poniedziałek, 13 lutego 2012

Dziś narodziła się nowa świecka tradycja.

Oto w dniu dzisiejszym p. Minister Sportu - Joanna Mucha - oraz kilkadziesiąt innych osób, chociaż zaprzyjaźnione media, ale tym razem nie te opisane już poprzednio tu,  doliczyły się "ponad 100 osób", a  "odzyskany" PAP nawet "blisko 200 osób", urządziło sobie bieg dookoła Stadionu Narodowego w Warszawie. Imprezę, w myśl sloganu -  Wszyscy jesteśmy Gospodarzami na Narodowym - zorganizowało Ministerstwo Sportu i Narodowe Centrum Sportu. Cała akcja zaplanowana była jako zwieńczenie prac na stadionie.



Gdyby ktokolwiek potrzebował odświeżyć sobie pamięć i przypomnieć sobie jak "budował się" Narodowy może zerknąć tutaj albo obejrzeć poniższy "propagandowy" film.

źródło: stadionnarodowy1 na youtube.pl


Problem w tym, że pomimo "medialno-oficjalnego otwarcia" sprzed mniej więcej tygodnia, które jak pamiętamy z transmisji medialnych uświetniły fajerwerki, iluminacje oraz występy artystyczne, to ta najkosztowniejsza według mnie nieruchomość w Warszawie nadal nie jest gotowa do wypełniania swojej podstawowej funkcji czyli obsługi imprez sportowych. Tak się bowiem niefortunnie złożyło, że akurat wczoraj ( w sobotę 11 lutego 2012 r.)  na murawę Narodowego mieli po raz  pierwszy (kolejny)  wybiec piłkarze. Tym razem miał zostać rozegrany mecz, którego zwycięzca dumnie wzniósłby Superpuchar Polski. Niestety piłkarzom Legii Warszawa i Wisły Kraków nie dane było rozegrać tego meczu, bo stadion nie został dopuszczony do użytku!

"To chyba nie jest stadion" - powiedział Szef UEFA, Michel Platini.

źródło:  SportplWideo na youtube.pl

Co ciekawe o wadach stadionu głośno informuje w/w Pani Minister:

"Mimo braków, mimo mankamentów, mimo różnych rzeczy, które być może mogłyby być lepsze, mamy świetny stadion, rewelacyjną arenę, jedną z pięciu w Polsce i naprawdę jest się z czego cieszyć." ( źródło -tu)





Pani Minister ale czy na pewno jest się z czego cieszyć ?

Jak informuje p. Edmund Obiała, który budował stadiony w Australii i Emiratach Arabskich, uczestniczył również w projektowaniu nowego Wembley: "(...) zarówno w liczbach bezwzględnych jak i po przeliczeniu na dolary, budujemy rekordzistę - najdroższy stadion świata"! Dodaje także, że "koszt rozsuwanego dachu nie musi znacząco podnosić ceny całej inwestycji. - Na Wembley koszt dachu zasuwanego wyniósł ok. 3 proc. kosztów budowy, a w Sydney koszt całej konstrukcji, która miała wspierać dach zamykany wynosił ok. 0,8 proc.". ( źródło Rzepa)

Szybki rzut oka na dach rozsuwany: na wklejonym filmiku z Platinim to cudo inżynierii najzwyczajniej w świecie przeciekało podczas deszczu i Prezes UEFA żartując upewniał się czy nie ma opadów atmosferycznych w czerwcu w Polsce. Niestety teraz okazało się także, że na mrozie dach nie może być rozsuwany! ( patrz -tutaj).  Administrator nieruchomości może zatem zostać zmuszony do skorygowania swojego biznes planu (zapewne taki posiada), a w szczególności tej jego części odnoszącej się do przychodów z imprez odbywających się w sezonie zimowym.

Dochodzimy powoli do sedna wpisu: budowla, której koszt oszacowano na 1 915 000 000 pln ( źródło tu)  postawiona na 180.000m2 działce (podstawowe dane - tu) wartej ok. 500.000.000 pln (porównując ceny gruntów w okolicy np.  tu) pomimo prawie 4 lat budowy nadal nie wypełnia swoich podstawowych funkcji. Ponadto jak sugeruje w/w expert dodatkowym "problemem może być nie tylko utrzymanie obiektu, ale również jego remont. Jego zdaniem co roku na fundusz remontowy należy odkładać kilkadziesiąt milionów złotych, by po dwudziestu latach móc odnowić stadion." (za w/w rzepą). Na szczęście to nie dotyczy "tu i teraz" dlatego nie rozwodzę się w tej krótkiej notce więcej już o tym. 


Co robić?

Teraz to należy być dobrej myśli i ze wszystkich sił próbować przyciągnąć firmy, które wynająć mogły pomieszczenia dodatkowe na biura. Za to jeszcze kilka lat temu można było developerom sprzedać działkę ze stojącą na nim ruderą  aka Stadionem Dziesięciolecia, zainkasować za nią ok. 500 "baniek" i dorzucić je do 460 już wykładanych milionów na powstający niemal w tym samym czasie stadion, który Miasto Stołeczne Warszawa budowało dla ITI właściciela m.in. TVNu...Ależ niespodzianka! Szukałem właśnie w guglu, źródeł i w swoim dobrze pojmowanym interesie informuję, że przytoczone przeze mnie obiegowe opinie są błędne i za ich powielanie podobnie jak p. Jarosław Kaczyński można przegrać proces ( informacje tutaj)! Wszystkich informuję: " (...) żadna spółka grupy ITI nie dostała jakichkolwiek kwot z budżetu Warszawy na rozbudowę stadionu, który jest własnością miasta, a Legia podpisała tylko z ratuszem umowę na dzierżawę obiektu."  Jeśli fakty są następujące: budowa kosztowała 460 mln brutto ( odsyłam tutaj), roczna dzierżawa wynosić ma ok. 4 mln (odsyłam tu) , a spółka z grupy ITI już podnajęła stadion za ok. 6mln ( też odsyłam tu) to  skąd tego typu krzywdzący urzędników stołecznego ratusza mem? 

Powstał on najprawdopodobniej dlatego, że  internauci nie mogli pojąc dlaczego Miasto St. Warszawa inwestując swoje pieniądze w wybudowanie dla siebie stadionu wydzierżawiło go następnie w wieloletniej umowie za kwotę "po tzw. kosztach", w zasadzie zapominając o zysku. "Ostrzegam państwa, pilnujcie swoich portfeli. Dzisiaj naprawdę poważna załoga zaczyna się zabierać za wasze portfele i za wasze złotówki" miał powiedzieć swego czasu Donald Tusk, i ja się z Panem Premierem w 100% zgadzam. Oba stadiony dzieli ok 3800 metrów zatem wydaje się, że można było te jakże kosztowne inwestycje jakoś zyskowniej połączyć, prawda?


Wpis najprawdopodobniej nie powstałby gdyby niezrażona znanymi zapewne sobie powyższymi informacjami, minister sportu Joanna Mucha, nie zaproponowała dziś ( czyli w niedzielę 12 lutego 2012 r.) aby tego typu biegi organizować wokół Stadionu Narodowego 12. dnia każdego miesiąca ( tu)! 

Dopytywana zaś o nagrody dla szefów Narodowego Centrum Sportu (NCS) odparła: "Chętnie się spotkam we wtorek i porozmawiamy na te tematy, a dziś nie psujmy tego święta".(źródło tu)

Droga Joanno, ponieważ darzę Panią ogromną atencją to niniejszym apeluję, niech Pani nie tworzy absurdów rodem z minionej epoki. Wystarczy, że nieżyczliwi w internecie sugerują, że jest Pani tylko twarzą, która przesłania uwiecznioną poniżej patologię.


źródło:  MortimerKadaver na youtube.pl


Zapraszam do wyrażania swoich opinii w komentarzach oraz na kolejny wpis.







6 komentarzy:

  1. Wiadmośc z 7 lutego za rmf24.pl:

    "650 rolek trawy prosto z Holandii trafiło w weekend na Stadion Narodowy w Warszawie. W niedzielę zaczęło się jej układanie i do wczorajszego południa trawa przykryła połowę płyty boiska. "Jutro skończymy układać murawę", mówi szef firmy odpowiedzialnej za rozwijanie rolek. Ciekawe tylko jaką trwałość będzie miała murawa rozkładana na kilkunastostopniowym mrozie?"

    Czujecie to? Czy tylko ja jestem nadwrażliwy? Przecież to z naszych podatków tego typu prowizorki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ciekawe tylko jaką trwałość będzie miała murawa rozkładana na kilkunastostopniowym mrozie?"
      Mogę zaspokoić twoją ciekawość wczoraj byłem i widziałem na własne oczy. Moim zdaniem ta murawa zakończyła już swój żywot jest mocno wyleniała a kolor ma trupio siny. To a nie jakieś wyimaginowane kłopoty z łącznością było prawdopodobnie przyczyną odwołania meczu.

      Usuń
  2. Update: prezesa Narodowego Centrum Sportu Rafał Kapler, za swoją ciężką i niedocenianą pracę przy o-mało-co oddaniu Stadionu tzw. Narodowego otrzymać ma, według niektórych 573 tysiące złotych PREMII...pod rozwagę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłem widziałem... obiekt jest niedokończony i nie dziwię się że policja, sanepid i straż pożarna nie chcą zgodzić się na rozegranie na nim meczu. Dobrze, że Kapler zrezygnował, bo on był święcie przekonany, że stadion już jest gotowy. Może uda się ocalić mecz z Portugalią 29 lutego.

    OdpowiedzUsuń
  4. A tu wyczyny fryzjera p. Muchy, co to w dyrektory COSu poszedł bo specjalistom jest i wara od niego kwękolącym marudom!
    http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,sluzbowa-skoda-dyrektora-muchy-juz-rozbita,35516.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Gallu!

    Jeśli dorzucisz co też miał do powiedzenia Mirosław "dziki kraj" Drzewiecki podczas swego "turne" po telewizjach w tym kraju to...pełen obraz degrengolady tak moralnej jak i intelektualnej rysuje się aż nadto.

    Pozdrawia, zapraszam!

    OdpowiedzUsuń