czwartek, 9 lutego 2012

Koń trojański w...свежие новости

Po opublikowania 07.02.2012 tego postu ( ukaże się Twoim oczom jak klikniesz na podkreślenie) mój blog zalała wręcz niespotykana w jego krótkiej historii tak fala odwiedzin jak i...krytyki. Co ciekawego nikt nie miał tyle odwagi aby napisać co mu leży na sercu bezpośrednio pod moim textem, za to po różnych forach czy blogach w Polsce i Rosji cały dzień aż huczało! Dlatego zanim zrobię update w/w wpisu odniosę się do najczęstszych zarzutów stawianych mi za plecami.



Manipulacja polegająca na dopisaniu "drugiej" części wypowiedzi JE Ambasadora Rosji przy ONZ  skierowanej do MSZ Kataru Hamad Bin Jassim Bin Jabr- "Jesteś gościem na (ONZ) Radzie Bezpieczeństwa, szanuj siebie, powróć do swojego rozmiaru, jedynie z kim dyskutuję ( mogę mówić, rozmawiać) w imieniu Wielkiej Rosji to WIELCY (kraj, osoby dorosłe w opozycji do dzieci)"!!!

1. Dziwię się, że pierwsza jej część jest przyjmowana jako coś najnormalniejszego w świecie - "Jeśli odezwiesz się do mnie w ten sposób kolejny raz to od jutra nie będzie więcej czegoś takiego, co nazywa się Katar" - ta wyrażona GROŹBA zniszczenia innego kraju z tak błahego powodu jest dla wielu tak mało-istotne, że przeszli nad nią do porządku dziennego. Dlaczego zatem "wyjawienie powodów tego zniszczenia" budzi aż tak wielkie emocje? Nie rozumiem tej aberracji! Jeśli chociaż jedno zdanie zostało wypowiedziane przez osobę tak wysokiego szczebla to z automatu jest uważane za SKANDAL MIĘDZYNARODOWY! Godny napiętnowania.


2. Zapewniam, że ani jedno słowo nie zostało przeze mnie dopisane według mojego uznania czy na jakiekolwiek zlecenie. W szczególności nikt z Departamentu Stanu USA czy amerykańskich służb nie zlecał mi niszczenia dobrego imienia i dobrych stosunków Rosji w świecie arabskim!

Zanim prześlesz pretensje o "Wielką Rosję dyskutującą z wielkimi" proszę skonsultuj z najbliższym arabistą ( osobą znającą język arabski) ten fragment:

" أمام المجلس حمد بن جاسم قائلا "أنت ضيف على المجلس فاحترم نفسك وعد لحجمك وأنا أتكلم باسم روسيا العظمى مع الكبار فقط".

Znalazłem go np. tutaj. Jak klikniesz to zostaniesz przeniesiony na serwer, na którym 6 lutego 2012 r. czyli na dzień przed moim wpisem zaczęto informować  o obu częściach rzekomej wypowiedzi JE Ambasadora Rosji. Po odszukaniu i przetłumaczeniu kilkudziesięciu wypowiedzi w języku arabskim zapisanych, uznałem że istnieje duże prawdopodobieństwo tego iż obie wypowiedzi mogły zostać naprawdę wypowiedziane. Co ciekawe irański serwis potwierdza to jeszcze dziś tutaj!!!

Jako quasi researcher i analityk jestem niezależny i nikt mi ani nie płaci ani nie zleca treści czy tematów. Mało tego jak widzicie nie ma na nim ani jednej reklamy! Całą gigantyczną pracę wykonuję samodzielnie i przykładam się do niej jak mogę najstaranniej. Tak cenne godziny "marnuję" pro publico, a przede wszystkim dla swojego rozwoju - jestem ciekawy świata.


3. Tylko człowiek, który "z uma szedł" mógł uwierzyć w takie brednie.

Stalin, kiedyś miał powiedzieć "Dowieriaj, no prowieriaj" czyli po naszemu "dowierzaj - ale sprawdzaj" i nie wiem czy durakiem nie jest przypadkiem osoba, która "zapomniała" o incydencie z 2008 r., w którym Szef Dyplomacji Rosji - p. Ławrow - miał odnieśc się w skandaliczny zapytac p. David Miliband ( the UK Foreign Secretary ) "Who are you to f------ lecture me?", a po rosyjsku "Да кто ты б… такой, чтобы мне лекции читать" o czym pisano np.: tu , a po rosyjsku np.:  tu. Zostało to skomentowane w jedyny możliwy sposób czyli taki: "It was effing this and effing that. It was not what you would call diplomatic language. It was rather shocking.

Nadal ktoś jest zdziwiony jak ja mogłem pomyśleć, że mogą wracać "stare dobre czasy" i nawyki? Rosja jest wielka i z równymi sobie dyskutuje od lat ponad głowami nas malutkich. Czy Rosja ma przyjaciół czy też tylko INTERESY i potrafi realizować swoją strategię daleko od Moskwy czy Pitry. To takie dziwne? Poza tym wiem, że jej służba dyplomatyczna jest na poziomie, na który z zazdrością patrzą polscy odpowiednicy to mimo wszystko składają sie na nią tylko ludzie ze swoimi emocjami, odruchami.


4. W kwestii Katastrofy Smoleńskiej w której zginęła część polskiej elity społeczno-politycznej i nawiązaniu do niej poprzez "jeszcze w połowie 2010 r. prawie cały naród karmiony był mrzonkami o wielkiej i wieczystej przyjaźni z Rosją".

Odpowiadam, że text adresowany był do polskiego audytorium, które w mediach głównego nurtu indoktrynowane były tezą "nie dociekajmy prawdy co się stało bo mamy teraz wieczystą przyjaźń między narodami". Tej właśnie publice opisałem, że Rosja nie ma przyjaźni, a interesy czyli, że jest to mrzonka.

Nigdzie nie sugerowałem co pewien robić Gospodin Putin, Miedwiediew czy Чуркин. Osoba, która podnosiła ten argument albo słabo się orientuje w polskiej polityce albo celowo siała zamęt albo źle mnie zrozumiała. Mogła dopytać, a nie pisac "где Смоленск, а где ООН и Катар" to bym jej odpowiedział, że na ZIEMI towarzyszu bo od FAKTÓW nie uciekniesz w swoje opary absurdu i wybiórczej, prostackiej analizy.

5. Wszystkich autorów aluzji dotyczących dojrzałości, wieku, psychiatrycznych, etc wyprowadzonych z tego, że zdziwiłem się możliwością wypowiedzenia tego typu GROŹBY na forum międzynarodowym OŚWIECAM niniejszym, że zdumiała mnie nie treść, a sama REALNOŚĆ tak otwartej buty ( nie pisze o obuwiu dla tych co tłumaczą na guglu) i arogancji. Podnoszenie zamiast rzeczowych argumentów tego typu "mądrości" najlepiej świadczy o dojrzałości osób je wypowiadających, a także o ich zdolności do wyciągania faktów, czytania ze zrozumieniem, spłycania treści.

Było jeszcze więcej ale już mam dość tej megalomanii, pozjadania wszystkich rozumów i obrony jedynie słusznej sprawy czyli...( tutaj wpisz co chcesz jeśli jesteś z Rosji). Dodam jeszcze tylko jedno: szlachty tutaj w Przy-wiślańskim Kraju już nie ma. Zgadnij Bracie Moskalu dlaczego już nie ma? 


Po tym przydługim wstępie czas na Update wiadomości.

1. "Wierzę tylko w zdementowane pogłoski" uważa się, że powiedział tak Książę Gorczakow i oto dziś dostaliśmy - OFICJALNE DEMENTI do sprawy, której przecież nie było!

za RT.com

Moja ulubiona telewizja opisała to pod wszystko mówiącym tytułem -
Ta-ta Qatar? A storm in a media teacup - tutaj kliknij.



2. Co ciekawe pojawiła się także ta wiadomość - kliknij - opublikowana przez  The Associated Press



Russia's U.N. ambassador denied reports that he threatened Qatar could be "wiped off the map" during contentious negotiations over a Syrian peace resolution last week. (...) Churkin said that he believes Moscow's relations with the Arab world remain "solid," and said his country "can contribute a lot to a solution" in Syria.

Russian Foreign Minister Sergey Lavrov on Tuesday was visiting Damascus, where he urged Assad to adopt reforms aimed at resolving Syria's crisis.

Russia is a major ally of Syria and a leading arms supplier to the country.

Associated Press writer Edith M. Lederer contributed to this report.
Copyright © 2012 The Associated Press. All rights reserved.



Zatem strona rosyjska nagle mięknie (?!!!) co sugerować może, że cała dyskusja była faktycznie celowym zagraniem mającym wywołać antyrosyjskie nastroje w krajach MENA ( klik po info). Zwłaszcza, że rozgorzała po artykułach opartych bez podania twardych źródeł i wzajemnie się powielających.


3. Tymczasem Katar milczy - co możesz śledzić samodzielnie na stronie ich Ministry of Foreign Affairs - http://english.mofa.gov.qa/. Czyżby "groźba" poskutkowała i dlatego siedzą cicho? Tak tak to taki "prawdziwie polski" żarta aka szutka..