jest taka, ze nie ma przebaczenia dopoki nie ma skruchy i blagania o nie.
      Druga jest taka, ze gruba kreska sie nie sprawdza.
      Trzecia, ze rzeczy zamiecione pod dywan powoduja, ze predzej czy pozniej sie przewrocisz.

      Usuń
  6. W co 5tej rodzinie polskiej, pochodzącej z kresów takie historie sa na porządku dziennym, nie dosc, że ci ludzie stracili dorobek całego życia to byli szykanowani w sposób bezwzględny za PRLu. Tylko pan Bóg wie ile krwi i żólci przelali w wace z bolszewizmem.Znam historię kilku akcji na Wieńszczyznie i ostatniej akcji mojego dziadka(oficer AK i NSZ)z roku 1949 w Sulechowie (zielonogórskie dawne).Przedawnień nie ma i nigdy nie będzie dopóki pamiętamy. Gdyby przejąc ich metody działania przy przejmowaniu władzy, porządek w naszej ojczyżnie byłby po 1nym tygodniu. Pozdrwawiam z UK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się ,że Ty i ja mamy to szczęście żywego świadectwa osób z okresu wojny i obu okupacji. Ten dualizm informacji Hansa Klosa i 4Pancernych, zabaw w wojnę w przedszkolu w piaskownicy ( obowiązkowy RUDY 102 na placu każdego przedszkola w moim rodzinnym mieście) i historii rodzinnych tak z niemcami jak i sowietami związanych. Część świadków już dziś nie żyje, kiedy zabraknie nas, którzy z nimi przebywali ONI i ICH wersja zwycięży. Ostatnia szansa aby to niemcy a nie-naziści, ze to komuniści, a nie reakcyjne bandy...już jesteśmy jako naród posądzani co najmniej o współudział w mordach, tylko czekać wyroku za grabieże i ...podpalenie Reichstagu.

      Dziękuję za wypowiedź i pozdrowienia, zapraszam do zaglądania na blog.

      Usuń